Papcia ty aparatko weź nie strasz
, wystarczy, że teściu łazi za mną i mnie wkurza wyliczeniami za ile to by już mógł jego pierwszy wnusio być, a kiedy to mu nie wolno, bo np. on na delegację jedzie ...... he he he a ja właśnie wtedy eMka zmolestuję za wszystkie czasy, żeby się poród zaczął jak go tydzień nie będzie żeby trochę spokoju było ....
I ciesz się, że eM zainteresowanie wykazuje
Katjusza!!!!!! rozpoznaję siebie w twoim opisie
......... hmmmm no ale przynajmniej szczerze do bólu oświadczyłaś o przyczynie swojego stanu psychicznego, twój eM pewnie był rozbrojony taką szczerością i myślę, że się w duchu uśmiał sam do siebie
Ola, Ewi ja na szczęście takich komentarzy już pod moim adresem nie słyszę, ale na początku jak w ogóle do 6 miesiąca nie było widać, że w ciąży jestem, to ciągle było, że pewnie nie jem, że na diecie jestem, że nie dbam o siebie, że za dwóch teraz powinnam jeść, no to się raz wkurzyłam i powiedziałam, że tak mają rację, jestem wyrodną matką i chcę zagłodzić swoje dziecko na śmierć
........... głupie teksty się skończyły. Trzeba głupio na głupie teksty to może coś dotrze ...
Agacina wszystkiego naj!!!!!!!!! z okazji rocznicy
Ojjjj
Ewe przytulam, wiem, że to przykre strasznie. Ja aż tak źle z mamą nie mam - już przed studiami to masakra była, tylko na babcię (mamę taty) mogłam liczyć, której moja mama nie trawiła, a mieszkała razem z nami - ciągłe wojny i afery
, ale teraz też potrafi niezłe akcje odstawić, na razie muszę być grzeczna i wiele rzeczy przełknąć, bo z nią mieszkamy, ale myślę, że jak się wyprowadzimy będzie trochę lepiej.
Milutek mi dziś tylko napisała, że u nich wszystko ok, i że ma już dziewczynki cały czas ze sobą dlatego na nic nie ma czasu .....
.