reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2011

Ruda to osłoń brzuch żeby mu sie zimno zrobiło to ucieknie na dól ja tak robie i zawsze działa:)

wyprobuje :tak::-D


harsh to trzymam kciuki zeby maluszek jeszcze troche posiedzial w brzuszku,a ty staraj sie odpoczywac ile mozesz.
Na pocieszenie powiem ci,ze w ciazy z Bartoszkiem mialam rozwarcie na samym poczatku 8go miesiaca (na prawie dwa palce....) gin dawal mi 2 tygodnie.... wtedy przelezalam ten 8my miesiac,a w 9tym jak juz bylo bezpiecznie to wstalam i chodzilam a pod koniec to zastanawialam sie kiedy wreszcie urodze :-D no ale tym razem moja szyjka tez nie jest rewelacyjna i skurcze na ktg wychodza a mimo to jest calkiem mozliwe ,ze dotrwam do terminu,wiec ja juz taka jakas dziwna pod tym wzgledem jestem :-D:-D
 
reklama
...
Na pocieszenie powiem ci,ze w ciazy z Bartoszkiem mialam rozwarcie na samym poczatku 8go miesiaca (na prawie dwa palce....) gin dawal mi 2 tygodnie.... wtedy przelezalam ten 8my miesiac,a w 9tym jak juz bylo bezpiecznie to wstalam i chodzilam a pod koniec to zastanawialam sie kiedy wreszcie urodze :-D no ale tym razem moja szyjka tez nie jest rewelacyjna i skurcze na ktg wychodza a mimo to jest calkiem mozliwe ,ze dotrwam do terminu,wiec ja juz taka jakas dziwna pod tym wzgledem jestem :-D:-D
o ruda dobre wieści :-) czyli można z rozwarciem trochę pochodzić, uff to super

Harsh - trzymaj się jak najdłużej
 
Ruda próbuj próbuj ja zaraz też swój wywale bo mała właśnie pokazuje jaka jest długa i szeroka
Martuś tylko nie bij:-D
wiecie co ja dzisiaj w końcu zmobilizowałam sie do liczenia ruchów tak jak kazał gin czyli na lewym boczku w godzinach wieczorno popołudniowych bo wydawało mi sie że znowu coś za mało i co jak sie wczułam to w 50min miałam ponad 20 a gdybym ich nie liczyła to bym sie znowu schizowała

odnośnie mków to ja przed chwilą otwieram poczte mojego a tam mejl o treści " rozumiem bo też mam żone w ciąży i doskonale wiem jakie kobiety w tym stanie są niezdecydowane jak żona sie w końcu zdecyduje prosze o wpłate i mejla o dokonanym wyborze"

i aż mi szczena opadła więc szperam we wysłanych a tam mejl od m do pana z alegro u którego zamówiłam pościel i kazałam m zapłacić przy czym zaznaczył że czeka za kasą więc nie dziś bo zostaniemy bez kasy więc m napisał tak:
"Muszę skonsultować się z żoną ponieważ chciała zakupić u Pana jeszcze jakieś rzeczy ale nie jest zdecydowana odnośnie wyboru,jak to kobieta w ciąży.Jeżeli jest to problem pieniądze zostaną przelane Panu jutro na konto ponieważ nie chciałbym otrzymać negatywa za opóźnianie transakcji.Pozdrawiam!"
oczywiście całą wine zrzucił na niezdecydowana żone która juz dawno zdecydowała co i jak i wiecie co tak mnie rozśmieszył że nawet nie miałam ochoty na niego krzyczeć
 
kurcze plecy mnie bola i kregoslup dobrze ze dopiero na tym etapie ciazy :-D dobrze ze ruda pisze o rozwarciu bo mnie troche uspokoilo
 
Dziś pogodny dzień miałam, na wejściu oznajmiłam dla M., że dziś mam nadzieję nie stresować sie i ma mi pomóc przez najblizsze 4 tyg. bo jest mi za ciężko i brzuch mnie bardzo boli i boję się, że za wcześnie urodzę :tak: No i było miło i bezstresowo. M. bez słowa robił o co prosiłam, no i jeszcze komodę zdąrzyl skręcić, bo dziś meble nam przywieźli :-),
byli też fachowcy od remontu :tak:i przychodzą do roboty w sobotę o 8:00 i będą robić do oporu - mieszkam na wsi w domku więc nie dłubią ile dadzą radę, byle szybko się wynieśli.
Dzień spokojny i udany - w końcu
Dzidzia bardzo mało się ruszała, ale jak M. zaczął młotkiem wbijac gwoździe to się obudziła i poszalała godzinkę ;-)

