reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Niekat, mam nadzieję, że poprawa apetytu wiąże się też z poprawą zdrowia.
Z Kopernikiem się udało. Byliśmy na otarcie, a kolejka niewiele mniejsza niż wczoraj. Udało się kupić bilety bez kolejki. Uff. Wystawa świetna. Byliśmy prawie do 14tej. Dopiero jak dzieciaki porządnie zgłodniały to dały się namówić na wyjście. Zastanawiałam się, czy Mila będzie zainteresowana, ale i dla maluchów jest sporo atrakcji. Jeden dzień to za mało na zobaczenie wszystkiego. Więc Przemek już domaga się kolejnej wizyty. No to mamy pretekst do kolejnego przyjazdu :-)
 
reklama
I ja się odzywam. Wróciliśmy w nocy z Węgier - Nela z M odsypiają a ja "walczę" z łobuzem. Generalnie wyjazd udany, choć słońca nie było a raczej przelotnie padało. Ale i tak zaliczyliśmy baseny, dzieciaki się wyszalały (aż byłam w szoku że nie bały się, bo jeszcze w zeszłym roku dzieciaki nie weszły do większego basenu u siory).
Z mojej perspektywy Hajduszoboszlo jest mocno przereklamowane. Wracając wstąpiliśmy do Miszkolca i tam dużo bardziej mi się podobało:tak:
Droga minęła w miarę, bo jak jechaliśmy tam, to Filip 2x zwymiotował (choroba lokomocyjna??), ale później zasnął i wstał wesoły i głodny jak wilk. Droga powrotna na 5+:-)

Mrowa - tulę mocno:-(, odezwij się do nas!
Ninja - widzę że Tymon to przedszkolna maskotka :-D
Niekt - mam nadzieję że wracający apetyt to objaw wracającego zdrowia. Takich akcji z maskotkami w szpitalu powinno być więcej. Choć tyle uśmiechu można dać dzieciakom w szpitalu
Doris- gdzie byliście i jak Emilka po wakacjach?
Giza - wycieczka do stolicy udana a spotkanie jeszcze bardziej ;)
Ewa - buźka dla Alexa na te 6 urodziny!!! :**********
najważniejsze że już po remoncie


Widzę że spotkanie marcówek na tapecie - oczywiście też bym się chętnie pisała, tylko trochę mam daleko :sorry: nie obiecuję że w najbliższym czasie, może jak Niekat następnym razem bo teraz to z lekka spłukani jesteśmy przez te wyjazdy:zawstydzona/y:
lece na zamknięty
 
Ostatnia edycja:
No jestem:-)
Niekat, masz rację... musisz pilnować diety Oli... oby te sterydy poskutkowały:tak:
fajnie że Marcelek się rozgaduje:tak: 3maj się i daj znać jak po wizycie:-)
Ninja, cieszę się, już wkrótce otworzysz swój interes... podziwiam Cię:tak:
Ewa, teściowa już lepiej się czuje... Ty to masz co robić... wielki szacunek za tak szybkie ogarnięcie wszystkiego... no i udanego wyjazdu i słonecznej pogody...

Alex, wielki buziak od e-ciotki z Jola i Justką :*

Giza, no to nic tylko się pytam, kiedy zwów przyjeżdżacie do stolicy:-D:-p fajnie, że udał wam się wypad...
Weronikaa, świetnie, że naładowaliście baterie... nawet bez słońca...

Coś nam sie pogoda popsuła... nocka znów kiepska, bo Justka wstała przed 5 a Jola wstawała 2 razy w nocy... kiedy ja sie wyśpię:sorry:
Miłego... no i wkle++jam zdjęcia
(te plusiki to od Justki:-))
 
Ostatnia edycja:
Niekat - czekamy na kolejne info, jak tylko będziesz coś wiedziała. Uderzaj od razu jakbyście coś potrzebowali.
Oczywiście, że masz rację pilnując Oli z jedzeniem - nadwaga często utrudnia leczenie wielu chorób. Ps - ale banany to wydawało mi się zawsze, że sa dosyć kaloryczne, czy nie?

Weronikaa - no to super, że wyjazd zaliczasz do udanych! PS - co do spotkania to oczywiście służę noclegiem jak najbardziej - na mamy 4 miejsca noclegowe dla gości + 2 materace, czyli razem 8. Ale jak poprzyjeżdżacie ze swoimi materacami i śpiworkami to zmieści się spokojnie i 20! :tak:

Remeny - i na Was czekam!

Giza - jak teraz jest takie oblężenie w Koperniku to co musi być w roku szkolnym ????? :szok:. Byłam na stronie i indywidualnie nie można wczesniej kupić biletów, szkoda. Za to fajne dla miejscowych jest to, że można dzieciakowi roczny bilet kupić.

Ciekawe, jak tam sobie AsiaM radzi ze swoimi dziewczynami....
 
