reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

uf.... powiedzmy, że ogarnełam ciut forum,a napewno dowiedzilm sie wielu ciekawych rzeczy-kopalnia wiedzy :)

teraz powoli postaram sie wdrożyc w wątek- nie powiem rosnie on oszałamiajaco szybko :D

na początek kilka słów o mnie jestem studentką pracującą, lat 24, ciąża pierwsza- płec nie znana (jeszcze;) ), i jak narzazie wszystko w porządku; jednak ostanio złapało mnie okropne przeiębienie i od 4 dni nie wychodze z łóżka- pasukdstwo straszne nos ciagle zpchany, a do tego bol gardła i kaszel- naszczescie z dnia na dzien jest coraz lepiej:) nie zmienia to jednak faktu ze boje sie o bejbusia.... odkryłam jednak wczoraj pierwsze ruchy dzidziusia- jestem tym ekstremalnie podekscytowana :D

co do zebraków - nie daje. dlaczego.... chyba im nie ufam, wolę od czasu do czasu wesprzeć jaką organizacje lub dzieło pomocy; z mojm S mamy magnes który przyciąga żebraków zawsze jak jestesmy razme na miescie to przynjamniej 3 sie przypląta ;)

trzebiska co do energi i urody u mnie jest niestey baaardzo podobine :D
 
reklama
Oki już mi emocje opadły:):) choc musze sie przyznac ze kiedys wywinęłam nr. takiemu gościowi. Nie wnikałam czy chciał kase na wino ale prosił o drobne na jedzenie jak zaparkowałam pod Tesco. troche sie wystraszyłam ze mi auto porysuje jak go opier*** wiec mu powiedziałam ze pogadamy jak bede wracac. Dałam mu mały chleb, 4 kiełbasy i butelkę wody mineralnej. Gosciu mial takiego rogala jakiego jeszcze nie widziałam...a w oczach az świeczki a mi opadła szczeka bo myślałam ze mnie wyśmieje. A on mi życzył dużo szczęścia, pieniędzy, dzieci i wszystko co tylko sie da!!!!!

NO widzisz ;) I masz winnego calego zamieszania! :)

bry dzionek.

dranissimo - witam w naszych szeregach. zapraszam do spisu marcowych mam:-)

co do żebrzących to ostatnio jak powiedziałam kolesiowi że ja ciężko zarabiam na swoje zakupy i na zycie i niech on też się weźmie do roboty to on zaczął na mnie krzyczeć!!!! że co to za ludzie na tym świecie...że tylko myślą o sobie itd... no ku***a mać... myślałam ze go pobiję... nie od dziś wiadomo że dając żebrakom, nieodpowiedzialnie wspomagając biedniejszych tylko ich rozleniwiamy... MY płacimy podatki a oni niejednokrotnie z wygody nie pracują...

...co nie zmienia faktu że oglądałam reportaż o MOPS-ach i tam jasno powiedzieli że NIE NALEŻY dawać żebrakom pieniędzy... że ci potrzebujący zgłaszają się do MOPSów i tam dostają pomoc. I w sumie racja. A wiem że ludzie dostają pomoc ...bo czy z MOPSu czy z Kościoła ... znam osobiście wiele takich rodzin.

...co nie zmienia faktu że kiedys przed Wielkanocą taka babinka smutna stała pod sklepem z wyciągniętą ręką ... moja mama dała jej 5zł ( na dzisiejsze to pewnie z 10zł by było) ... nie wyobrażacie sobie jaka ona szczęsliwa była! prawie po stopach nas całowała i mówiła że może sobie kupić i chleb i kiełbasę i kawałek szynki...od razu pobiegła po zakupy.

