reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Koncia, mam nadzieję, że uda się załatwić tok indywidualny. U nas koleżanka na pierwszym roku urodziła dziecko i nie było problemu z załatwieniem toku indywidualnego. Jak sama się starałam na V roku, bo dostałam pracę to mi dziekan powiedział, że to niestety nie jest powód, ale ciąża i dziecko tak, hihi, ale mi wtedy dzieci jeszcze w głowie nie były. Także trzymam kciuki aby się udało.

Ona, nie doczytałam o co poszło, ale cieszę się bardzo, że się pogodziłaś z mamą.

Widzę, że prawie każda ma plan przyspieszyć poród, hihi. Ja też, a co! Ja zamierzam dużo spacerować jak już moja siostra przyjedzie, czyli po 20 lutym, bo to już 38 tydzień będzie. Jak pójdę na wizytę to zapytam o te liście malin i wiesiołek i chyba też skorzystam :).

Poza tym jestem trochę zalatana, bo mam od wczoraj najazd teściów ;).
 
reklama
Haraszku- super ze juz wrocilas- Ja po szpitalu odsypialam do 11, ale u ciebie z Olem pewnie nie da rady :/
Odpoczywaj i lap sily- zeby za tymi postami nadgonic ;-)
 
Harash..dobrze słyszeć ,że jesteś w domku - dbaj o siebie!!! A my jesteśmy obok!!! :tak:;-)

Ona.....baaaaaaaaaaaardzo się cieszę że Wam wszystkim użyło!!!! :tak:

Tulipku...no to jak Tobie tak na szkole rodzenia mówili to już w ogóle nie mam wątpliwości..od jutra zaczynam 35 tydzień , oeparol kupiony i zaczynam łykać :-)

Mamii...nie smutaj się - dzidzia waży dobrze !! Głowa do góry i nie smutać mi się tu!!!!;-)
 
Cliford Ty obiboczku jeszcze nie poprane i poprasowane na tyłek chcesz ?!!!! ja to mam jeszcze czasu że hej ale Ty!!! od jutro pralka ma chodzić jak helikopterek!!

Harsh jak dobrze że już w domciu w takim razie odpoczywaj

Pinka piękna data może jednak sie uda

Koncia myśle że dasz rade sie ze wszystkimi dogadac co do studiów w końcu ciąża i dzidziuś to nie jakaś fanaberia tylko nowy etap życia na który każdy musi sie przygotować

ja co chwila latam do kibelka i nie moge sie porzadnie załatwić wkurza już mnie to powoli do tego brzusio jakoś poboluje ale to raczej właśnie od zatkania jak tak dalej pójdzie to do rozwiązania z domu nie wyjde w dodatku jakieś szczypiące plamy mi znowu wychodza na ciele dobrze że mam sudocrem
 
Harszka jak to mówią - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :D Wypoczywaj sobie spokojnie :*

Wróciłam ze szkoły rodzenia, jeszcze brat pomógł mi kupić parę rzeczy w Tesco i wyprowadził Fredzika.. Dzisiaj było o karmieniu, ale nie za wiele skorzystałam :/ Po krótkiej pogadance położna włączyła film i zgasiła światło, a my mieliśmy się wygodnie poroskładać.. No i zasnęłam :/ Widziałam ledwie połowę :/ A najgorsze, że nie obudziłam się jak zapalili światło, sąsiad musiał mnie szturchnąć, żebym się ocknęła :/ Było mi tak głupio, tak się zdenerwowałam, że brzucho stanął dęba aż mnie zakłuło, no i się zaczęło.. Przez godzinę siedziałam i sapałam, bo ciągle się napinał, a teraz od godziny już jest miękki, ale nadal boli :/ Łyknę, co trzeba i zobaczymy.. Męża już zaalarmowałam, w razie czego potrzebuje 4 godzin na powrót, to chyba wytrzymam ;) Brat też zapowiedział, że telefon kładzie przy łóżku i mam dzwonić gdyby coś..

Idę coś wszamać, bo obiadek był aż o 15ej, chociaż nie ssie mnie aż tak bardzo..
 
Malinka, ale mnie rozbawiłaś tą opowieścią o zaśnięciu w szkole rodzenia. A wracając do napinania brzucha to mam nadzieję, że po lekach Ci przejdzie.
 
Malina nic sie nie przejmuj przecież każdemu może sie zdarzyć tym bardziej ciężarówce i to w dodatku nie wyspanej a widocznie film był nudny oby Ci przeszło
 
reklama
Poczytałam sobie o tej indywidualnej organizacji studiów. Ale pogadałam z drugą ciężarówką z grupy (termin ma na wczoraj ;-)) i ona ma IOS, ale wykładowcy nie zawsze idą jej na rękę i mówi, że mam za bardzo nie liczyć na ulgi :baffled: Przygasiła mój optymizm, który na jedną chwilkę zaiskrzył...
Przejdę się jutro do dziekanatu, popytam o szczegóły IOS. Prawdopodobnie będę mogła złożyć pismo jak już urodzę, wraz z aktem urodzenia dziecka w załączniku, co wyczytałam w jednym temacie BB :happy: Choć mam nadzieję, że wcześniej, bo szczegóły i tak muszę omawiać indywidualnie z wykładowcami na pierwszych zajęciach, co wynika z regulaminu, więc zaświadczenie od lekarza o ciąży i terminie porodu powinno wystarczyć... Kupa bezsensownych formalności na tej mojej uczelni i wygląda, że rzeczywiście nie będzie tak różowo.:baffled:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry