reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Pastelka, Marta zdrówka dla chłopaków! oby im szybko przeszło! parszywe choróbska! my walczymy z jakimś wirusem, bo osłuchowo młody jest czysty, ale kaszle okropnie. Poza kaszlem zero objawów więc czasem trudno stwierdzić, że coś mu jest. Jednak za radą pediatry posiedzi troche w domu, bo w przedszkolu ma szpital:wściekła/y:
Pastelka też wam współczuję tych imprez, jak na złość, bo i wy na nie czekaliście:-(

aga cina mam nadzieję, że po tych sterydach moje uczulenia też zaczną znikać. Wczoraj posmarowałam się pierwszy raz i kurcze odczułam ulgę, bo nie drapało mnie całą noc.

pinka jeju ciacho! zamorduje! a za mną od 3 dni coś chodzi, ale co, to nie wiem. wiem tylko, że na coś mam ogromną ochotę. Zrozum tu babę w ciąży:-D

Ja po weekendzie padam na pysk. Trochę sprzątania, przemeblowanie pod kontem dzidzi, kupiliśmy też nową szafę, poszaleliśmy ostro na wyprzedażach i aż wstyd się przyznać jak obkupiliśmy chłopaków. Za to radocha jest. Ja od jutra walczę z nauką do examiniu i mam nadzieję pomału układać w szafie i komódkach.
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj współczuję :( miejmy nadzieję, że na antybiotyk zareaguje tak szybko jak Wiktor i poczuje się jutro lepiej. Też mamy amoxycyline, ale jeszcze z kwasem klawulanowym. Po gorączce i bólu ani śladu, tylko W. bardzo bladziutki. Ale skoro Olo mial żadki kontakt z antybiotykami to na pewno pomoże, to mocny i dobry lek. My będziemy brali aż 10 dni ;( a już wczoraj w nocy jak sikal to czułam jego zapach w moczu. Lekarz nakazał do tego antybiotyku koniecznie wapno w syr. 3xdziennie, wit.C w kroplach i w poludnie probiotyk i 3x dziennie Nurofen na gorączkę i przeciw zapalnie. Uściskaj synka i śpijcie dobrze :*

Jak nasze dziecko jest chore i to zazwyczaj w weekendy to tylko ryczeć się chce, dobrze mieć kontakt z lekarzami, ktorzy odbieraja telefon w niedziele i święta, bo wtedy zazwyczaj dzieci chorują...

Pastela, dzieki :-) Kurcze, mam problem, bo mu wcale, a wcale goraczka nie schodzi. dostaje juz paracetamol i ibuprofen co 2 godziny...no,ale ile mozna? Ciesze sie, ze Wiktor troche lepiej, bo tak jak piszesz..Te nasze dzieci zawsze choruja kiedy nie trzeba :)

Patik szczerze mówiąc nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić jakieś takie nierealne mi sie to jeszcze wydaje :cool2:

Marta acha czyli takie ciastkowy śmietnik w podrobionej czekoladzie już czaje baze

Patik ja to wogóle mam wrażenie że to wszystko dzieje sie obok i mnie nie dotyczy ja pierdziule pewnie jak na porodówce wyląduje to mnie oświeci:)
swoja drogą gadałam ostatnio z mama to ta mi opowiadała że jak przyszła że mna ze szpitala to miała takiego baby blusa że położyła mnie do łózeczka i poszła sprawdzić jak przez ten czas co jej nie było urosły kaczki które kupiła przed szpitalem! mam nadzieje że mnie to ominie


Haha, biedna twoja mama :) Ale powiem Wam, ze ja sie teraz wlasnie dola spodziewam... I do mnie samej takie cos nie trafia. Byc mama jednego chlopca, to spoko...ale tu dwoje dzieci? No ale jak??? I w ogole... nie wyobrazam sobie..
 
a ja znów spać nie mogę:wściekła/y::wściekła/y: to jest jakieś nienormalne:szok::szok: jak tu czlowiek potem po porodzie ma normalnie funkcjonowac jak od kilku miesięcy walczę z bezsennoscią???? głowa juz mnie boli,zgaga nie daje o sobie zapomniec:no::no: nic tylko do piachu dosłownie....


jedyne co miłe w tej nocy mnie spotkało o otworzyłam sobie okienko bo duszno mi było i ptaszki zaczeły pięknie spiewac:-D:tak: poczułam zapach wiosny:-) jak ja lubie takie uczucie eheheh
 
hej,
Harsh - i jak gorączka puściła? co 2 godz. to często. Jak temp. nie spada to podawałam kiedyś czopki Pyralginy, ale to juz kiedys gadalyśmy nt. temat ;)
Wiktor strasznie znów kaszle, katar z nosa leci, na szczęście już nie ropny, ale biały... nocka srednia
tj. wszystkie wstajemy do kibelka, pić itp. tak my wstajemy jeszcze po kilka razy do synków, a to siku, a to coś się śni złego, a to gorączka, a to ...
miłego dnia