Harsh - :szok: na wieść o Twoim rozwarciu wylądowałam w kiblu ze sraczką dosłownie :baffled:
Wiem, że niektore dziewczyny chodzą nawet kilka dni z małym rozwarciem, ale ja urodziłam po 8 godzinach... więc zestresowałam się za CIebie :dry:. Olaf nie zrozumie, że musisz leżeć? Bo z 3 latkiem można juz się czasem dogadać, W. się usamodzielnił i jak nie wstanę z wyrka to w końcu zajmuje się sobą. Poleż i odpoczywaj, może Twój M. wziać urlopu kilka dni? A z Olafem jak było z rozwarciem chodziłaś?
Idę cyknąć sobie fotki brzuszka, bo widzę że dziś chwalimy się /tylko moje wyjściowe to nie będą :-p/
cdn.

Pastela, sorry, ze takie reakcje w Tobie wbudzam :-D A tak na powaznie to ja sie przejmuje oczywiscie,ale nie az tak...Od mniej wiecej 30 tygodnia bylam ciagle straszona, ze mam sie przygotowac psychicznie na awaryjna cesarke i takie wiadomosci jakos tak po mnie...nie splywaja...ale brzmia mniej strasznie :)

Mój M dziś bardzo głośno kichnął i mały w brzuchu tak gwałtownie podskoczył:szok::-D i wreszcie był bardzo aktywny i to przez 3 godziny wiercił się jak szalony, wszystko zakończyła czkawka i poszedł nyny, więc i ja już się położę ;-)

Ooooooo, jakie to fajne :-) Od razu wiesz, ze to nie klucha w brzuchu, ale ludzik malutki :)

Ruda próbuj próbuj ja zaraz też swój wywale bo mała właśnie pokazuje jaka jest długa i szeroka
Martuś tylko nie bij:-D
wiecie co ja dzisiaj w końcu zmobilizowałam sie do liczenia ruchów tak jak kazał gin czyli na lewym boczku w godzinach wieczorno popołudniowych bo wydawało mi sie że znowu coś za mało i co jak sie wczułam to w 50min miałam ponad 20 a gdybym ich nie liczyła to bym sie znowu schizowała

odnośnie mków to ja przed chwilą otwieram poczte mojego a tam mejl o treści " rozumiem bo też mam żone w ciąży i doskonale wiem jakie kobiety w tym stanie są niezdecydowane jak żona sie w końcu zdecyduje prosze o wpłate i mejla o dokonanym wyborze"

i aż mi szczena opadła więc szperam we wysłanych a tam mejl od m do pana z alegro u którego zamówiłam pościel i kazałam m zapłacić przy czym zaznaczył że czeka za kasą więc nie dziś bo zostaniemy bez kasy więc m napisał tak:
"Muszę skonsultować się z żoną ponieważ chciała zakupić u Pana jeszcze jakieś rzeczy ale nie jest zdecydowana odnośnie wyboru,jak to kobieta w ciąży.Jeżeli jest to problem pieniądze zostaną przelane Panu jutro na konto ponieważ nie chciałbym otrzymać negatywa za opóźnianie transakcji.Pozdrawiam!"
oczywiście całą wine zrzucił na niezdecydowana żone która juz dawno zdecydowała co i jak i wiecie co tak mnie rozśmieszył że nawet nie miałam ochoty na niego krzyczeć

Hahahahahahahaha. Cwaniak...ja tez bym chyba sie smiala...

A co do rozwarcia jeszcze... czesto sie zdarza tak jak Rudej wlasnie- moze sobie byc, ale tak dlugo jak utrzymuja sie wody plodowe, wszystko jest ok :)
 
Papcia, twój eMek - mistrz hahaha :-)

Harsz, ty się trzymaj jeszcze chwilę w dwupaku. Dobrze, że masz wszystko gotowe, ale może tak po polowie miesiąca zacznijmy się rozpakowywać, co? ;-)

Pastela, widzisz, jednak ci nasi eMkowie to są prosto skonstruowani :-D Wystarczyło powiedzieć wprost i ile nerwów sobie zaoszczędziłaś. Trzymam kciuki, żeby mu to zapadło w pamięc i żebyś nie musiala tego teraz ciągle powtarzać ;-)