W Polsce system jest na tyle kulawy, ze jesli nie jestes alkoholikiem, nie jestes z rodziny patologicznej, a jedynie znalazlas sie w ciezkiej sytuacji..maja Cie gdzies ;) Wiec szczerze mowiac, nie wierze w to co sie mowi- ze MOPR pomoze kazdej osobie potrzebujacej pomocy. Widzialam to na przykladzie mojej mamy, sprawdzilam na samej sobie. Chcialam jedynie jednorazowej pomocy, poniewaz nie mialam za co oplacic studiow i mialam do wyboru- albo zaplacic, albo nie miec na jedzenie i pampersy dla Olafa...( no i nuby tak, czemu mieliby pomoc? skoro to tylko na studia, albo moze na jedzenie..)
I co z tego, ze nie moglam pracowac, poniewaz samotnie go wychowywalam? Co z tego, ze staralam sie jak moglam, zeby zwiazac koniec z koncem (swoja droga bez zadnych zasilkow wlaczajac rodzinne!), ale w pewnym momencie nie mialam zadnych zamowien, nie mialam juz oszczednosci...Trafilam do szpitala, na kilka tygodni, wlaczajac dializowanie....
Przyszla babka z mopru, popatrzyla, ze nie zyje w ruinie, ze jest czysto...ze Olo jest zadbany..uslyszala, ze studiuje i ze do tej pory sama sie utrzymywalam... Zapytala sie gdzie ojciec...zrobila glupia mine gdy powiedzialam, ze nie utrzymujemy kontaktu...
I powiedzialam sobie... W dupie mam taka pomoc, w Polsce samo proszenie o pomoc w urzedach tego typu jest jak zebranie, a sam czlowiek jak zebrak jest traktowany! W koncu pozyczylam od kogos te cholerne 500 zl i zaplacilam... Wystawilam na allegro stare zabawki i ubranka Olafa, trafilo mi sie tlumaczenie strony i splacilam sie....

to sie podenerwowalam na MOPR z rana :) Ale naprawde.. to wszystko jest baaaaardzo kulawe... I najlepszy jest przyklad moich sasiadow.. Rodzina z 5 dzieci, 6 w drodze (no comment). Najstarszy syn juz alkoholik (18 lat!), ojciec alkoholik..I dostaja wlasnie oni ponad 1000zl (wiem, bo sami sie chwalili).. I co... matka i dzieci i tak nic nie dostaja, bo Ci dwoje wszystko przechlaja...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
hej dziewczyny - to ja wam opowiem dramatyczną historię z "dożywianiem". Parę lat temu moja koleżanka studiowała w weekendy w Krakowie i zawsze wracając do swojego miasta oddawała swój prowiant żebrzącemu na dworcu chłopakowi choremu na aids. Pewnego razu zostały jej dwie kanapki z kiełbasą, a że była głodna jedną dała tradycyjnie chłopakowi a drugą sama zjadła. Tej samej nocy wylądowała w szpitalu z ciężkim zatruciem pokarmowym. Ona się wylizała ale chłopaka nigdy więcej już nie spotkała... :szok::szok::szok:

co do energii to u mnie też zaczyna się chyba syndrom wicia gniazda - robię się z lekka nerwowa jeśli chodzi o temat remontu w kuchni zaplanowanego na styczeń, pokój dla Natki mam już w zasadzie przygotowany tylko szafki świecą pustkami w oczekiwaniu na wyprawkę, której brak też zaczyna mi podnosić ciśnienie.. obiecałam sobie, że zacznę ją kompletować w styczniu ale wątpię, żebym dotrwała w tym postanowieniu...
 
dzień dobry, ja też już po śniadanku i kawkę sobie popijam :happy:

Harszharani przykro mi z powodu wypadku K, szczęście w nieszczęściu, że to się tak skonczyło a nie gorzej

Milutek następnym razem podrzuć mi to prasowanie, ja uwielbiam prasować, zwłaszcza malusie ubranka :happy:

Kasienka77 jasne, ze Cię pamiętamy, fajnie , że wróciłaś :-)

Migotka czekamy na wieści z usg

Drannisimo witam nową marcóweczkę :happy:

Maruda cieszę się, że zwierzaczek już po zabiegu i mam nadzieje, że już teraz będzie się dobrze czuć

Scarletka współczuję bólu zęba, akurat teraz musi rosnąć :crazy:

Truskawka witam na naszym wątku :happy:

Kajtusza hmm no niezła historia :szok:

Malinaa ale słodki ten Fredzik :-)

Cliford co tam u Ciebie, mam nadzieje, że już wszystko dobrze :happy:

Bosa 6 pościeli, no nieźle, ja też muszę chyba się za jakąś rozejrzeć :-D

kawkę już wypiłam :-) miłego dzionka
a ja dzisiaj zaczynam 23 tydzien, szok jak ten czas leci
o dopiero teraz zauważyłam na suwaczku, że moja córcia konczy dzisiaj 4 lata, 4 miesiące i 4 tygodnie
 
