Niekat - bo ja im cały czas powtarzam, żeby Małą jak najmniej na rękach żeby się nie przyzwyczaiła (zresztą wystarczy że ja ją noszę ;-)), a z nim mam kosę od ponad tygodnia. Obraził się na mnie w zeszłą sobotę i wyobraź sobie że nawet do Kościoła na chrzciny Nelki nie pojechał Głupi jest - sorki że tak o swoim ojcu mówię, ale jak można nie pojechać na chrzciny wnuczki?!?!?! Humory ma jak baba w ciąży - bez urazy oczywiście
reklama
Weekend minął tak sobie. Wróciliśmy wcześniej, bo Przemko się rozchorował i ma anginę. Mam nadzieję, że Miłka się nie zarazi, ale Przemko jest niezadowolony, że nie może dawać buziaków siostrzyczce. Na razie muszę kończyć.
Miłego dnia matki, zwłaszcza dla tych, które obchodzą to święto po raz pierwszy.
Miłego dnia matki, zwłaszcza dla tych, które obchodzą to święto po raz pierwszy.
Dla Zuzi i Mielnki buziaki z okazji kolejnego miesiaczka:-)
i dla ans mamusiek tez w dniu naszego świeta
Weronika czyli ojciec sie odgryzł jednym słowem prostak
Giza zdrówka dla Przemka moze Milenka sie nei zarazi:-)
Moje dzieciaki chyba niewidza ze jest dzien matki i daja mi popalic od rana
Mela nie idzie do przedszkola bo kaszle ja chyab sobie strzele w łeb chyba
i dla ans mamusiek tez w dniu naszego świeta
Weronika czyli ojciec sie odgryzł jednym słowem prostak
Giza zdrówka dla Przemka moze Milenka sie nei zarazi:-)
Moje dzieciaki chyba niewidza ze jest dzien matki i daja mi popalic od rana
Mela nie idzie do przedszkola bo kaszle ja chyab sobie strzele w łeb chyba
stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Witam po długim weekendzie!:-)
Widzę, że trochę chłodniejszych dni i kilka dzieciaczków się rozchorowało - dużo zdrówka dla Was Kochni!
U nas na szczęście wszystko oki; a wolne dni minęły nam bardzo szybko...za szybko:-( No, ale nie możemy narzekać, bo każdą chwilę spędziliśmy z tatusiem i było fajowo! W Boże Ciało podjęliśmy z Mężusiem decyzję, że odkładamy Martynkę do łóżeczka i koniec zasypiania na klacie tatusia i spania z nami... Byliśmy już tak połamani i niewyspani, że mieliśmy dość... Nastawiliśmy się na długą i wykańczającą walkę, a nasza smerfetka nas zaskoczyła i już pierwszej nocy ładnie zasypiała w kołysce! Jedynie po kąpieli był płacz i Mężuś przez 40 min ją odkładał (metodą Tracy), ale potem jak ją odkładałam po karmieniu to praktycznie od razu zasypiała - troszkę się powierciła i odpływała... Doszliśmy do wniosku, że ona wręcz tego potrzebowała i musiała się strasznie męczyć jak za każdym razem zasypiała w inny sposób. Jednak rutyna u dziecka robi swoje.
Mrowa1 dużo zdrówka dla Kondzika i Meli - może nie będzie tak źle i w ciągu dnia się poprawią!
Weronikaa powodzenia z kolkami!
Niekat super, że tak fajnie wybawiłaś się na weselichu! :-) Mam nadzieję, że my za miesiąc też skorzystamy i dzieciaczki dadzą nam trochę potańczyć, hehe
Asze strasznie się cieszę, że chrzcinki Zuziaczka tak się udały;-)! No i gratuluję zaradnego Mężusia - tylko pozazdrościć!
Dla wszystkich Solenizantów spóźnione, ale szczere życzenia;-)!!
No i oczywiście wszystkiego NAJ dla MAMUSIEK!!! Niech nam dzieciaczki zrobią prezent i zamienią się dzisiaj w aniołki, hehe
Widzę, że trochę chłodniejszych dni i kilka dzieciaczków się rozchorowało - dużo zdrówka dla Was Kochni!
