reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

nio zrozumialy powod milutku nie dziwie sie a to ze jeszcze 4 miechy to nawet wole nie myslec bo mi juz tak ciezko jak nigdy dotad a milutek to nawet nie mam pojecia jak funkcjonuje!!!! byle tak dalej dobra kobitki ja spadam bo jutro znowu trzeba pieniazki zarabiac spanie do poludni i praca po poludniu do 23jutro...chiba tam padne:( papa milutek - najlepszego!
 
reklama
Aaaa zapomniałabym Wam coś opowiedzieć ;)

Wracamy od mojej mamy, zachciało mi się zupki chińskiej, no to eM zawrotka na rondzie i jedziemy do carefura, na parkingu zawsze łazi jeden koleś, trochę po 30tce i żebrze, do nas jakoś nigdy za bardzo nie podchodził (jak sama kiedyś byłam, to podszedł, ale mu powiedziałam krótko "nie" zanim jeszcze zaczął wywód), ale zaparkowaliśmy tuż obok gdzie stał, no więc już w aucie mówię do eMka, że jak tylko coś zagadnie, to on ma mu wygarnąć (no uczulenie mam na takich grrrrr), eM też ostro, że mu każe do roboty iść hahaha Wysiadamy, a koleś do eM, że przeprasza, że bezrobotny, czy by mu parę złotych nie mógł wspomóc.. Ale mnie trafiło jak to usłyszałam, eM nie zdążył otworzyć ust, a ja na całe gardło: "Ile?? Parę złotych?? Parę złotych to się prosze pana za pracę dostaje, do roboty!! Parę złotych ku***a mać!!"
Wyobrażacie sobie?? Za niedługo to będą chodzić i "daj pan dyszkę" jakby pieniądze z nieba leciały.. Naprawdę taki miałam nerw, że eM musiał mnie uspokajać, ale jestem z siebie dumna - nie cierpię takich nierobów, koleś zdrowy, ma wszystkie kończyny i dlaczego on nie pracuje?? Dla mnie nie ma taryfy ulgowej - do roboty, a nie "parę złotych"!!!!!!!!!
 
Ja tam tez nie czuje zadnego przyplywu energii ;) Jak do tej pory wszystko bylo ok, prawie zero zastrzezen, jesli chodzi o moj stan, to juz teraz wszystko zaczyna 'wylazic'. Chyba tak naprawde dopiero teraz zaczynam czuc, ze cos sie dzieje z moim cialem... Nie wiem, jak Wy, ale u mnie obylo sie bez jakichkolwiek symptomow ciazowych. Zero zachcianek, zero wymiotow, wszystko gladko, jak po masle. Nawet brzuszek dopiero teraz zaczal sie pokazywac :))
 
Ja tam tez nie czuje zadnego przyplywu energii ;) Jak do tej pory wszystko bylo ok, prawie zero zastrzezen, jesli chodzi o moj stan, to juz teraz wszystko zaczyna 'wylazic'. Chyba tak naprawde dopiero teraz zaczynam czuc, ze cos sie dzieje z moim cialem... Nie wiem, jak Wy, ale u mnie obylo sie bez jakichkolwiek symptomow ciazowych. Zero zachcianek, zero wymiotow, wszystko gladko, jak po masle. Nawet brzuszek dopiero teraz zaczal sie pokazywac :))
Na kiedy masz termin i czy znasz juz moze płec dzidzi????????:):):)



Malinka-
popieram Twoja reakcje i poglądy na maxa. Ludzie niepełnosprawni potrafią pracować a nie żebrają a takie zdrowe chłopy to norma na parkingach: i daj Pani parę złotych Ci jeszcze powie bezczelnie!! Masz racje- za parę złotych to człowiek zapier****jak dziki osioł a taki to by chciał żeby mu wszystko dać!!!!! Ah lepiej już nic nie pisze bo się tylko zdenerwuje na koniec dnia:) Też jak takich widzę to ledwo drzwi w aucie otworze to od razu wołam:NIE!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Nie chciałam Cię denerwować Kochana :*

Uśmialiśmy się z miny tego kolesia, bo się nie spodziewał takiej salwy z ust ciężarówki chyba ;)
A jak wyszliśmy ze sklepu, to znowu łaził, ale jak tylko mnie zobaczył, to od razu zawrócił i mam nadzieję, że sobie mnie zapamięta, bo przy następnym "parę złotych" nie ręczę za siebie hahahahaha
 
Oki już mi emocje opadły:):) choc musze sie przyznac ze kiedys wywinęłam nr. takiemu gościowi. Nie wnikałam czy chciał kase na wino ale prosił o drobne na jedzenie jak zaparkowałam pod Tesco. troche sie wystraszyłam ze mi auto porysuje jak go opier*** wiec mu powiedziałam ze pogadamy jak bede wracac. Dałam mu mały chleb, 4 kiełbasy i butelkę wody mineralnej. Gosciu mial takiego rogala jakiego jeszcze nie widziałam...a w oczach az świeczki a mi opadła szczeka bo myślałam ze mnie wyśmieje. A on mi życzył dużo szczęścia, pieniędzy, dzieci i wszystko co tylko sie da!!!!!
 
