reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Koncia, mam nadzieję, że uda się załatwić tok indywidualny. U nas koleżanka na pierwszym roku urodziła dziecko i nie było problemu z załatwieniem toku indywidualnego. Jak sama się starałam na V roku, bo dostałam pracę to mi dziekan powiedział, że to niestety nie jest powód, ale ciąża i dziecko tak, hihi, ale mi wtedy dzieci jeszcze w głowie nie były. Także trzymam kciuki aby się udało.

Ona, nie doczytałam o co poszło, ale cieszę się bardzo, że się pogodziłaś z mamą.

Widzę, że prawie każda ma plan przyspieszyć poród, hihi. Ja też, a co! Ja zamierzam dużo spacerować jak już moja siostra przyjedzie, czyli po 20 lutym, bo to już 38 tydzień będzie. Jak pójdę na wizytę to zapytam o te liście malin i wiesiołek i chyba też skorzystam :).

Poza tym jestem trochę zalatana, bo mam od wczoraj najazd teściów ;).
 
reklama
Haraszku- super ze juz wrocilas- Ja po szpitalu odsypialam do 11, ale u ciebie z Olem pewnie nie da rady :/
Odpoczywaj i lap sily- zeby za tymi postami nadgonic ;-)
 
Harash..dobrze słyszeć ,że jesteś w domku - dbaj o siebie!!! A my jesteśmy obok!!! :tak:;-)

Ona.....baaaaaaaaaaaardzo się cieszę że Wam wszystkim użyło!!!! :tak:

Tulipku...no to jak Tobie tak na szkole rodzenia mówili to już w ogóle nie mam wątpliwości..od jutra zaczynam 35 tydzień , oeparol kupiony i zaczynam łykać :-)

Mamii...nie smutaj się - dzidzia waży dobrze !! Głowa do góry i nie smutać mi się tu!!!!;-)
 
Cliford Ty obiboczku jeszcze nie poprane i poprasowane na tyłek chcesz ?!!!! ja to mam jeszcze czasu że hej ale Ty!!! od jutro pralka ma chodzić jak helikopterek!!

Harsh jak dobrze że już w domciu w takim razie odpoczywaj

Pinka piękna data może jednak sie uda

Koncia myśle że dasz rade sie ze wszystkimi dogadac co do studiów w końcu ciąża i dzidziuś to nie jakaś fanaberia tylko nowy etap życia na który każdy musi sie przygotować

ja co chwila latam do kibelka i nie moge sie porzadnie załatwić wkurza już mnie to powoli do tego brzusio jakoś poboluje ale to raczej właśnie od zatkania jak tak dalej pójdzie to do rozwiązania z domu nie wyjde w dodatku jakieś szczypiące plamy mi znowu wychodza na ciele dobrze że mam sudocrem
 
Harszka jak to mówią - wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :D Wypoczywaj sobie spokojnie :*

Wróciłam ze szkoły rodzenia, jeszcze brat pomógł mi kupić parę rzeczy w Tesco i wyprowadził Fredzika.. Dzisiaj było o karmieniu, ale nie za wiele skorzystałam :/ Po krótkiej pogadance położna włączyła film i zgasiła światło, a my mieliśmy się wygodnie poroskładać.. No i zasnęłam :/ Widziałam ledwie połowę :/ A najgorsze, że nie obudziłam się jak zapalili światło, sąsiad musiał mnie szturchnąć, żebym się ocknęła :/ Było mi tak głupio, tak się zdenerwowałam, że brzucho stanął dęba aż mnie zakłuło, no i się zaczęło.. Przez godzinę siedziałam i sapałam, bo ciągle się napinał, a teraz od godziny już jest miękki, ale nadal boli :/ Łyknę, co trzeba i zobaczymy.. Męża już zaalarmowałam, w razie czego potrzebuje 4 godzin na powrót, to chyba wytrzymam ;) Brat też zapowiedział, że telefon kładzie przy łóżku i mam dzwonić gdyby coś..

Idę coś wszamać, bo obiadek był aż o 15ej, chociaż nie ssie mnie aż tak bardzo..
 
Malinka, ale mnie rozbawiłaś tą opowieścią o zaśnięciu w szkole rodzenia. A wracając do napinania brzucha to mam nadzieję, że po lekach Ci przejdzie.
 
Malina nic sie nie przejmuj przecież każdemu może sie zdarzyć tym bardziej ciężarówce i to w dodatku nie wyspanej a widocznie film był nudny oby Ci przeszło
 
reklama
Poczytałam sobie o tej indywidualnej organizacji studiów. Ale pogadałam z drugą ciężarówką z grupy (termin ma na wczoraj ;-)) i ona ma IOS, ale wykładowcy nie zawsze idą jej na rękę i mówi, że mam za bardzo nie liczyć na ulgi :baffled: Przygasiła mój optymizm, który na jedną chwilkę zaiskrzył...
Przejdę się jutro do dziekanatu, popytam o szczegóły IOS. Prawdopodobnie będę mogła złożyć pismo jak już urodzę, wraz z aktem urodzenia dziecka w załączniku, co wyczytałam w jednym temacie BB :happy: Choć mam nadzieję, że wcześniej, bo szczegóły i tak muszę omawiać indywidualnie z wykładowcami na pierwszych zajęciach, co wynika z regulaminu, więc zaświadczenie od lekarza o ciąży i terminie porodu powinno wystarczyć... Kupa bezsensownych formalności na tej mojej uczelni i wygląda, że rzeczywiście nie będzie tak różowo.:baffled:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry