hej mamusie :-)
Wracam z cmentarzycha i od rodziców. Spędziliśmy miły dzionek, przy pysznym jedzonku.
Maks po 2 dniach (chyba był obrażony, że na niego narzekam) postanowił mnie skopać i powiem wam, że brakowało mi już tego
Straszycie tymi historiami porodowymi. I bez tego się bałam jak cholera
Co do teściowej, to powiem w wielkim skrócie. Opowiadałam wam nie raz, że to kłótliwa baba, nadziera twarz na całą rodzinę i oczywiście za każdym razem jak mam się spotkać z teściami, to wiem, że będą rodzinne sprzeczki. Wszystko było ok, do czasu kiedy nie dotyczyło to mnie. Ale od kiedy jestem w ciąży, mam wrażenie, że babsko myśli, że mnie usidliło i robi się coraz bardziej zaczepne. Do tej pory były to jakieś zaczepne pytania, które byłam skłonna ignorować, choć pewnie pamiętacie jak przejęłam się kłótnią na moim imieninowym przyjęciu. Już wtedy próbowała mnie delikatnie wciągnąć w wymianę zdań, ale się nie dałam. Wczoraj niestety nerwy mi puściły, a zaczęło się od tego, że M powiedział, że czasem dziecku trzeba dać klapsa. Dobrze wie, że tego nie toleruje i miał nawet tak nie gadać, więc zwróciłam mu uwagę. W tym momencie wtrąciła się teściówka, że ona uważa, że dziecko czasem musi dostać na dupę. I tu się zaczęła kulturalna wymiana zdań pedagoga z rodzinką wychowaną na biciu, przy czym kulturalna byłam tylko ja, a cała trójka na mnie naskoczyła. Nie unosiłam się, łagodnie zakończyłam spór, bo co będę się tłumaczyć ze swoich poglądów? Oczywiście teściowej to nie wystarczyło i zaczęły się jakieś dziwne zaczepki typu "o co znów bulgoczę?". I tak do momentu, aż nie postanowiłam, że zbieramy się do domu. M oberwał po uszach i chodził z podkulonym ogonem, obiecując, że to się nie powtórzy. Dawno nie byłam tak wściekła. Dziś rano wkurzałam się dalej, mając do siebie pretensje, że nie odszczekałam tej głupiej babie! Następnym razem nie przegapię takiej okazji, nie mam przyjemności jej widywać i jeszcze będzie prosić, żeby zobaczyć wnuka. Nie będzie mną pomiatać jak resztą rodziny!
Żenada. I to był wielki skrót, bo gdybym opisała całą sytuację, miejsca by zabrakło.