reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2011

no nic... idę poleżeć przez 30min i do fryzjera :-) chyba ostatnia wizyta upiększająca przed porodem:-) choć rozpatruję pójście jeszcze na pedicure - tylko jak tu się w trafić w termin żeby pazurki za bardzo nie odrosły? :-)
 
reklama
Poukładałam rzeczy w swojej szafie. Większość sprzed ciąży. Czułam się jakbym grzebała w szafie nastolatki :oo: Czy ja się jeszcze kiedyś w to zmieszczę?:confused: To wszystko takie malutkie :-D
 
Miałam jeszcze napisać, że Jasiek od wczoraj leniwy strasznie i muszę go męczyć z kilkanaście minut, żeby mi odkopał, ale chyba mu minęło ;) albo zapach serniczka go tak pobudził, bo już mi tak zmasakrował żebro, że muszę zmykać, bo oddychać nie mam jak ;)))) Wpadnę później, bo eMek chyba pojedzie polatać z karabinem po lesie ;)

Koncia zastanawiam się w czym ja będę chodzić do czasu zgubienia tych kg, chyba trzeba będzie nową garderobę sobie sprawić o rozmiar większą ;p
 
u mnie chwila przerwy na zielsko jak to mój mąż mówi hahah alez to układanie w szafach jest męczące:-D:-D pranie własnie wstawiłam obiad tez i padam na pysk a tu dopiero 12:00 godzina a gdzie dalej:confused:

patik- no to widze ze nie jestem sama :tak::tak: a mówią ze druga ciąża lepsza??? u mnie to sie nie sprawdziło ciekawe czy co do porodu to prawda............

Malina- chciala bym aby ten 2 poród to było raz ciach ciach ale cos czuje że łatwo nie bedzie oj nie:no::no: jakos wole sie nastawic na długa męczarnie:-D:-)
ona- dobrze ze juz jestes dbaj teraz o siebie i byle do rozwiązania:tak::tak:
ruda- no mnie juz ilosc badan w polsce nie dziwi ahhaah z jednej strony ciesze sie ze tu tego nie ma bo ja akurat nie nawidzę gzebania miedzy nózkami zbyt czesto:shocked2: no chyba ze rzez mojego meza hahah:-D:tak::-)

spadam dalej do roboty ale tak mi sie nie chce ze szok:happy2:
 
Witam się i ja;)

Futrzakowa jakie baraszkowanie? M ma grypę żołądkową i spał w pokoiku małej!

Brat zadzwonił do matki z tekstem "Ewelina z Rafałem się pokłócili i ona go wygoniła do drugiego pokoju spać". Brak słów... Ogólnie chodzi nabuzowany bo zostawił fajną dziewczynę i każdy powiedział co mysli. Ale lepiej dla niej bo z nim to sobie życia nie wyobrażam...

Malinka teraz u mnie sąsiad od 8 rano wierci dziury w ścianach więc nie śpię już długo.

Tato ze znajomym przyjechał i przestawiają rury w kuchni na ten nieszczęsny okap! Jedna rzecz mi się bardzo spodobała nanana wchodzi ojciec do pokoju brata i tekst : a co tu się działo? Jakaś impreza była? Taki bałagan że szok a w niedzielę byli rodzice i był idealnie zrobiony przezemnie i M porządeczek. I dobrze niech widzi...

Malinka, Cliford ja miałam jedno ktg, mój gin zleca od 27 tygodnia chyba profilaktycznie...

Justysia wymazy są bezbolesne i większość lekarzy je zaleca ok 4 tygodni przed porodem żeby wykluczyć występowanie bakterii które mogłyby ewentualnie zaszkodzić dziecku.

Koncia ja wszystkie za małe przedciążowe ciuszki pochowałam żeby mi nie było przykro i mam teraz jedną półkę z samymi wielkoludami ciążowymi. Przed świętami planuję pierwsze zakupy bo w czymś przecież chodzić muszę!

Wczoraj mi koleżanka napisała ze karmi piersią, nic nie robi z ćwiczeń itd a schudła już 16kg z 22kg więc i ja na to liczę!
 
Własnie była długa przerwa na przeiwjanie i karmienie...dobrze ze mam mame bo obie sie naraz obudziły- zdarza sie to dosc rzadko:) na moje szczescie. Męzus juz zdrowy i powiem wam ze spisuje sie nam na medal (odpukac- hi hi:)). Generalnie nie ma tak źle choc nie ukrywam ze moja forma jest zerowa i to jest najwiekszy minus w całej tej sytuacji:( Chciałabym juz biegac i robic sama duzo rzeczy ale nie wiem jak długo wraca sie do formy po cc.....dodam ze jesli chodzi o samopoczucie fizyczne to sa dni kiedy czuje sie super a sa dni kiedy- tak jak dzisiaj- jestem detka, boli mnie brzuszek itp. A do tego ból kregosłupa- masakra!!!!!!!!!!!
 
Milutek, mam nadzieje, ze szybko dojdziesz do siebie :-) malo czasu minelo od porodu,silna kobitka z Ciebie :-) Fajnie, ze masz oparcie w mamie i mezu :-) a jak tesciowie?

ewi, wlasnie mialam napisac, czy cie aby ta jelitowka nie dopadla? Jak maz?

Bylam w sklepie, prezent kupilam. Chyba sie przekimne z godzinke. Mam kolejny odcinek Desperatek, ale to zostawie na potem moze.
 
Milu kochana!!! Jak dobrze Cię widzieć!!! Dobrze, że masz mamę do pomocy i pomocnego męża, bo pracy biedulko masz podwójnie, jak nie więcej. Wpadaj, kiedy będziesz miała czas, siłę, okazję i ochotę i skrobnij ciotkom-marcówkom, co tam u dziewczyneczek!

bosa to widzę, że więcej nas tu takich do samodzielnej wyprawy na porodówkę:-D tera cwaniakujemy a potem PANIKA!:-D
a tak z praktycznego punktu widzenia to się czepnę, że chłopina mógł Ci tą torbę z
madzik, musiałam gonić, bo rano M. ma łapki zajęte dwoma torbami z laptopami i moją aktówką, które taszczy do samochodu/samochodów. Tak go nadwyrężam codziennie!
 
Ogólnie powiem Wam ze z moich pewnych założeń nic nie wychodzi...chciałam- a raczej marzyłam żeby przynajmniej przez miesiąc mieć spokój od gosci zanim dojdę do siebie...a wyobraźcie sobie ze mieliśmy tu przez weekend prawie wycieczki- a ja kipiałam ze złości bo po każdej wizycie popołudniowej czekała mnie zarwana noc przy dziewczynkach. Najśmieszniejsze jest to ze nawiedzają nas nie jacyś bliscy znajomi- Ci to dzielnie czekają aż dojdę do siebie. Albo rodzina ktora widzimy raz na kilka miesięcy- ja nie wiem czy oni sie zmówili czy co?!
 
reklama
Biedna Milusia, co za rodzina. Ja nikogo nie wpuszczę, na szczęście u mnie jest taki zwyczaj, że się trzeba zapowiedzieć! Co innego u rodziny M, ale zaczęłam wprowadzać moje reguły jakiś czas temu i w końcu zrozumieli, że telefony do czegoś służą ;)
 
Do góry