Witam z rana Drogie Panie.
Wywloklam sie z lozka z perspektywa zakuwania... i wierze, ze tym razem sie uda, trzymajcie kciuki. Za dwa dni przylatuje do nas nasz przyjaciel wiec sie wtedy nie poucze;/ Ale chociaz fajne towarzystwo bedzie.
Martwie sie strasznie tymi moimi skorczami, macica strasznie sie stawia;/ Jak odpoczywam to ejst w miare ok. Nie ma tego bardzo duzo, ale ja juz wyjde z domu, chociaz na 40 minut to mam brzuch jak kamien. A w Polsce bede dopiero za troche ponad dwa tygodnie;/ Boje sie, ze cos jest nie tak. Dzidzia daje w kosc...kopie juz na calego wiec wiem, ze trzyma sie i ma sie chyba ok. Ale boje sie, ze cos sie stanie;/ To moje czarnowidztwo!!
Bosa... niezlych ludzi masz w pracy... po dwoch dniach sie nie zorientowali, ze cos sie z czasem zmienilo... hmmm widac, ze nawet tv nie ogladaja, bo po tym powinni sie zorientowac
Rodzinka tez fajowa, ja od malego tak mialam.
Kiedys po przylocie do Pl, nie wiedzieli mnie rodzice ponad 4 miesiace, a ja akurat bylam po odstawieniu tabletek i troszke spuchlam... wchodze do domu, a rodzice na to... " dziecko, czemu nie mowilas, ze w ciazy jestes" ja na to, ze nie ejstem, a oni " to bez powodu taki potwor sie z ciebie zrobil"
Grunt to rodzinka
P