Pinka - oj wierz mi bedziesz spała hehe bezsenność się zakończy ;p
 
Witam sie i ja...
Noc tragiczna!! Razem z emkiem przekladalismy sie z boku na bok i o spaniu nie bylo mowy. Teraz siedze nieprzytomna.... i jak tu wziac sie za nauke:wściekła/y::-(
Swoja droga jak znam zycie to i tak nie pojde na te pieprzone egzaminy w Polsce bo ja nie lubie debila z siebie robic jak nie jestem na 100% pewna, ze zdac powinnam... a nie jestem:zawstydzona/y: Do tego ani baba ani facet u ktorych mam zdawac nie odpisali mi na maila... i wez tu cos zaplanuj... No nic, najwyzej zostanna mi 4 egzaminy na po porodzie... I z kruszynka w czerwcu polecimy do Polandii... bynajmniej dziadkow wczesniej pozna:-D

Ciesze sie juz na ten jutrzejszy wylot!! Mam tylko nadzieje, ze wpuszcza mnie do samolotu:tak:;-)
Mamy takieeeee wilekie plany na to "co bedziemy robic w Pl" Emek nie byl tam od czerwca, ja latam non stop ale z reguly sama wiec fajnie tak poleciec razem:-)

W ogole to juz chce poczytac te wspomnienia z porodowek styczniowek ale przez swiadomosc, ze wypada ostatniego dnia sie pouczyc tego nie robie;/ No nic moze dzis jeszcze tez uda mi sie wytrwac... ja juz chce zeby byl piatek... chce miec jako taki luz psychiczny i zaczac myslec tylko o dzieciaczku. Chce zrobic wreszcie pranie malutkich ubranek, i kupic te guuupia komode na ciuszki i pomyslec co potrzeba mi do torby do szpitala.... ale ja niektorym z Was zazdroszcze... wszystko juz porobione i na luzie mozecie czekac na nasze kruszynki...

Mam nadzieje, ze wszystki chore dzieciaczki z nowym tygodniem beda mialy sie lepiej przez co i Wam bedzie lepiej:)

Pinka... kiedys marzylam zeby pracowac w cukierni, ale takiej gdzie tez lody podaja... zawsze chcialam galka loda nalozyc no o automaciej to juz nie wspomne:-D
 
Kochane, PRZEPRASZAM, ŻE SIĘ NIE ODZYWAŁAM!!!! Ale sajgon miałam maksymalny i niestety jeszcze się nie skończył :-(
W pracy siedzę po 12-13 godzin dziennie, a wczoraj wreszcie miałam pierwszy od 2 tygodni dzień wolny! Musiałam na rzęsach stanąć, żeby się udało, ale miałam umówioną sesję zdjęciową i nie chciałam rezygnować. Przynajmniej na sesji było fajnie! A po powrocie M. położył mnie do łóżka, schował komputer i na przemian karmił, głaskał, masował i robił wszystko, żebym choć trochę się zrelaksowała.

W czwartek mamy widzenie ze Stellą, więc podejrzymy, co u niej. Ale raczej dobrze, bo bryka jak szalona i nie ma litości nad moimi bebechami :-) Tylko mama czuje się jak żaba rozjechana przez walec. Objawów niepokojących brak, ale wieczorem nie ma absolutnie żadnej pozycji, w której byłoby mi wygodnie siedzieć, stać, leżeć, że o spaniu nie wspomnę. Masakra! A tu jeszcze 1,5 miesiąca!!!

Mam nadzieję, że żadna się nie "rozpakowała", kiedy mnie nie było :szok:. Postaram się teraz wpadać chociaż raz dziennie, ale na bieżąco pewnie nie będę :-( Ale wybaczycie, co?
 
reklama
pastelka współczuję takich nocek, ale u mnie to samo. Do Piotrusia wstaję po 3-4 razy, do tego gonię za własna potrzebą, a na rano niewyspana jestem i zła jak osa. Kurujcie się szybko!

bosa nikt tu o tobie nie zapomina, a wręcz trzymamy kciuki żebyś jak najszybciej zamknęła ten szalony etap i na spokojnie z nami czekała na córeczkę! Kiedy możesz, to wypoczywaj i nie daj się!
 
Do góry