reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

No my już po chrzcinach! Wszystko sie super udało:-):-). Zuzia w kościele była w miarę grzeczna, troszkę popłakiwała ale była cały czas u mnie na rękach więc było ok:-). Kupki nadal nie zrobiła:crazy:. Przyjecie po chrzcinach tez się super udało:-), a muszę wam powiedzieć, że całą imprezkę załatwiał mój mąż, nie widziałam wcześniej sali, nie znałam menu. Sala była extra, był wygodny fotel gdzie mogłam karmić, kanapa i łóżeczko dziecięce dla małej, jedzonko bardzo smaczne. Tak, że naprawdę jestem zadowolona:-). Zdjęcia wrzucę zaraz na zamkniety:rofl2:
WSZYSTKIM CHORóSZKOM ZDRÓWKA!!:-)
 
reklama
Mrówa dziekujemy i wzajemnnie.Kondzio jest bardzo dzielny i uff cale szczescie ze ominął Was szpital(własnie doczytałam)Buziaki
 
Befatka, Mrowa, niech pociechy Wam zdrowieją...
Jolę ten kaszel wciąż trzyma i zapchany nos też przeszkadza, a jak tylko mnie zobaczy z Fridą, główka już ucieka na boki... sprytna smerfetka;-)

Skaba, dawno Cię nie było i od razu przyplątało Wam się choróbsko:no:
na pewno za tydzień będziecie okazami zdrowia... 3majcie się cieplutko:-)

Sabinko, no to chyba jakoś szybko Nikosiowi wychodzą te ząbki... czy się mylę, bo nie mam w tym zakresie doświadczenia;-)
ale jak tylko wyjdzie, dawaj zdjęcia...:laugh2: a tu trochę porad:
BabyBoom: Ząbkowanie

 
witam:-)
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA MILENKI!!!
beti1982- Zuzia robi tak samo ucieka przed fridą
choróbsko się kończy chyba pokonaliśmy go :-)
w piątek cały dzień gruntownie sprzątałam mieszkanie a mąż siedział z małą pogoda;-) taka sobie to siedzimy w domu żeby się wyleczyć do końca ;-)
mała zaczęła się strasznie ślinić to początki ząbków???:sorry2:o
jutro kończymy 3 miesiące jak ten czas leci ja czuje jak nosze małą na rękach że jest większa i cięższa
jaka temperatura jest groźna dla maluszka 37 stopni?
miłej niedzieli
 
Asze to maz sie spisał na medal:-):rofl2:
Darina dopiero przy 38 st podaje sie leki zwalczajace goraczke wiec 37 st to tylko stan podgoraczkowy i nic sie nei daje. a Zuzia ci goraczkuje?
Beti spryciulka z Joli wyczuła cie:-D

u nas nawet oki w nocy mniej kaszlał ia dzis tez:-) wiec myśle ze antybiotyk juz działa:tak::-)
 
mrowa - nie gorączkuje, wiedziałam że 37 nie jest groźne ale chciałam się upewnić
skaba - zdrówka
 
MILENKO, CAłUSKI OD E-CIOCI :*

Darinia,
do dobrze że Zuzia wraca do zdrówka... u nas wyszło słoneczko... ale jest wiatr, więc chyba poczekamy z tym pierwszym spacerkiem:tak::-)

Mrowa, dobrze że poszłaś do drugiego lekarza, który przepisał Kondzikowi antybiotyk... przynajmniej się dziecko nie męczy:tak:

Dziewczyny, które stosowały Gripe Water... Jak często podawałyście je dzieciaczkom, bo u nas jakoś nie działa... Jola nie może zasnąć, bo się wybudza przez te gazy w brzuszku... o właśnie zdrowo rąbnęła ;-P
 
beti - ja daje Marcelowi Gripe water o: 9.00, 12.00, 15.00, 18.00, 21.00 i wnocy przy karmieniu.u nas póki co dziła ale dodatkowo daję małemu profilaktycznie koperek ok 17.00 (zwykle o 18.00 miała ataki a teraz od kilku dni jest spokój:tak:)

co do wesela - wierzyc mi się nie chce do tej chwili ze moje dzieci są takie super imprezowicze:-)Oliwia szalała na parkiecie do samego wyjazdu o 1.30 a Marcel ..... przesoał całą imprezę.Leżał sobie w wózku przy naszym stole i tylko wzbudzał emcje u osób go mijajacych (wiecie :ojej co to za przystojniak, a ile toto ma, jaki spokojny i spi cały czas, jakie grzeczne dziecko)byłam w szoku ze nawwet jak orkiestra przechodziła koło niego z tymi akordeonami, gitarami i innymi instrumentami Marcel nie mrugnął okiem.Obudził się raz to go rpzewinęłam nakarmiłam i spał dalej.Obudził się dopiero w domu jak go wyjmowałam z fotelika:tak:no i wtedy już troche pomarudził.Ale w koncu i tak zasnął i jak wracałam po moich rodziców o 6.00 i zanosiłam go w gonoli na dół do siostry (mąż był z lekka nie w stanie sie nim zajać:-p) nie obudził sie w ogóle:-D
całe wesele wybawilismy się z mężem super, a przy wózku dyzurowały córki mojej sisotry, moja mama lub ja (jak siedziałąm przy stole;-)) Łukaszek mój troszkę zaszalał ale pił na wesoło więc nie mam prtetensji choć poczul bakcyla i nie chciał wracać do domu:sorry2:
ogólnie jestem bardzo zadowolona (ciotki mnie skomplementowały ze pieknie wygladam jak na 2 miesiece po porodzie - prócz jednej która stwierdziła że przytyłam a widziała mnie ostatnio przed zajściem w ciaże....:dry:ona tak zawsze)no i mam nadzieję że za miesiąc moje dzieciaczki będa równie grzeczne bo czeka nas kolejen wesele heheheh:-D
Marcel zrobił furorę na śpiąco jako najmłodszy weselnik, Oliwia wybawiłą się pieknie i wytanczyla m.in z tatusiem:sorry2:, ja nie pijąc grama alkoholu bawiłam się świetnie a mąż wesolutki jak dziecko dawał nam wszytskim rozrywke jak najlepszy komik:-D:-D:-Dpomijając fakt ze rano musiałam mu opowiedzieć wszytsko od połowy wesela:-p;-):-D
teraz Łukasz odsypia, Marcel drzemia w leżaczku a Oli jak przypuszczam padła na dole u rodziciów heheheh tylko ja jeszcze na chodzie:-p
 
reklama
Niekat to super ze impreza sie udała a gadaniem głupiej ciotki sie nie przejmuj;-)
to na kolejne juz pójdziesz bez obaw:happy:
 
Do góry