No ja wolałabym ,żeby mała przechodziła adaptację jako 3 latek a nie 5/6 w zerówce

I te wszystkie wirusy itd. zwłaszcza,że się jakoś nie zapowiada, żebym łączyła małej przedszkole z L4 ciążowym [wróciła bym na parę dni do pracy i przeszła na L4 ciążowe (tak,wiem ,że to pójście na łatwiznę,że tylko ciągnięcie kasy z podatków innych,że kobiety pracują do xyz tc itd. ) ] czy rodzicielskim na drugie dziecko - i wiadomo,że powrót do pracy się znowu przesunie kilka lat.
Bez pomocy niani to ja sobie mogę aktualnie pomarzyć o powrocie do pracy a naprawdę nie znam nikogo ,kto by mi pomógł - z moim tatą jej nie zostawię bo jest po zawale i jest alkoholikiem

(nie pije od listopada- właśnie przez zawał) i do tego pali jak smok.
Jestem po prostu w czarnej

jeżeli mój stary się nie ogarnie,żebym mogła ruszyć dalej to napewno będą między nami niepotrzebne konflikty bo jeszcze w narzeczeństwie mu mówiłam,że chce być pracującą mamą a wychodzi inaczej...