Hej łobuzice!!;-)
Jestem ,jestem!!
U Nas dziś dzień leniucha i leniu****e...Wiktor też jakiś ospały ...hm...pogoda nie rozpieszcza..śniadanie weszło bo weszło ale ledwo...i tak jakoś...może zaraz się spręże i trochę chatkę ogarnę ale póki co trochę Was nadrobię...;-)
Ruduś...no niby się pisze i niby nie ;-) ale jak widać jeszcze w dwupaku :-) niech poczeka aż mamcia zda egzamin
a co do filmu to słyszałam właśnie ,że ten Sanctum to strasznie dołujący...hm...i też mam ochotę na %:-)
Fifronka...he...aż tak nie biegam spoko ;-)
Futrzaczku...toż Ty zarobiona kobietka jesteś!
i normalnie zazdroszczę tego coraz lepszego samopoczucia..ja mam dokładnie odwrotnie choć tragedii też wielkiej nie ma
;-) no -spa , tak czytałam post Vetki ale od czasu do czasu biorę ją bo pomaga - choć ostatnim czasem faktycznie mniej
torba spakowana???
A co do żelaza to witam w klubie :-)
Katjuszka...łóżeczko walentynkowe kupione??:-) też biorę thardyferon ale jedną dziennie...i jeśli chodzi o toaletę to też lecę kiedy tylko trza...
koncia...no to chociaż wiesz na czym stoisz...a może Maksiu urodzi się w terminie ;-)
a o chlebie słyszałam i stwierdziłam ,ze jak do tego dojdzie to rezygnuję z niego całkowicie
Olcia...spoko...jeszcze nie rodzę ;-) także jestem w trakcie zapinania wszystkiego na ostatni guzik
Scarletka...hmm...no to dbaj o siebie i życzę Ci abyś dotrwała do tego 14 marca!!;-) a co do koszul to kupiłam z allegro ze strony którą podały dziewczyny na wątku o wyprawkach i jestem bardzo zadowolona , rozmiar wzięłam s/m i jest idealny
Papcia...cieszę się ,że z mężulkiem już dobrze!!;-) i nie chce nic mówić ale taki przypływ energii to .....poród tuż tuż:-)
Malinka...a na kolację wczoraj miałam frytki, kurczaka na butelce i surówkę ....mmm....obżarłam się jak bąk
Ona...czy ktoś wie co u niej ?????????????????????????? bo cisza nastała jakaś!!
oooooooo.....witamy z powrotem kochana i cieszymy się ,że wszystko z Tobą dobrze!!!!! Oby tak już pozostało!! :-):-)
Ewi...a i Was ktg to tak normalnie czy masz jakieś zalecenia?? Bo ja ani razu tego nie miałam...hmmm...
;-)
Pinka....witamy i miejmy nadzieję ,że będziesz teraz z Nami częściej
a co do porodu to spoko...wszystko w swoim czasie!!:-) choć ja też już mogłabym być po ;-)
Justysia...gratuluję dobrych wieści od lekarza , no i udanych zakupków...choć tak jak mówisz teraz trzeba mieć przy sobie trochę grosza żeby cokolwiek kupić
;-) a ktg nie miałam ani razu
tulip...z całym szacunkiem do Ciebie chyba bym nie zjadła tego czegoś z patelni
ale sałatka zabrzmiała zachęcająco ;-)
Bosa...mmmmmm ale romantyczny ten Twój emek
mój zaś chyba żebym też się dobrze "po" czuła kupił mi podkład vischy i spiralę l'oreala ( co prawda nie wodoodporna ) ale byłam w lekkim szoku ;-)
Kosze rewelacyjne...ja niestety muszę ograniczyć się do minimum bo miejsca nie za wiele
No i fajnie ,że wiesz już coś więcej o swoim CC...zawsze to już jakiś punkt zaczepienia ;-)
Życzę sobie normalnie takiego powera kochana jak masz Ty:-)
Co do Twoich mdłości...to nie zazdroszczę i faktycznie w filmach wygląda to znacznie prościej ;-)ale jak przychodzi mi jakiś skurcz czy ból to od razu robi mi się niedobrze i mam wrażenie ,że cały swój poród będę pawikować
hmm...bóle....uuuu....brzmi intrygująco...ale dobrze ,że przeszły!!
agacina...no mój M. już samochodem nie bardzo pozwala mi samej śmigać...i wkurza mnie to
ale z drugiej strony trza ich jakoś zrozumieć...;-)
Mamii...cóż to za alarm????? Opowiadaj tu szybko co i jak!!!
Julia...wydaję mi się,że lepiej wyjść na panikarę niż coś przeoczyć! Działaj!!!!
Ewe...no to tylko daj znać zaraz po co tam u ginka!!!!
Dobrze ,że i ja mam jutro wizytę bo mój stolec też dziś jakiś inny