U nas na szczęście wszystko oki; a wolne dni minęły nam bardzo szybko...za szybko:-( No, ale nie możemy narzekać, bo każdą chwilę spędziliśmy z tatusiem i było fajowo! W Boże Ciało podjęliśmy z Mężusiem decyzję, że odkładamy Martynkę do łóżeczka i koniec zasypiania na klacie tatusia i spania z nami... Byliśmy już tak połamani i niewyspani, że mieliśmy dość... Nastawiliśmy się na długą i wykańczającą walkę, a nasza smerfetka nas zaskoczyła i już pierwszej nocy ładnie zasypiała w kołysce! Jedynie po kąpieli był płacz i Mężuś przez 40 min ją odkładał (metodą Tracy), ale potem jak ją odkładałam po karmieniu to praktycznie od razu zasypiała - troszkę się powierciła i odpływała... Doszliśmy do wniosku, że ona wręcz tego potrzebowała i musiała się strasznie męczyć jak za każdym razem zasypiała w inny sposób. Jednak rutyna u dziecka robi swoje.
Mrowa1 dużo zdrówka dla Kondzika i Meli - może nie będzie tak źle i w ciągu dnia się poprawią!
Weronikaa powodzenia z kolkami!
Niekat super, że tak fajnie wybawiłaś się na weselichu! :-) Mam nadzieję, że my za miesiąc też skorzystamy i dzieciaczki dadzą nam trochę potańczyć, hehe
Asze strasznie się cieszę, że chrzcinki Zuziaczka tak się udały;-)! No i gratuluję zaradnego Mężusia - tylko pozazdrościć!
Dla wszystkich Solenizantów spóźnione, ale szczere życzenia;-)!!
No i oczywiście wszystkiego NAJ dla MAMUSIEK!!! Niech nam dzieciaczki zrobią prezent i zamienią się dzisiaj w aniołki, hehe
ehh weronika - nie zazdroszczęs tatuśka
u mnie dzień matki rozpoczoł się wczesnie bo już o 5.30 kiedy to wstała Oli.Potem Marcel też już nei chciał spać tylko mi krzyczał do ucha NIEEEE NIEEEE no to go wzięłam, ubrałam i w trójeczkę poszliśmy do rpzedszkola.Tam sie okazało że jest pogotowie strajkowe (z dziecmi siedzi tylko dyrektorka i jak zobaczyłąm ile onama tych dzieci to mi sie jej żal zrobiło i wróciłam Oliwie)Jutro jest pełny strajk wiec mała też zostaje w domu.Dopiero w środe ja zaprowadzę.
W sobotę o 9.00 jest festyn na Dzien Rodziny (połaczony z imprezą w szkole obok) więc biorę dzieci i kilka godzin będzie zagospodarowanych
dziś dopiero idziemy sprawdzić Juniorowi bioderkawcześniej nie było miejsc niestety.Mam andzijeję ze bedzie dobrze i obejdzie sie bez dodatkwoej pieluszki.Oliwia niesttey musiałą się meczyć:-(ale już mi Marcela skoda bo apmiętam ze Oli to się zdrowo darła na tym USG
Zyczę zdrówka dla wszystkich chorowitków i chorowitek a mamusiom z okazji naszego dnia życzę dziś spokoju i radosci z naszych pociech:-)
u mnie dzień matki rozpoczoł się wczesnie bo już o 5.30 kiedy to wstała Oli.Potem Marcel też już nei chciał spać tylko mi krzyczał do ucha NIEEEE NIEEEE no to go wzięłam, ubrałam i w trójeczkę poszliśmy do rpzedszkola.Tam sie okazało że jest pogotowie strajkowe (z dziecmi siedzi tylko dyrektorka i jak zobaczyłąm ile onama tych dzieci to mi sie jej żal zrobiło i wróciłam Oliwie)Jutro jest pełny strajk wiec mała też zostaje w domu.Dopiero w środe ja zaprowadzę.
