reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

patik, no właśnie bardzo bym chciała usłyszeć, jak to jest z tacierzyńskim na 100% Bo o ile mi wiadomo to tydzień normalnie przysługuje, a drugi - za jakimś podaniem.

Marta
, masz sprawdzony przepis na red velvet?!!!! Wrzucaj Ty nasza boginio domowa!!! A swoją drogą Buddy mógłby mi upiec kiedyś tort. Już nawet pal licho smak,ale jak on te torty dekoruje!!!!! Obłęd!!!!

Magnolia dziecko może się przewrócić nawet w dzień przed porodem więc na pewno lekarz nie pomylił tyłka z głową! Bo nawet ja patrząc na usg widzę gdzie co jest.
Ale Magnolii pomylono w badaniu ręcznym. Mi też 2 razy mylili, a ja 2 razy kazałam sprawdzać na USG, bo byłam pewna, że główkę mam pod żebrami. I miałam rację.

Ewe, Wierka tankowanie to łatwizna;) ja jakiś miesiac temu zatankowałam sobie cały bak i poszłam jeszcze kupiłam płyn do spryskiwacza i sobie wlałam to się na mnie na stacji patrzyli jak na warjata i jeden gościu powiedział "jak widać w ciąży to można wszystko robić a moja żona tylko leży i polecenia wydaje" i na to drugi "jakżeś ją Pan tak rozpieścił to musisz Pan teraz cierpieć i usługiwać" a ja na to odpowiedziałam "Wie Pan nigdy nie wiadomo co się wydarzy i trzeba być samodzielnym" a gość do mnie czy bym koło sama wymieniła to odpaliłam "pewnie a co to za filozofia?" i śmiechnełam się powiedziałam do widzenia i poszłam;) a ubaw miałam całą drogę jak wracałam bo kół nigdy sama nie wymieniałam a auto z przymusu zatankowałam bo bym do lekarza nie dojechała haha a ogólnie to wolę się też popieścić;)
A dlaczego na mnie nikt z podziwem nie patrzy, jak co najmniej raz w tygodniu tankuję, dolewam płyn do spryskiwaczy i jak trzeba do chłodnicy?!! Może brzuch muszę bardziej eksponować, czy co?
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ze mnie taka kucharka że właśnie patrzę na necie co to jest ten red velvet :-D


ooo..mam zdjęcie:
images



OMG a w wyszukiwarce zdjęć jak pięknie te ciasta są zaprezentowane:-)
http://www.google.pl/images?q=red+v...&source=og&sa=N&hl=pl&tab=wi&biw=1280&bih=841
 
Macierzyński i tacierzyński jeszcze raz od początku.

Podstawowy okres zasiłku macierzyńskiego wynosi 20 tygodni przy urodzeniu 1 dziecka (bliźnieta to już 31 tygodni).
Od zeszłego roku przysługuje jeszcze dodatkowy urlop macierzyński w wymiarze 2 tygodni (przy bliźniętach 3 tygodni).

Po wykorzystaniu co najmniej 14 tygodni macierzyńskiego, jego pozostałą część można "przekazać" ojcu dziecka.

Oprócz tego ojcu przysługuje urlop ojcowski z prawem do zasiłku macierzyńskiego. Urlopu tego pracodawca udziela na wniosek pracownika złożony co najmniej na 7 dni przed rozpoczęciem urlopu (tak więc nie ma urlopu "z automatu, trzeba wniosek złożyć). Pracodawca nie ma prawa odmówić urlopu ojcowskiego. Wymiar urlopu ojcowskiego w 2011 to 1 tydzień. Jeżeli urlop ojcowski kończy się z dniem 1 stycznia 2012, ojciec nabywa prawo do różnicy w wymiarze urlopu między rokiem 2012 a 2011. W tym przypadku, również musi złożyć wniosek o przyznanie urlopu na co najmniej 7 dni wcześniej.
Urlop ojcowski może być wykorzystany tylko raz w całości. więc tak jak pisałam, albo po urodzeniu naszych dzieci tydzień, albo na przełomie, ewentualnie w przyszłym roku 2 tygodnie. Ostatni dzień urlopu musi wypadać przed ukończeniem przez dziecko 12 m-ca życia.

W razie dalszych pytań proszę na PW.
 
wracając do tego ciasta:-D co to jest serek mascarpone? :-D może niektórym z was albo wszystkim to pytanie wyda się śmieszne ale nie mam bladego pojęcia co to:-D
 
Mamii:
Brac, to jest mega pomoc i tak jak Mili pisze... Skacze wokol Ciebie :) Dowiedz sie jedynie jak reaguja na takie osoby w szpitalu i dzwon!
Futrzak co się w tej twojej głowie za pomysły wykluwają :))))) Pingwynów jej sie rodzić zachciało...
NO wlasnie Futrzaczku, Fifronka dobrze mowi :) Przeciez pingwin to nawet futerka nie ma....
Ale spoko :) Mi sie snilo, ze mialam usg 4d, a tam dziecko wygladajace jak olo, dodatkowo z aparatem na zebach...

