Patusiowa, zapraszam do mnie, bo ja nie przepadam za gotowaniem, hihi.
Aga_cina, ja mam cały czas nisko łożysko. Teraz się trochę podniosło, bo jest 2 cm nad szyjką i już nie jest przodujące, jeszcze miesiąc temu było przy samej szyjce. Oznacza to na pewno, że ciąża jest zagrożona i trzeba uważać i się oszczędzać. Takie zupełnie nisko przy samej szyjce może mieć skłonności do krwawień (ja co prawda krwawiłam na samiutkim początku zanim łożysko się wykształciło, a potem już nie na szczęście i mam nadzieję, że już nie będę). Przy łożysku przodującym zazwyczaj robią cc, u mnie póki co wszystko wskazuje na to, że będę mogła rodzić naturalnie (chociaż strasznie się boję). Poza tym przez to niskie łożysko też mamy zakaz współżycia póki co, bo to też może być w takim przypadku niebezpieczne. No nie wspomnę też o dźwiganiu i przemęczaniu się. Ja czasami i tak muszę Ignasia podnieść, ale ogólnie tego nie robię. Mam nadzieję, że trochę Ci wyjaśniłam, chociaż może nieco chaotycznie.
Aga_cina, ja mam cały czas nisko łożysko. Teraz się trochę podniosło, bo jest 2 cm nad szyjką i już nie jest przodujące, jeszcze miesiąc temu było przy samej szyjce. Oznacza to na pewno, że ciąża jest zagrożona i trzeba uważać i się oszczędzać. Takie zupełnie nisko przy samej szyjce może mieć skłonności do krwawień (ja co prawda krwawiłam na samiutkim początku zanim łożysko się wykształciło, a potem już nie na szczęście i mam nadzieję, że już nie będę). Przy łożysku przodującym zazwyczaj robią cc, u mnie póki co wszystko wskazuje na to, że będę mogła rodzić naturalnie (chociaż strasznie się boję). Poza tym przez to niskie łożysko też mamy zakaz współżycia póki co, bo to też może być w takim przypadku niebezpieczne. No nie wspomnę też o dźwiganiu i przemęczaniu się. Ja czasami i tak muszę Ignasia podnieść, ale ogólnie tego nie robię. Mam nadzieję, że trochę Ci wyjaśniłam, chociaż może nieco chaotycznie.