reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

poziomki tu nie tna nawet podczas pierwszego porodu, no chyba ze juz trzeba (np.jak uzywaja proznociagu itd.)
u mnie wlasnie porod byl troche przyspieszony pod koniec ze wzgledu na ta pepowine.
Choc z tego co slyszalam to w pl tez odchodza od ciecia pierworodek , kilka lat temu to bylo w standardzie.

marta no po prostu nie wiedzialam,ze mozna dostac znieczulenie przy zszywaniu. Moze mi nie dali bo stwierdzili ,ze 3 szwy to dam rade bez? ;/ w sumie dostalam jakas tablete, ale nie zdazyla zadzialac przed zszywaniem ;/

Obiadek w piekarniku (pyyyszna rolada z miesa mielonego mniam :) )


milego dnia :)
 
reklama
I zadna z pierworódek juz nie pisze z nami, bo wszystkie pomdlaly po opisach porodow i szycia :-D

A ja mam taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaki super humor! :)
 
Dziewczyny, co Wy tu wypisujecie. Jakies straszne rzeczy! po przeczytaniu tego powiedzialam: *******e nie rodze.
Buuu! Ja nie chce.

Ja problemu z zakladaniem butow nie mam, bo moj brzuch taki nie za duzy ;) wygladam jakbym tylko przytyla :/
A propos butow, to dzis chcialam kupic, ale oczywiscie jak mi sie ktores spodobaly, to nie bylo rozmiarow...
Pochodzilismy dzis troche po miescie, i moge powiedziec, ze rwa mi przeszla :)

Ale mam ochote na warzywa jakies..
Mam juz laktator, hi :) M. mnie wkurzyl, bo powiedzial: jestes pewna, ze nie bedziesz karmic piersia? Ale sie nadarlam na niego. A potem w Bootsie sam mi kupil, sasasa.
 
Hej, dziewczyny to i ja się wypowiem, a co. Miałam nacięcie krocza przy porodzie, jednak bardzo małe, bo miałam zaledwie 2 szwy, za to szyjka mi popękała. Nacięcie miałam robione ze znieczuleniem (zastrzyk dostałam) i w trakcie skurczu, także nic nie czułam. Jeżeli chodzi o szycie to też było robione ze znieczuleniem i też kompletnie nic nie czułam. Mało tego, tak mnie wszyscy straszyli tym jak to później boli, a mnie wcale nie bolało. Fakt siadałam na kole dość długo, żeby odciążyć mięśnie, ale generalnie nie bolało. Bardziej niekomfortowo się czułam po ściągnięciu szwów, ale to szybko minęło. Sam poród za to był nieciekawy, ale to się nie ma co sugerować innymi kobietami, bo każda z nas jest inna i inaczej to przechodzi.

Z ubieraniem butów jeszcze nie mam aż takich problemów, ale wiem, że lada moment się pojawią tak jak w pierwszej ciąży. Nawet obrócenie z boku na bok pod koniec sprawiało mi problem. Z goleniem jakoś dałam radę, chociaż było ciężko. Generalnie będąc w ciąży kobieta może zobaczyć jak to będzie na starość - plecy napieprzają, zadyszka przy wchodzeniu po schodach i trudności z ubieraniem, nie mówiąc już o sikaniu w nocy ;).
 
No i jestem juz z powrotem,jeden cmentarz zaliczony;-)
Jaki sobie znalazłyscie temat do omawiania:szok: idealny na halloween ;-)
Uwazam ze nie ma co na zapas sie stresowac,nie pierwsze i nie ostatnie bedziemy rodzic i kazda z nas przezyje to inaczej:tak:.Podobno jak sie peknie naturalnie to i łatwiej sie zrasta:tak:,i juz niby nie poleca sie siedziec na kole po porodzie bo sie rozwlekaja miesnie czy jakos tak:sorry2:.A i ja jeszcze słyszałam ze nie porod jest straszny ale rodzenie łozyska:szok: ,moja mama np prawie sie wykrwawiła przy tym.
 
ja gdy wyjmowali mi lozysko czulam jakby odrywali mi cos w brzuchu- nie bolalo, ale nie bylo przyjemne.
Agacina, ja na pocieszenie powiem Ci, ze jesli chodzi o porodu w UK to jest duuuuuzo lepiej niz w PL pod wzgledem znieczulen, rodzenia razem, nacinania, lewatyw itd...Tak wiec ja sie nie strsuje tym, co sie bedzie dzialo- bo wiem, ze bedzie ok! Jedynie boje sie bolu, ale z tego co pamietam nie jest wcale tak zle...
 
Witam niedzielnie! ale u nas pięknie dzis słoneczko świeciło, cudnie... byliśmy na spacerku, a ciepły wiaterek rozwiewał nam włosy:-) siedzimy teraz z Hanką i odpoczywamy na sofie a Lili fika raz po raz w brzuszku:-) jestem zmęczona i niewyspana (2,5 snu) ale w super humorze:-) kumpelki przyjechały i tyle żeśmy się nagadały a do tego pośmiały że nie pamiętam kiedy ostatnio tak się zanosiłam ze śmiechu:happy2: wypieki smakowały - wszystko pochłonięte;-) ach żałuję że tak daleko wszystkie od siebie mieszkamy...

widzę że opowieści z porodówek się zaczęły... szczerze - czasami zaczynam się obawiać tą "powtórką z rozrywki" ale chyba nie warto się źle nastawiać i zamartwiać na zapas - będzie co ma być - damy radę a pozytywne nastawienie na pewno jest bardziej wskazane i tego się będę trzymać:-)

niestety za daleko jesteśmy z M. od grobów naszych bliskich:-( i nie damy rady ich odwiedzić, poza tym mój M. jutro pracuje do 16 :-( ale w przyszłym tygodniu postaramy się wyrwać na Śląsk to zapalimy lampki, a jutro pójdziemy na cmentarz w naszym miasteczku i zapalimy znicze przy Krzyżu...
 
reklama
:szok::shocked2:czesc wszystkim ! jak ja tak poczytalam te wasze opowiesci o jakims zszywaniu i bolu i tych szwach i iglach to jak mam byc szczera to mi sie odechciewa tego porodu:eek: niech ten dzidzius tam siobie mieszka bo na serio nie mam pojecia jak go wydac na swiat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!zaje...scie sie boje!!!!!!!!!!!!!!!!!! mam takie pytanko jeszcze odnosnie tamtej naszej gadki o depilacji ...a mianowicie czy ten veet krem to w ciazy na pefno moszna??
 
Do góry