Ostatnia edycja:
Ja mam kawałki wyprawki bo mi koleżanki z pracy naprzynosiły po swoich wnukach ale na razie siedzi w wielkim pudle bo miejsca na dzieciaka jescze nie mam :( Szafkę bedę dopiero robiła ale też nie wiem kiedy bo nie mogę się doprosić zdarcia starej farby a sama nie chcę wąchać specyfików do tego typu działań. Coś mi się wydaje, że dziecko przywitam w pudłach ..... Dobrze, że mam podwóje łózko chociaż to jak koty wyproszę to chociaż spać gdzie będzie miało... Ech... :(
 
u mnie wyprawka.... jest daleko daleko przede-mną- zbytnio nawet o tym nie myślę:D

chciałam wa zapytać czy jest gdzies na forum wątek dotyczący rogali-poduszek do spania/karmienia ? ja nie moge sie doszukać; w każdym razie interesuje mnie coś takiego i zastanawiam sie nad zakupem rogal- co o ty myślicie?
 
Hej, witam się od rana i witam też nową koleżankę.

Jeśli chodzi o energię to u mnie zależy od dnia, czasami ją mam, a czasami nie.

Któraś z Was pytała o proszek. Ja teraz jeszcze nie mam za wiele ubranek, ale dla Ignasia to prałam w proszku Dzidziuś a płukałam w Jelpie. Po jakimś czasie jak już Ignaś był większy przeszłam na Vizir Sensitive a płukałam nadal w Jelpie, teraz piorę w Arielu normalnym (bo Vizir się popsuł, nie dopiera mi plam) i płuczę w Silanie Sensitive. Zawsze jednak włączam opcję woda plus, żeby to płukanie było lepsze.

Jeśli chodzi o żebraków, to ja pieniędzy nie daję (no czasami mi się zdarzy pod kościołem, ale bardzo rzadko), za to jak ktoś mnie na mieście zaczepi to mówię, że mogę mu ewentualnie kupić coś do jedzenia i jeśli chce to kupuję, ale kasy nie daję, bo nie wiem na co ją wyda, zazwyczaj na alkohol zbierają pijaczki. Mój M jeździ na halę targową po zakupy i tam czasami taka dziewczynka zbierała to jej coś kupował albo kiedyś cyganka prosiła to kupiliśmy jej i dziecku zupę i raz jej Przemek kurczaka kupił to go też po rękach chciała całować i aż płakała ze szczęścia. Uważam, że inaczej jeśli ktoś prosi o jedzenie a inaczej jak chce pieniądze, bo przecież nikt za darmo nie dostaje. Ale to co któraś z Was napisała o tym, że koleś wyciągnął całą listę zakupów to już lekkie przegięcie i niestety zniechęca do jakiejkolwiek pomocy.

Miłego dnia dla wszystkich!

ja byłam swiadkiem jak koleś żebrał w macdonaldzie o jedzenie... i jeden klient powiedział że juz kończy jeść i zaraz pójdzie do sklepu obok i kupi mu chleb i pasztet... na to żebrający z oburzeniem że on chce hamburgera! KASJHKDHUDY%&^ bez komentarza
 
Ja mam takiego rogala. Fajnie mi się z nim śpi, a w dzień podkładam pod plecy podczas leżakowania :) No i po porodzie na pewno też bedę z niego korzystała.
 
Maruda- ja piorę w sumie w Loveli- może tez dlatego ze siostra mi go poleciła a jest tańszy od Jelpa- czego w sklepie nie da się ukryć. Inna sprawa jest taka ze ja już mam większy brzusio niż Wy, już jest mi z dnia na dzień ciężej i czas mnie goni. Także ja muszę się zabrać za takie rzeczy wcześniej niż Wy. Także spokojna głowa:) Bo w sumie lekarz mi powiedział ze dobrze bedzie jak dokulamy sie do konca roku- potem każdy tydzień to będzie dla nas bonus:)

Harsharani- to ja muszę tego gościa chyba znaleźć:) jak się mu buzia wtedy nie zamykała to niech to teraz odpokutuje:)hahahaha neich za kare mi w piecu pali bo potem się nie ruszę:)

Agnes- jak będę już prasować na kolanach i z rekami po ziemie to Cie znajdę:)hahaha


Teraz uciekam do mamy na herbatę i wracam potem do prasowania:):)
 
reklama
Do góry