reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Befatka - na razie mnie to nie rusza, tylko wierzyć się nie chce jak patrze na suwaczek :-) A bać sie zacznę (może) jak bóle przyjdą. Na razie pełny loooooooz :-D:-D:-D

Nulcia - może faktycznie zaczyna Cię coś brać??? To znak że i może mnie weźmie bo pamiętasz, objawy mamy takie same w tym samym czasie :cool2:
 
reklama
Mazdaga- obserwuje siebie dokładnie :tak:, tak jak Ty. Tylko,ze takiego dziwnego samopoczucia nie miałam w całej ciąży:no:. Poza tym to sama siedze w domu i jeszcze bardziej się denerwuje:angry:. A jak zadzwonie do męża to zanim przejedzie przez Poznań to zajmie mu od 30 do 45 minut, więc wole poczekać ze wszystkim do weekendu:happy2:.
 
Weronika- pamiętam, ze wszystko jest u nas podobnie, dlatego to oznajmiam:tak:.
W końcu to już tydzień został do terminu, wiec nie było by to niczym nadzwyczajnym. Boje sie , bo siedze sama w domku:baffled:.
 
Ja też siedze sama w domu. dzisiaj bdb się czuje, ale to chyba kwestia pięknej pogody. NULCIA mój mąż też chciałby, żebym urodziła w weekend, bo ma wtedy mniej pracy w firmie. Też sie boje, ze nie dojedzie i nie zdazymy do szpitala. Potrzebuje gdzies 30 min na dojechanie do domu, a jak beda korki to nie wiem. Mój pierwszy poród trwał w sumie 3 godziny..stad mała panika. (choć pewnie ten poród bedzie inny, ale chciałabym szybko urodzić)
 
Nulcia - faktycznie poczekaj aż skurcze będą regularne bo po co męża stresować, a wiesz czasem to może być fałszywy alarm :baffled:
Ja mam o tyle komfort że do szpitala piechtą mam 15-20 min, a autkiem to max 5 (albo i nawet nie 5) :-) to zdążę na pewno :cool2:
 
Weronika- czekam spokojnie w domu, bo tez biore pod uwage, ze to może być tylko oznaka zbliżającego sie porodu. Patrząc na suwaczek też łatwo wywnioskować,ze się zbliża:-D.

Ciekawe jaj tam Iza&Marcin pewnie już po, skoro cały dzień jej nie ma na BB. I pomyśleć,ze ja 3 dni przeleżałam właśnie w tym szpitalu:tak:. No i pewnie niedługo znowu tam pojade:-D.
 
Hej Dziewczyny!

Gratulacje dla Eli i Antosi!

Ja bylam dzis na kontroli, ale lekarz powiedzial, ze na nic sie nie zanosi... Szkoda...
 
Mi też gin powiedział, że na razie się na nic nie zanosi, ale małżon boi się mnie bzyknąć jak jesteśmy u teściów , bo boi się, że zacznę rodzić, hahahahahaa:-p. Mam obiecane dopiero w sobotę jak wrócę z Częstochowy.
A Tymon od wczorajszego ranka nie przestaje się tłuc i cały czas czuję uciski i gniecenie na całym brzuchu... No ale za tydzień, to już by mógł wyłazić.
 
Dziewczyny!
NULCIA , WERONIKA
Czy wy korzystacie z pomocy męża?
:-)
Bo ja mam pewne opory, ale muszę sie porządnie zastanowić czy nie warto.
Opory biorą się stąd, że boję się że nie zdążę dojechać do szpitala. Za pierwszym razie wieczorny sexik baaaardzo mi pomógł przyspieszył poród i rozwieranie.

Co wy na to???
ninjacorps widze że nie masz oprów - i dobrze, bo polecam tą metodę (przynajmniej przy 1 porodzie)
 
reklama
mazdaga - ale mój małżon ma!!!! Przecież można z gumką - to nie powoduje wywołania, a on i tak się obawia, że zacznę tu rodzić a nie w swoim szpitalu w Wawie.. A może nie chce się przyznać (a cisnęłam) a powód jest inny... :-(
 
Do góry