Harsh, nie bocz się na Kena. No bo gdzie on biedak może chcieć dziecko zabrać? Na spacer co najwyżej, a na to chyba można pozwolić.

Ale ja absolutnie nia mam nic przeciwko opiece nad dzieckiem przez tate :) Nie podoba mi sie jedynie to 'pokazywanie'...
Tak jak nawet ty piszesz- przyjdzie fajna pogoda, dostanie mleko do butli, pieluszki itd- i krzyz na droge... Ale zabieranie gdzies noworodka, po to tylko, zeby przyjaciele mogli zobaczyc absolutnie nie miesci mi sie w glowie.
NIe bede swojego dziecka hermetycznie zamykac w domu, jak tylko nadarzy sie okazja to wychodzimy, ale noworodek to kreatura na tyle specyficzna, ze potrzebuje mamy.. Nie wspominajac juz tego, gdzie on by moze to dziecko chcial zabrac.. Do pubu?? No bo przeciez nie do kawiarni... Taki maluch to nie szczeniaczek lub kociak w koncu...
Tak jak Pinka pisala- Tata w tym momencie nie jest juz od zarabiania, a dziecko to nie moja wlasnosc. Ale tez opieka nad noworodkiem jak juz pisalam- jest specyficzna i nie chodzi wcale o zmiane pieluchy badz karmienie nawet, a bardziej instynkt :)


Ewi ale trafiłaś z tym ciastem :-D Za mną chodzi coś słodkiego od 2-óch dni wiec trzasnę biszkopta z bita smietana i owocami z puszki
Ewe co za wyzwanie z tym akumulatorem,jak tak dalej pójdzie to jeszcze kolo sama zmienisz :-D:-D

O kurcze...ale mi narobilyscie ochoty teraz. Mam mnostwo owocow,ale ciasta piec na pewno nie bede....

Słuchajcie ja wcale nie zamierzam odsuwać M. od maluszka, oj nie. Nawet planuję wynająć salę w szpitalu aby po cc się zajął malutką dopóki nie wstanę. Moj M. nie bardzo potrafi zajmować się małym dzieciaczkiem, przy W. był przerażony jak mu położne po porodzie kazały nosić i tulić noworodka. Przewijać się bał i nie umiał, tak samo z ubrankami. Na spacer jak już musiał iść to szedł, ale dzidzia musiała być zapakowana w wózek przezemnie, no ale i tak krążył niedaleko domu z obawy przed ewentualnymi problemami. Stwierdził, że on woli już sprzątać, gotować i prasować, a ja mam się zająć Wiktorkiem... Dopiero jak W. wyrósł to M. bez problemu zostaje z nim nawet na 3 dni, jak wyjeżdżam np. na zawody, czy w razie szpitala.
A Harsch'owy M. coś źle się wyrazil, bo zabrzmialo to tak jak zabrzmiało, a wiadomo, że mamy teraz psychozy i nerwice różne i niełatwo nas wkurzyć konkretnie :p
oj listonosz dzwoni pa

No wlasnie zgadzam sie z Toba i K. wcale sie zle nie wyrazil, tylko chyba wychodza u nas roznice kulturowe, bo tutaj pierwsza rzecz jaka sie robi (a raczej jaka robili nasi znajomi) to nawiedzic nowych rodzicow..pokazac jak dziecko wyglada... itd.. Niby w PL podobnie, ale dla Kena to jest szok.. Nie mam nic przeciwko rodzinie, ale znajomych, ktorych nawet nie znam pozostawie bez komentarza...:baffled:



Tak piszecie o tankowaniu, a ja pierwszy raz tankowalam na zywiol...i podjechalam...no i okazalo sie, ze ze zlej strony:-D znaczy sie..musialam 'waz' przeciagnac... A pozniej mialam problem z otwarciem wlewu... pozniej jeszcze wiekszy z zamknieciem...a na koniec sie skapnelam, ze patrzy na mnie 4 facetow i leja.
Powiedzialam im, ze pierwsze raz w zyciu tankuje...a oni, ze widac...i ze trzeba bylo poprosic o pomoc... Taaaaa...:rofl2::eek:

serek mascarpone: drozsza wersja bialego sera ;) Wyrabiana ze smietany....
Mascarpone.jpg



Futrzak, ja tez w necie szukalam co to ten red velvet...WIedzialam (z jakiegos programu tez:p), ze jest black velvet
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Serek mascarpone jest nie tylko droższy. Jest też masakrycznie tłusty i kaloryczny. Ale do ciast - pyyyszny. Ale staram się trzymać od niego w miarę z daleka, bo już na sam widok, czuję jak mi tyłek rośnie.
 
reklama
Do góry