Witam:-)

My dopiero wróciłyśmy z 2 godzinnego spacerku do sklepu... tego 3 km od nas... no powrót był dla mnie najtrudniejszy:-D
wczoraj byłam cały dzień u rodziców i mimo deszczu dziewczyny poszalały, a ja trochę odetchnęłam... poza tym nic się u nas nie dzieje

Giza, jak tam po powrocie? doszłaś już do ładu?
Niekat, mam nadzieję, ze jakieś dobre wieści po wizycie:tak:

Pozdrawiam Was kochane i szykuję dalej obiadek:tak:
 
ninja ale banany prócz kalorii maja też pożądane przez nas właściwości zagęszczające kał, że się tak szumnie wyrażę;-)zresztą nie dostaje ich więcej niż jednego na dwa dni:tak:więcej je jabłek i jogurtów:-)
wczoraj w Warszawie było ciężko przez korki.Siadła mi przeklęta klima w aucie i topiłyśmy się jak lody na patyku.Pierwszy mój wyjazd samodzielnie w dalsza trasę i ponad 3 godziny w korkach... blee nie lubię!Jedyny plus to bez męża mogłam słuchać MOJEJ muzyki i drzeć się na cały głos do niej ile tylko chciałam hehehe Oliwia i Asia (siostrzenica) tylko mi wtórowały bo tez mi podpasował klimat;-)
Wyniki badan Oliwii poznam dziś przez tel.W zasadzie w szpitalu zeszło nam tylko 2 godzinki.szybciutko:rofl2: przybrała póki co 1,4 kg:szok: ale po tym że apetyt jej się nieco unormował widzę że to głównie woda.Dużo pije.Sterydy pomagają bo większość objawów choroby powoli ustępuje.
Jutro jadę z dziećmi na Śląsk, a w czwartek do Opola na wesele.Znów sama, bo mąż został jeden w pracy i musi pilnować interesu.Ojej, ale mam stresa. Bez klimy i z wątpliwej niezawodności nawigacją... szykuje sie niezła jazda.Dobrze, że to prosta droga, szkoda że zazwyczaj więszkosc przesypiam jako pasażer :confused2: no ale chyba dam radę;-)
Idziemy dziś usunąć mleczną jedynkę Oliwii.Wytarła się do dziąsła i nie chce wypaść, a przed nią rośnie już stała.Nie chcę żeby rosła krzywo więc trzeba się pozbyć tego ogryzka co został:sorry: pierwsze podejście to tego zabiegu skończyło sie porażką i ucieczką z fotela,ale dziś jest juz przygotowana i zapewniona, że to konieczne i nie bedzie bolało.W końcu to mleczak, a znieczulenie zrobi swoje:tak:
giza super że odwiedziliście Kopernika.polecali nam go w szpitalu inni rodzice, ale ostrzegali że to męcząca wycieczka może być i żeby poczekać, aż Oli dojdzie do formy.Ale na pewno któregoś razu i my tam się wybierzemy:tak::-)
 
Ostatnia edycja:
Niekat, takiej drogi nie zazdroszczę:no: mam nadzieję, że wyniki będą dobre:tak: powodzenia w drodze... no, ale o weselu w czwartek to jeszcze nie słyszałam... wiem, że robią w piątki, ale że w czwartki... nie ma jak ukochany miesiąc nowożeńców:-D

Pogoda znów się popsuła, dziewczynki po kilku pobudkach nocnych dopiero się budzą... jak przestanie padać wybierzemy się do sklepu lub na spacer:tak:
 
Niekat i jak wyniki Oliwki? Jest poprawa? A jak droga na wesele? Dotarłaś bez problemów?
Beti, dziewczyny cię nie oszczędzają nocnymi pobudkami :-(
Ninja, te roczne bilety do Kopernika to fajne rozwiązanie. I wystarczy, że jedna osoba taki ma i może bez kolejki kupić pozostałym zwiedzającym bilety bez kolejki.
U nas przygotowania do szkoły. Babcia z dziadkiem kupili Przemkowi tornister i piórnik. Chodzi dumny. Pierwszego dnia nawet zęby mył z tornistrem na plecach. Ciekawe kiedy mu przejdzie ten zapał szkolny ;-) Książki zamówione. Jeszcze artykułu plastyczne i strój na w-f zostały do kupienia. I chyba mundurki u nich obowiązują, ale to jakoś na początku roku szkolnego ma być.
Mila nie chce iść do przedszkola. Bo kocha panie ze żłobka.
 
Giza, toż to jak i u nas...:tak: Jola była bardzo dumna z tego, że sama wybierała materiały do przedszkola... mam nadzieję, że za miesiąc też będzie dumnie chodziła tam... a Mila na pewno szybko się przyzwyczai do nowego miejsca... Bierzesz wolne na początku września? ja się tak zastanawiam, ile wolnego powinien sobie zarezerwować mąż, bo ja to nie mogę:-(

Jolę ugryzła pszczoła w nogę, bardzo płakała i nieźle jej spuchło... jeszcze ma obrzęk i rumień... ile on może się utrzymywać? to już 3 dzień...
Byłyśmy na zakupach i 3h dziewczyny dały radę, choć pod koniec było nerwowo, bo Justka chciała spać, a Jola zaczęła się chować:sorry:

Dziewczyny, odezwijcie się... pogoda dopisuje, ale bez Was smutno :-(
 
reklama
Beti, biorę wolne na 1 i 2 września. U nas wyprawki do przedszkola nie kupujemy. Płacimy za wszystko w przedszkolu i potem wszystkie dzieci mają takie same kredki, farbki i nie ma problemu. Spania nie będzie, więc pościel też odpada. Dodatkowe kapcie ma już w żłobku i na razie nie będę kupować następnych. Choć widzę, że Mila trochę zazdrosna jest, że bardziej skupiamy się nad Przemka szkołą.
 
Do góry