Agacina, nie wiem czy to jeszcze przeczytasz, ale jakby co to szukaj na polkach z jedzeniem dla dzieci tych biszkoptow.
Byly, ale takie specjalne dla dzieci Heinza pakowane chyba po 5

to z czego oni tiramisu robia??
Bosa ale ta Twoja ciążą przyspieszyła hihi już 7,5 miesiąca? Czy moze 6,5

? !
Ewi, Bosa dobrze prawi. Z poczatkiem roku niestety 8 miesiac co poniektore zaczynaja, w tym ja. Zreszta Ty tez

nie obijaj sie w liczeniu
agacinaobawiam sie, ze rozczarujesz sie sytuacja w sklepach... ja wczoraj tez tak myslalam i niestety-przeliczylam sie.
W ogole nie wiem na co ja liczylam, chyba ze sobie zaparkuje pod samym wejsciem centrum handlowego, ktore otwarte jest od 9, a 15 po 9 nie bylo ani jednego miejsca na parkingu. Wiec zrobilam sobie spacerek z tego oddalonego troche. Ludzi za duzo nie bylo na poczatku, ale jak juz sie obkupilam, to ledwo wylazlam stamtad. Chcialam kupic w koncu ten koszyk dla malego, ale w Argosie nawet do katalogu nie bylo jak sie dopchac. Zrobimy to po Swietach.
Kupilam troche ubranek malemu, M. jakies *******y na prezent. Nie bawia mnie zakupy w takim dzikim tlumie, a jeszcze jak poczuje jakies slodkie zapachy perfum to mnie mdli i do tego katar. Uhhh.
Pod hipermarketem ledwo znalazlam cos do zaparkowania i pierwszy raz stalam tutaj w kolejce

fakt faktem bylam 3 (osoba kupujaca, osoba przede mna i ja

ale stalam dobre 7 minut. Troche mi sie slabo w sklepie zrobilo, M. chcial ze mna jechac, ale ten prezent chcialam mu kupic, wiec powiedzialam, ze sama dam rade. Teraz juz wiem, ze sama nie bede jezdzic.
Sprobowalam sledzi co zem je wczoraj zrobila. Te z ziolami przepyszne, z cebulka to nie przepadam, wiec pewnie i tak je przerobie na te ziolowe
Biore sie zaraz za robote, bo wczoraj nic nie robilam, a syf sie straszny zrobil.