Dobry uczynek masz na koncie :D I Bóg Ci w dzieciach wynagrodził :D
Ale to można poznać po gościu, jeden powie czy nie możesz mu kupić bułki, a drugi będzie chciał parę złotych..
Mnie raz kiedyś zaczepił facet, że potrzebuje dla wnuczka mleka w proszku itd. Kupiłam mu to mleko i coś tam jeszcze, on czekał na ławce, dałam mu a on mi całą listę wyciąga, że jeszcze to i to i tamto - chyba od tamtej pory jakoś mniej ufna jestem do takich ludzi..
Jak mieszkałam w Moskwie zimą -30, szłam do sklepu, a po drodze stała babcia ledwie o lasce i prosiła o drobne, dałam jej 10 rubli (czyli jakieś 1zł) to mnie prawie po rękach całowała..
A u nas pod blokiem codziennie rano przychodzi staruszek i puszek wyszukuje w śmietniku, tak mi go szkoda.. On to do pracy już nigdzie nie pójdzie, a nie żebrze, a tamta fujara spod carefura, to nóż się w kieszeni otwiera na jego widok ;)
 
Cześć Marcóweczki!!!

Mam pytanie.. Milutek bo Ty tak pierzesz już.. To w jakims specjalnym proszku czy z dodatkiem jakieś płynu dla dzieci.. Czy w zwykłym porszku??!!?? Bo ja w sumie tez powoli chciałabym juz się za to zabrać.. Ale bałam się że to za wcześnie!!!

Chorującym mężom zyczę powrotu do zdrowia!!! Harsh.. ja tym co przezyliście.. stresuję się co tydzień.. Ja mój mąż wieczorkiem jedzie na rowerze na salę, grac w piłkę.. I tak tylko spię półsnem aż nie wróci mi do domu cały i zdrowy!!! Nawet jak do pracy jeździł to się tak nie stresowałam.. jak teraz wieczorej na tą salę śmiga..

Z moim zwierzaczkiem jesteśmy też już po ściągnięciu szwów.. Masakra, pisku było co nie miara.. Nie dała się utrzymać w miejscu.. ja aż się cała spociłam.. Mam nadzieje, że już długo nie będzie trzeba iść z nikim do weterynarza!! ;-)
A dziś w pracy męża imprezka - idziemy.. ale mam nadzieje, że za długo tam nie posiedzimy.. bo na jutro jestem umówiona z koleżankankami i wolałabym być wyspana!!! Ale przynajmniej troszke sobiee potańczymy. No i w związku z tym ostatnie dwa dni siedziałam w pracy dłużej, więc dzić wychodze juz o 12:30 :-) Coś pięknego kończyć tak w piątek.. Bo ta impreza już na 17 jest - więc trzeba trochę czasu na przygotowanie się. Dobrze, że po siostrze mam jedna sukienkę ciązową, tak nawet, nawet.. Bo nie miałabym się w co ubrać!!!

Miłego dnia!!! Choć ja ostatnio ciągle chodzę nie wyspana - ale czytałam, ze i niektórym z Was to doskiera.. Nie powiem, ze jest to pocieszające.. no ale zawsze raźniej, że nie ja jedyna.. ;-)
 
bry dzionek.

dranissimo - witam w naszych szeregach. zapraszam do spisu marcowych mam:-)

co do żebrzących to ostatnio jak powiedziałam kolesiowi że ja ciężko zarabiam na swoje zakupy i na zycie i niech on też się weźmie do roboty to on zaczął na mnie krzyczeć!!!! że co to za ludzie na tym świecie...że tylko myślą o sobie itd... no ku***a mać... myślałam ze go pobiję... nie od dziś wiadomo że dając żebrakom, nieodpowiedzialnie wspomagając biedniejszych tylko ich rozleniwiamy... MY płacimy podatki a oni niejednokrotnie z wygody nie pracują...

...co nie zmienia faktu że oglądałam reportaż o MOPS-ach i tam jasno powiedzieli że NIE NALEŻY dawać żebrakom pieniędzy... że ci potrzebujący zgłaszają się do MOPSów i tam dostają pomoc. I w sumie racja. A wiem że ludzie dostają pomoc ...bo czy z MOPSu czy z Kościoła ... znam osobiście wiele takich rodzin.

...co nie zmienia faktu że kiedys przed Wielkanocą taka babinka smutna stała pod sklepem z wyciągniętą ręką ... moja mama dała jej 5zł ( na dzisiejsze to pewnie z 10zł by było) ... nie wyobrażacie sobie jaka ona szczęsliwa była! prawie po stopach nas całowała i mówiła że może sobie kupić i chleb i kiełbasę i kawałek szynki...od razu pobiegła po zakupy.
 
reklama
Witam sie z rana. Zaraz do pracy uciekam... a skoro o pracy, zarabianiu i żebraniu... Zeszłej zimy podszedł do mnie młody chłopak, powiedział, że brakuje mu 3 zł do biletu do domu, bo jakos tak się zagalopował (przynajmniej uczciwie się przyznał), ale że muu strasznie głupio tak za darmo wyciągać, to może zgodziłabym się, żeby za jakieś drobne mi szyby oskrobał... Strasznie nie lubie tego skrobania, bo nawet w rękawiczkach mi ręce marzną, a ostatnia zima była baaaardzo zimna, więc sie zgodziłam i całe 3 zł mu dałam :) Może praca nie była aż tyle warta, ale ja się cieszyłam, że nie muszę tego robić.
No to teraz o energii. Jakos u siebie nie widze nadmiaru, ale cieszę się, że już nie ma tej ciągłej senności z I trym. To już duża różnica i choć trochę się ogarniam :)

No dobra, bede później, jak dotrę do pracy. Paaaa
 
Do góry