Ja zaczęłam 9 miesiąc i dostałam chyba jakiś zastrzyk hormonów, bo najzwyczajniej w świecie nie radzę sobie z emocjami. Płaczę praktycznie non stop ze wzruszenia. Coraz bardziej do mnie dociera, że już niedługo będziemy tulić naszą córeczkę.. W przyszłym tygodniu urządzam pokój Gabrysi - ciekawe jak ja to przeżyję? Dobrze, że mieszkanie jest na parterze to przynajmniej sąsiadów nie zaleję :-D
 
;-)Dzień dobry wzruszonym Marcóweczkom:-)

Czekam aż otworzą EMPIK:sorry2: przeczytałam 2 części Cukiernia pod Amorem, Gutowska-Adamczyk Małgorzata Pan Tadeusz

i już mnie telepie by dorwać trzecią!!! pochłaniam ostatnio książki jak szalona. Wstaję o 7 czytam do 8 a o 9 już mam gotowy obiad:tak: wieczorami od 18 do 22 tylko czytanie z przerwą na położenie Zosi. To ostatnie tygodnie spokoju więc sobie nie żałuję;-)

papcia ty szpiegu:-D polewam z emka:-D też sprawdzam pocztę mojemu ale same slużbowe nudy:-p

pabella cudne chwile przed Tobą, to rozstawianie mebelków, gadżetów, mhmmm:happy2::happy2::happy2: może uda się bez łez;-)

harsh to teraz na sn się szykujesz?
a jak siostrzenice K. z tą chorobą?

pastela ciekawe czy takie straszenie emka długo podziała? bo mojemu po 2 dniach przechodzi i nie spełnia poleceń:no::crazy::-D
u nas fachowcy od wtorku - łazienka, a Wy co robicie? ciekawe która z nas szybciej się ich pozbędzie?;-)
 
Dzień dobry wszystkim:-)
Wczoraj miałam miarę leżący dzień, ogi popuchnięte, mały skopał mnie strasznie to leżałam i odpoczywałam. Jak tylko było trochę lepiej to wziełam się za "szycie". Dostałam ciuchy dla maluszka od 2 kuzynek i musiałam pozaznaczac które czyje żeby potem wiedziec co komu oddawac. Od środka kolorowymi nitkami na szwach zaznaczałam. Trochę tego jest więc jeszcze pewnie dzisiaj nad tym posiedzę troszkę.
Dzisiaj po południu wyjeżdżamy na weekend do domku nad jeziorkiem z rodzicami. Trochę odpocząc trzeba od wykanczania domu. Mój M ma już dośc, widzę to po nim. 8-9 godzin w pracy wraca do domu je i dalej do pracy do 21-22 i tak codziennie. W soboty o 8 z moim tata tam jeżdżą i tylko niedziela na odpoczynek zostaje. A tam cały czas mnóstwo rzeczy do zrobienia przed przeprowadzką... Boję się że biedak nie będzie miał kiedy odpocząc, że jak tylko będzie na tyle dobrze że się tam przeprowadzimy to Antek się pojawi i zaczną się nieprzespane noce...
No i jutro wybieramy się na zakupy, może dla małeo jakąś pościel znajde bo jeszcze nic nie mam, jakoś nie mogę się zdecydowac na te allegrowe, no i będziemy szukac żyrandoli i innych dupereli do wnętrz. W mniejszych miasteczkach jest dużo taniej niż we Wrocławskich dużych sklepach... Kurcze na samym materacu do łóżka zaoszczędziliśmy 500 zł. We Wrocławiu identyczny kosztował od 1350 w górę, a my tam kupiliśmy za 670. Więc jutro udajemy się na buszowanie po sklepach.
 
reklama
Witajcie!
coś Marcóweczki pochłonięte są chyba wiciem gniazdka dla Maluszków, bo jak na nasze możliwości to słabiutko z frekwencją:-D
u mnie też powolutku do przodu, na szaleństwa porządkowo - zakupowe się nie nadaje, ale mam nadzieję że zdążymy z tym co najważniejsze:-)
relacje z emkiem coraz lepsze;-) i humory nam dopisują i sprzeczki od dwóch dni nie było, więc cieszę się niezmiernie:-)
mamy już złożone łóżeczko, ale czeka nas jeszcze wizyta w sklepie po jakąś bejce, bo jeden szczebelek się połamał, no i musimy pomalować ten który kupiliśmy na uzupełnienie...
trzymajcie się cieplutko, życzę miłego dzionka:-) zerknę jeszcze co tam u Was:tak:
 
Do góry