reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Vetuś dziękuję Ci bardzo :* Tak naprawdę ginekolog chyba tylko skierowanie na oddział może mi w tej chwili wypisać, więc nie ma sensu się do niego dobijać.. Zobaczę jak jutro będzie z wagą i najwyżej od razu do szpitala uderzę, bo się teraz zdenerwowałam nie na żarty :/
 
reklama
Malinko-nie denerwuj się, bo to w niczym nie pomaga. Twoja sytuacja nie jest zła a i obrzęki nie są jeszcze takie znaczne jak u ona1986. Obserwuj swoje ciało, odpoczywaj, unikaj bezwzglednie soli, niech mąż masuje ci dłonie i stopy od "końcówej" w kierunku serca (tylko w te jedna strone). I spokojnie. Puchnięcie w ostatnim okresie ciąży jest normalne (znów te hormony) do pewnego (nawet znacznego) stopnia. I jescze raz spokojnie
 
Nie martw sie Malina, to juz 37 tydzien u Ciebie...Dasz rade. Nawet jesli do szpitala pojdziesz, to przeciez nic sie nie stanie!

No wlasnie, Vetka ma racje.
Ciaza to nie jest w sumie normalny stan, a w tym momencie pamietaj, ze nasze ciala pracuja na dwie osoby :)


Ja sobie nadaje z lozka, znow mnie skurcze wziely, znow mialam wielka nadzieje, ze cos sie rozkreci, ale widocznie moje cialo woli sie bawic w kotka i myszke....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Vetka a to o czym pisze ona, że coś z dzieciaczkiem może się dziać złego.. co takiego??

Dziękuję Wam - jesteście kochane, ale tyle tygodni dbania o tą małą istotkę i na koniec miałoby jej coś zaszkodzić, dlatego się denerwuję..
 
Czasem takie znaczne obrzęki są pierwszym symptomem zatrucia ciążowego i wtedy rozwiązuje sie wczesniej ciążę, i tak duże obrzeki jak opisuje ona wymagają juz leczenie lekami pod stałym nadzorem na oddziale, bo nie są to leki standardowo używane u ciężarnych. Mogą tez być objawem, że organizm nie do końca sobie radzi z obciążeniami (nerki, serce) i wtedy tez może zapaść decyzja o wczesniejszym rozwiązaniu ciąży. Ale to w bardzo poważych stanach. U ona na razie mówimy o nadzorze w warunkach oddziału. I tyle. Bez paniki. To naprawde bardziej szkodzi niż te wszystkie dolegliwości ciężowe czy nawet powikłania.
 
Koncia, a to u nas już wypuszczają po 1 nocy po porodzie? Ja myslałam, że 2 nocki to minimum, a po cc 3.
Bo, że w UK to już po 6 godzinach można wyjść, to wiem...
 
agacinka- mialas racje- zaraz ciebie pogonie za te jagodzianki i buleczki, ale chyba w wasze swieto rocznicowe nie wypada :) wiec tylko pozycze wszystkiego naj

mi ogolnie jakos smutno sie zrobilo. Polecialam na zakupy obiadowe ( nim sklepy zamkna) no i srednio mi one wyszly... w zwiazku z czym obiad byl dzis bardzo cienki. Wypadalo by sie czyms doslodzic na deser- na przyklad taka jagodzianka :/
Dobrze ze selerek naciowy kupilam i zrobilam salatke owocowa...moze jak mi smutki przejda to ja sprobuje.

Malinko trzymaj sie ze swoim puchnieciem- ja cos czuje ze nim skonsultujesz z lekarzem- to juz sie rozpakujesz- i znikna ci jak reka odjal

Harsh- pewnie jak raz zignorujesz te skurcze- i pomyslisz- pewnie znow sie dzidzia bawoi w kotka i myszke- to wtedy zacznie ci sie prawdziwa akcja hihi :)
 
Malinkanie martw się, bo mam na sumieniu że o tym napisałam. Ja powinnam się może faktycznie bardziej martwić, a wiecie co jest najlepsze że nie czuje dużego stresu i zmartwienia ale to ZŁY ZNAK hehe bo jak się martwie o coś to poźniej okazuje się ze wszystko oki a teraz się nie bardzo martwie, choć z godziny na godzine widze ze jest coraz gożej.... :nerd:
 
Malinka - spokojnie kochana :* tak jak mówi vetka ... ogranicz sól ... kontroluj wagę i będzie dobrze ...tym bardziej że u ciebie to juz na prawdę duuuuuuuuuuuużo bliżej niż dalej ... :-) dasz radę! ale koniecznie skończ z myciem okien i jakimkolwiek wysiłkiem:-) mi dziś gin powiedział że 35tc w zwyż to juz nie lada wyczyn dla organizmu, ogromny spadek kondycji, duży wysiłek dla organizmu tą kilkumiesięczną ciążą... dlatego oszczędzaj się ! przytulam:*
 
reklama
Do góry