reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

cześć Kobitki!
zaglądam do Was, bo czasem newsami zaskakujecie, więc chce być na bieżąco ale nie mam siły pisać, po prostu czuję się wypompowana i zmęczona swoim ciężarnym stanem:-( ciągłymi dolegliwościami i ograniczeniami:-( chce mi się wyć!!! od dwóch dni znowu jakaś infekcja się przyplątała:wściekła/y: i można wścieku dostać:angry:
jutro jedziemy do rodziców, to może większe towarzystwo dobrze mi zrobi, i może uda się wychodne wieczorem bez Hani - pierwsze po 20 miesiącach...
Pastelko u Ciebie widzę też podły nastrój:-:)-:)-( co to się z nami dzieje??? tulę i życzę poprawy samopoczucia:tak:

pozdrawiam Was ciepło, mamusie w szpitalach bądźcie dzielne:tak: , Ewi Ty kochana się kuruj, malinaa udanego spotkania, no i w ogóle wszystkim życzę miłego dnia...
 
reklama
Patik pierwsze po 20 miesiacach? szok... oby spotkanie było udanę!

A ja się kuruję ale jakoś wolno to idzie...

Malinka tylko wróć w dwupaku jeszcze z tego spotkania! Nie szalej za bardzo;)

Futrzak dopiero zobaczyłam nowy avatar a myślałąm że to jakaś nowa Marcówka hehe
 
Madzik, Elwira dziękuję kochane za rady.
Madzik jak już wszystko będzie wiadomo, to się z tobą skontaktuję w tej sprawie, ale wierzę, że nie będzie trzeba. Szczegółów dokładnych nie znamy, wiesz oni sami są w takim szoku, że niewiele mówią:-( Tak wszyscy mieszkamy w Krakowie, a szwagierka jest lekarzem więc wiem, że w takim fachu jest bardziej świadoma wszystkiego. Może czasem aż za bardzo. Pomoc fachową na pewno będą mieli najlepszą, bo obracają się w medycznym towarzystwie i na pewno każdy im będzie się starał pomóc.

harsh dokładnie trafiłaś w samo sedno, że sama sobie nie potrafię wyobrazić jakby to wszystko wyglądało. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, nasze kontakty są częste i boję się, że jak przyjdzie co do czego, to będę mieć wyrzuty sumienia z mojego szczęścia. Zdaję sobie sprawę, że to są bardzo delikatne sprawy, bo sama jestem po przejściach i kilku poronieniach. Pamiętam jak reagowałam na szczęśliwe mamy, dzieci w wózkach i ciąże koleżanek.. działało to na mnie jak płachta na byka. I to wszystko nie wynikało z tego, że ja im źle życzyłam, ale pochłonięta byłam swoim żalem, rozpaczą i złością na cały świat..


ależ, to mnie wszystko nastroiło, chodzę, ryczę i jakieś czarne myśli mnie nachodzą...
 
Skarletka trzymaj sie jakoś i nie płacz:( czarne myśli musisz odgonić bo to tylko tylko szkodzi Tobie i Bartusiowi. Jeszcze nie ma końcowej diagnozy więc może okazać się ze wszystko będzie dobrze i trzeba tak myśleć...
 
a mam pytanie do mam, które już rodziły. Umiecie powiedzieć jak wygląda odchodzący czop? Czy jest to coś twardego, czy taka niby galaretka? ja zielona w temacie, bo przy Piotrusiu nie odszedł wcześniej. Tak się tym wszystkim dzisiaj przejęłam, wchodzę do kibelka, a tam na bieliźnie taka dziwna galareta. Zaznaczę, że wcześniej nic takiego nie miałam:szok:
 
No ,ja juz swoje zrobiłam;)tzn kolezanke na bostwo,przy okazji pogadałysmy o naszych bolach,strachach i innych bo ona jest w 25tyg ciazy:)a teraz rosołek juz pyrkocze na kuchence;)a ja jestem głodna jak wilk;)

Scarletka bardzo wspołczuje i Tobie i szwagierce bo to cała rodzina sie teraz zamartwia:(mimo wszystko trzymam kciuki za pomyslne wiadomosci:)tak na pocieszenie moge potwierdzic omylnosc lekarzy,mojej przyjaciołki kolezanka z pracy jest w ciazy z drugim dzieckiem,chodzi do tej samej ginki co przy pierwszej ciazy(wtedy było wszystko ok) i teraz okazało sie na usg ze dziecko nie ma żoładka,strach,niedowierzanie i załamanie:(poszli do innego lekarza,zrobili usg na innym sprzecie i co ? okazało sie ze wszystko jest w porzadku,żoładek jest na swoim miejscu a tamta ginka poprostu nieumie czytac usg,oszalec mozna z takimi lekarzami.
Ewi oj biedna Tyt,takie bole,skorcze i jeszcze chorobsko,wspołczuje i zdrowka zycze:)
Ewe czyli jednak lezenie pomaga;)trzymaj sie,oby Cie wypuscili w koncu:)
Ona spij jak mozesz,ja po badaniach tez zawsze jestem dentka ale jakos w dzien nie mam potrzeby spac a w nocy tez nie zawsze sie udaje;)
Malinkami tez sie marzy jakis wypad za miasto ale ja nie mam prawka a M niedaje sie wyciagnac teraz:(a moj pies uwielbia odkurzacz i byc odkurzanym;)a na linienie polecam cynk i wit A(12000jednostek na recepte) gwarantuje ze pomoze:)
Futrzaczku ja wiem o tym ''keglu'' ale moja skleroza nie pozwala mi na cwiczenia;) A co Ty nie odkurzasz swojej bulwy?
Pastela nie pekaj bo urodzisz;)trzymaj sie,powrotu humorku zycze:)
 
Wróciłam! :-D I jestem głodna jak wilk! Kupiłam pierogi z kapustą, bo znowu jakaś sąsiadka od rana zrobiła mi apetyt na kapuchę! A na deser mam kulę lodów bakaliowych, długo na nie polowałam i ciągle nie było!
M poprosił o pomoc z wniesieniem mebli (w kartonach) lokatora, jesuuu jak słuchałam z jaką łaską on się godzi i jakim tonem gada z M, to miałam mu ochotę wygarnąć :crazy: ale litościwie pomoże, więc się powstrzymałam :confused2:

clifordka, biedactwo, tulam i życzę bardziej udanych nocek :*

Ewe, super wieści! 3mam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala

fifronka, a położna powiedziała ci, że po jedzeniu na leżąco będziesz miała zgagę? :-p a z tym mlekiem to chyba prawda, bo ostatnio ciągle piję mleko na zgagę wieczorem i mały śpi jak aniołek :-D

futerko, mi zupełnie Kegle z głowy wyleciały :zawstydzona/y: malina, to po keglu nie będę miała rozklapiochy? To może sobie kupię kulki Gejszy nawet? :laugh2:

madzikm, pisałam bajkę na zaliczenie i szukałam kogoś kto ją oceni :laugh2: ale już kilka osób mi pomogło i bajka poleciała mailem do wykładowcy ;-):tak:

Agnes, to i tak dużo zrobiłaś ;-) ja kupiłam pierogi :-D

Pastelka, nie smutaj się, tulę :*

patik
, towarzystwo n pewno dobrze ci zrobi :tak: też się czasem tak czuję :-(

Milutek, a co tam u ciebie? :happy:

Scarletka, szwagierka pewnie wie, że też dużo przeszłaś. Wszystko się ułoży, żal na pewno będzie, ale twoje wsparcie psychiczne też jej pomoże.
 
siemka laski:) jak tam leci?? odnosnie czopu to tez jestem ciekawa jak to dokladnie wyglada bo ja tez zauwazylam cos smiesznego na bieliznie ale nie galaretke wiec na nas chyba jeszcze nie pora. to bardziej jak bardzo rozwodniony sluz taki perlowy kolor... to normalne??

a tak wogole to wczoraj po 22giej dostalam takiego powera ze zaczelam kucgnie sprzatac myc kuchenke i zamiatac kafelki i myc kosz na smieci a moj na to ze moze poodkurzac mam jeszcze zamiar:) a ja na to jutro - dzis juz zapozno:)
no i dzis po wizycie u rodzinnego mylam lodowke poodlogi sprzatalam lazienki i poodkurzalam...dziwne bo przez oststnie kilka dni nie mialam na nic sily a dzis??? jeszcze prasowania mam kupe ale plecy mnie bola i musze chyba przystopowac...ehhh...nooo!
 
Skarlet ja nie rodziłam ale miałam to co Ty i lekarz powiedział że to mogło część czopa sie oderwać a z tego co mi Vetka pisała to czop jest galeretowaty i może być zabarwiony na różowo lub brązowo. Lekarz kazał mi leżeć bo jeśli to czop to po jego odejściu można szybko urodzić. Cały czop to podobno pojemności kieliszka a u mnie było ok 1/3 kieliszka. Na forach czytałam że to różnie z tym jest. Niektóre następnego dnia rodziły a niektóre po 3 nawet 4 tygodniach. Tyle wiem... Dużo tego miałaś? Jakie zabarwienie?

Ola dlaczego Ty tak daleko mieszkasz?! Moje włosy wołają o pomstę do nieba! A moja fryzjerka nie chce mnie widzieć u siebie bo ostatnim razem jak mi malowała to zasłabłam z farbą na głowie. A jak mi M malował to czarne wyszły... A co polecasz na siano na głowie:) nawet prostownica nie chce ich prostować. Chyba że się zużyła? Możliwe? No i marzy mi się lokówka albo jakieś termoloki ale nie umiem wybrac:(
 
Ostatnia edycja:
reklama
wpadam na chwilke sie przywitać
Scarleciu trzymam kciuki wszystko bedzie dobrze a Ty sie nie denerwuj u m w pracy w zeszłym roku taka sama sytuacja z kumpelą tyle że ona lat42 w sumie odrazu kazali usuwać bo zespól downa i niewiadomo co tak laske nastraszyli że mnie sie dzieci odechciało wtedy a mała sie urodziła owszem z wada ale oka poprostu na 1nie widzi ale wina w tym przypadku laski bo wogóle o siebie nie dbała papierochy alkohol itp wiec nic dziwnego że mała chora ale watpie w to że Twoja szwagierka tak sie zachowywała bo takie podejscie ma patologia wiec głowa do góry dzidziuś bedzie zdrowy:)

A ja wczoraj se pospałam a dzisiaj nocka koszmarna wstawanie milon razy gazy jak w gazowni ból bioder coś mi na żoładku staneło do tego miałam 2napady tego extra bólu w klatce piersiowej normalnie masakra w dodatku rano myślałam że wody mi odeszły bo tak jakby popuściłam na śpiku ale teraz jest sucho wiec uff spokojna jestem

Malina a no lepszy lepszy nie powiem uśmiałam sie wczoraj z niego jak mi mała uciśła do góry i nie mogłam oddychać to zaczełam nosem wciągac buzia wypuszczać a on biedny zerwał sie ze śpiku i wrzeszczy jezu Ty rodzisz myślałam że z wyra spadne ze śmiechu dobre2minuty go uspokajałam że to tylko lekka duszność już widze jak spanikuje jak na serio zaczne rodzić
 
Do góry