W sobotę o 9.00 jest festyn na Dzien Rodziny (połaczony z imprezą w szkole obok) więc biorę dzieci i kilka godzin będzie zagospodarowanych
dziś dopiero idziemy sprawdzić Juniorowi bioderkawcześniej nie było miejsc niestety.Mam andzijeję ze bedzie dobrze i obejdzie sie bez dodatkwoej pieluszki.Oliwia niesttey musiałą się meczyć:-(ale już mi Marcela skoda bo apmiętam ze Oli to się zdrowo darła na tym USG
Zyczę zdrówka dla wszystkich chorowitków i chorowitek a mamusiom z okazji naszego dnia życzę dziś spokoju i radosci z naszych pociech:-)
stefanna
Marcóweczka '08
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2005
- Postów
- 966
Giza my też to zauważyliśmy u naszej Smerfetki! Jak ma za długą fazę aktywności lub przegapimy pierwsze ziewanie to klops - jest potem wielki płacz i rozżalenie, bo widać, że nie może sobie z tym poradzić - chce zasnąć, ale nie potrafi...:-(
No niestety, tata zrobił się taki "upierdliwy" po tej listopadowej operacji. Siedzi w domu, nic nie robi i mu bije na główkę
A z innej beczki WSZYSTKIEGO NAJ MAMUŚKI ... mi Nela zrobiła mega kupke w prezencie, i znowu trzeba było całą ją przebierać
A z innej beczki WSZYSTKIEGO NAJ MAMUŚKI ... mi Nela zrobiła mega kupke w prezencie, i znowu trzeba było całą ją przebierać
ninjacorps
Marcóweczka 2008
Tymon ma katar i przez to ma trudności z jedzeniem. Biedulek dzielnie znosi Fridę, chociaż glutki siedzą bardzo glęboko i ciężko je wyciągać - krzyknie ale od razu się uspokaja (myślałam, że będzie tragedia )
Na szczęście nie gorączkuje, zaczęłam mu dawać Nivisin po telefonie do naszego pediatry, ale i tak jadę z nim o 16.00, żeby go osłuchał, bo nie daj Boże, żeby coś przelazło na oskrzela Moja biedna Żabeczka...
A ja w weekend byłam na pierwszej prawdziwej imprezie i w końcu mogłam się napić Ballantimes'a , którego uwielbiam
Tymon został z Babcią i zeżarł cały zapas zamrożonego mleka i jedną jednorazówke Nana(bo pierś dostał po całej dobie)
Lecę Was poczytać :-)
Na szczęście nie gorączkuje, zaczęłam mu dawać Nivisin po telefonie do naszego pediatry, ale i tak jadę z nim o 16.00, żeby go osłuchał, bo nie daj Boże, żeby coś przelazło na oskrzela Moja biedna Żabeczka...
A ja w weekend byłam na pierwszej prawdziwej imprezie i w końcu mogłam się napić Ballantimes'a , którego uwielbiam
Tymon został z Babcią i zeżarł cały zapas zamrożonego mleka i jedną jednorazówke Nana(bo pierś dostał po całej dobie)
Lecę Was poczytać :-)
reklama
skaba1
sierpień'05 marzec'08
- Dołączył(a)
- 6 Maj 2007
- Postów
- 3 528
brak słów... byłam u pediatry z dzieciaczkami.. i wszyscy mamy infekcje wirusową, ale łagodną, więc na razie tylko Engystol ma wystarczyć.. z tym się uporamy.. gorsze jest to, ze Marysia przeraźliwie mało przybrała... od 7 maja tylko 120g.. no i co z tą moją panną zrobić??? moja lekarka nie ma za bardzo koncepcji.. mała jest radosna, dobrze śpi, jest proporcjonalna - nie za chuda.. no tylko taka drobinka dla spokoju poprosiłam o usg brzuszka.. zobaczymy..
a dziś lecę jeszcze na usg bioderek.. mam nadzieję, że chociaż to będzie ok..
zdrówka dla naszych dzieciaczków.. i mamuś.. i rodzeństwa.. i tatusiów też:-)
a dziś lecę jeszcze na usg bioderek.. mam nadzieję, że chociaż to będzie ok..
zdrówka dla naszych dzieciaczków.. i mamuś.. i rodzeństwa.. i tatusiów też:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 425
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 447 tys
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 299 tys
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: