reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

hej to ja wieczorowa pora ... juz chyba w lepszym humorze ... przynajmniej troche lepszym... dobrze ze harsz jestes juz w domku obs predko nie wracala(zadna z nas). jak dzis bylam w szpitalu na takim oddziale gdzie byly mamy z komplikacjami i np te ktore urodzily ale im karmienie nie idzie to tyle sie maluszkow nasluchalismy z emkiem ze az milo pomimo ze krzyki i placze to slychac bylo ze to noworodki wszystko i sami lezki w oczach mielismy ze szczescia ze tez za niedlugo bedziemy miec takiego malego placzka:)
 
reklama
jutro Was nadrobię, już spałam od 18, ale wstałam i z ciekawosci zajrzałam czy coś mnie nie ominęło ważnego

Relację z wizyty też jutro zdam - na pewno rodzić nie będę przez następne 4 tyg. więc spoko, ale kondycyjnie nie jest super :( za dużo choruję i dzidzia osłabiona. Jeszcze mam w pt konsultacje pulmonologiczną i jakieś zaswiadczenia doniesc - podejrzewam że ginka rozważa cc. Ale wiem też ze pulmonolog nie da wskazań raczej...

Dzis po powrocie trochę puściłam i poryczałam, ale na dworze aby nikt nie widział. Nie mam cierpliwosci i siły do mojego M., a tez nie wiem czy nie za wiele od niego wymagam, więc się wstrzymałam i nic przy nim nie wyżalilam się...

ok jutro po ochlonięciu odezwe się i doczytam co u Was
dobranoc :*
 
Haalloo jest tam kto?? Nie wiem co robić :O Właśnie wróciłam z kibelka i nie wiem co się dzieje, bo zobaczyłam różowawy odcień w kibelku i nie wiem czy to wody, czy to czopek, czy siuśki.. Od powrotu ze szkoły rodzenia ciągle boli mnie podbrzusze :/
Wyobrażałam sobie, że skurcze to są takie, że łapie, boli boli boli i puszcza, a tutaj ciągle mnie boli właściwie :/ więc jak ja mam liczyć co ile one są :/

Chyba dopakuję torbę i zadzwonię po brata, bo eMek 450km stąd, zaraz się poryczę :/
 
o ja myslalam ze juz wszystkie spia.

malina jak to wyglada? sluz czy krew?
NIE PANIKUJ JESZCZE TYLKO ODDYCHAJ GLEBOKI WDECH NOSKIEM WYDECH USTAMI POWOLIJ
 
ja bym zadzwonila do szpitala to po pierwsze powiedz im co widzisz i czujesz - ja tak rano zrobilam i kazali przyjechac. zanim do brata drynkniesz z lekarzem sie skontaktuj w szpitalu jeszcze alarmu nie rob - ja bym tak postapila - i daj znac co robisz bo czekam sama tez to przezywam:) sciskam cie!
 
20 minut minęło w spokoju, może fałszywy alarm..
Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mam telefonu na porodówkę nawet..
Ale nawet gdyby się zaczęło to mam spokojnie kilka godzin :)
Jak Jaśka ponaciskam to zaraz mi odpowiada, więc z nim wszystko ok!

Spadam się dopakować, wziąć kąpiel i zajrzę tu jeszcze ;)

Buziaczku dziękuję Ci, że jesteś tu teraz :*
 
malina poczekaj spokojnie;DD skurcze sa tak jak mówisz boli boli i przechodzi ciągły ból moze byc spowodowany tym ze sie zdenerwowałas ja tak wczoraj cały dzien miałam az z pracy poszłam do domu a M siedział a czop spokojnie tez czasami odchodzi kilka dni przed porodem....
 
nie ma za co ja na porodowce spedzilam caly dzien - jestem na swierzo:-p:-( jak na jeden dzien to mi wrazen wystarczy:sorry:ten tel na porodowke to na serio fajne sprawa bo cie uspokoja i jest ok albo po prostu ci kaza przyjechac. tylko trzymaj jaks wkladke czy podpaske co ci tam na nia kapka bo mnie majtki wzieli:zawstydzona/y::-) bo wkladki nigdy nie potrzebowalam bo zawsze normalnie sucho mialam ale od dzis wkladka to dla mnie minimum-ze strachu...nie chce tam wyladowac na dluzej niz dzis przzez nastepne 1,5 miesiaca...
 
reklama
Haalloo jest tam kto?? Nie wiem co robić :O Właśnie wróciłam z kibelka i nie wiem co się dzieje, bo zobaczyłam różowawy odcień w kibelku i nie wiem czy to wody, czy to czopek, czy siuśki.. Od powrotu ze szkoły rodzenia ciągle boli mnie podbrzusze :/
Wyobrażałam sobie, że skurcze to są takie, że łapie, boli boli boli i puszcza, a tutaj ciągle mnie boli właściwie :/ więc jak ja mam liczyć co ile one są :/

Chyba dopakuję torbę i zadzwonię po brata, bo eMek 450km stąd, zaraz się poryczę :/

Malina, spokojnie.
Po pierwsze, czy ten rozowawy odcien byl w kibelku, czy np jak sie podcieralas?
Po drugie, wloz sobie wkladke/podpaske i sprawdz czy nie masz sluzu z nitkami krwii (u mnie tak zaczal sie porod).
Po trzecie,
nie martw sie, skoro nie ma skurczy, to raczej az tak biegiem sie nie rozkreca, czasami czop odchodzi duzo szybciej, czasami jak Pinka pisala- zaraz przed porodem.
No i takie glupie pytanie... ale czujesz, ze masz mokro? Czy moze czulas takie jakby chlusniecie???
I ten bol to taki cmiacy jak na okres? Czy moze np bol plecow tez???



P.S.
Jestem mega zmeczona, ale nie moge zasnac...bosko...
 
Do góry