H
Harsharani
Gość
Barbara, jak barbara... Ale ja to juz w ogole!
Pierwsze dziecko 3letnie...i to z kims innym niz K....Do slubu nie jestem na pewno jeszcze gotowa, nie wiem czy w ogole bede ;-)
Mam inne priorytety w zyciu i nie sadze, zeby wychowywanie dzieci z zwiazku partnerskim, bylo mniej 'etyczne' niz w zwiazku malzenskim... Jak dla mnie o tym, czy dana rodzina jest 'etyczna' swiadczy to jakimi ludzmi sa rodzice, jak wychowuja, czy staraja sie uczynic z dziecka czlowieka szanujacego innych i inteligentnego... A nie to czy maja slub...
Z jednym jednak kolezanka miala racje. Ze zalezy skad sie jest,bo wiem po sobie...ze w Wielkopolsce wschodniej to lepiej nie gadac... Tam tez...wiekszosc par jak zaciazy..od razu do kosciola..bo wstyd dla rodziny.
Moja mama pewnie w worku pokutnym bedzie przez kilka lat chodzic ;-)
Wiecie...bo to moze glupio brzmiec...ze sie probuje wybielac i tak dalej. Ale dla mnie chore jest w ogole to, ze chocby ja musialam tlumaczyc sie przed najblizsza rodzina z moich planow, z tego w co wierze... Z tego, ze nie uwazam slubu za cos, z czym trzeba sie spieszyc.
W Polsce czesto taka dziewczyne jak ja (no bo jakby nie bylo, stwierdzam zwyczajnie, ze nie mialam szczescia trafiajac na zlodzieja i hazardziste,ktory zostawil nas w ciazy)... patrzy sie identycznie jak na moja sasiadke z PL- ktora zyje z zasilkow MOPRu, ktora pije i cpa, a na dodatek ma 3 dzieci z roznymi facetami.
Ludzie potrafia byc okrutni i byloby wszystkim o wiele lepiej gdyby kazdy przestal wtracac sie w nieswoje sprawy i zainteresowal wlasna rodzina.
Pierwsze dziecko 3letnie...i to z kims innym niz K....Do slubu nie jestem na pewno jeszcze gotowa, nie wiem czy w ogole bede ;-)
Mam inne priorytety w zyciu i nie sadze, zeby wychowywanie dzieci z zwiazku partnerskim, bylo mniej 'etyczne' niz w zwiazku malzenskim... Jak dla mnie o tym, czy dana rodzina jest 'etyczna' swiadczy to jakimi ludzmi sa rodzice, jak wychowuja, czy staraja sie uczynic z dziecka czlowieka szanujacego innych i inteligentnego... A nie to czy maja slub...
Z jednym jednak kolezanka miala racje. Ze zalezy skad sie jest,bo wiem po sobie...ze w Wielkopolsce wschodniej to lepiej nie gadac... Tam tez...wiekszosc par jak zaciazy..od razu do kosciola..bo wstyd dla rodziny.
Moja mama pewnie w worku pokutnym bedzie przez kilka lat chodzic ;-)
Wiecie...bo to moze glupio brzmiec...ze sie probuje wybielac i tak dalej. Ale dla mnie chore jest w ogole to, ze chocby ja musialam tlumaczyc sie przed najblizsza rodzina z moich planow, z tego w co wierze... Z tego, ze nie uwazam slubu za cos, z czym trzeba sie spieszyc.
W Polsce czesto taka dziewczyne jak ja (no bo jakby nie bylo, stwierdzam zwyczajnie, ze nie mialam szczescia trafiajac na zlodzieja i hazardziste,ktory zostawil nas w ciazy)... patrzy sie identycznie jak na moja sasiadke z PL- ktora zyje z zasilkow MOPRu, ktora pije i cpa, a na dodatek ma 3 dzieci z roznymi facetami.
Ludzie potrafia byc okrutni i byloby wszystkim o wiele lepiej gdyby kazdy przestal wtracac sie w nieswoje sprawy i zainteresowal wlasna rodzina.