reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Beti - widzę w avatarze że nic dobrego :-:)-(

Impreza udała się, pogoda dopisała - było ciepło ale nie upalnie więc siedzieliśmy na tarasie. Dzieciaki zadowolone, chyba bardziej Nela. Zdecydowaliśmy się na kupno rowerka. Ale młody dostał poza tym motorek zabawkowy więc jest szał (straszną ma fazę, pewnie po tatusiu:dry:).
Żeby tradycji stało się zadość w niedzielę (czyli tydzień przed 2-gimi urodzinami) Filip miał wypadek. Spadł z 2 schodów, ubił tył głowy. Pojechaliśmy pędem na pogotowie bo zwymiotował, ale prześwietlenie wyszło ok więc nas wypuścili pod warunkiem bacznej obserwacji. Ale później już mu nic nie było.
(Nela na tydzień przed swoimi 2 urodzinami rozcięła głowę i było szycie:dry:).
 
reklama
Hej

Filipku, wszystkiego najlepszego z okazji Twojego niedawnego święta...


Weronikaa, umarła mała Zosia z Kwietniówek 2010:-(
jakoś przybita jestem i nie mogę się ogarnąć... nawet przyjęcie Joli do przedszkola tak nie cieszy jak powinno:sorry: do tego dziewczyny wciąż mają problemy z brzuszkiem, a Justi jeszcze z ząbkami:no:
Widzę, że dzieciaczki mają podobną tradycję wizyty na pogotowiu przed 2-gimi urodzinami... Kasiu, robiłaś dzieciaczkom zdjęcia portretowe?
Pozdrawiam
 
Beti- dzięki za życzenia.
:-:)-:)-( myślałam że ktoś z rodziny zmarł, ale śmierć dziecka to prawdziwa tragedia:-(

A co się dzieje z brzuszkami dziewczynek ? Bo jakoś mi umknęło i nie w temacie jestem.

Co do zdjęć - wyrabialiśmy dzieciakom dowody, bo jedziemy w najbliższy poniedz. na tydzień na Węgry.

Ninja - jak Tymon w przedszkolu?? Od lipca chodzi czy dopiero od sierpnia??

Byliśmy dziś gościnnie u koleżanki w przedszkolu (jest przedszkolanką) pokazać dzieciakom jak to wygląda. I powiem Wam że Nela mnie zaskoczyła, bo na wejściu schowała się za mnie i nieśmiało nie chciała wyjść. Za to Filip wpadł w żywioł biegająco-wrzeszczących dzieci. I tak, jak była "wolna zabawa" czy szaleństwa z piłkami to Filip szalał, a Nela obserwowała. Za to jak były zajęcia plastyczne, czy śpiewanie, wierszyki to Nela jak najbardziej brała udział a Filip nie mógł usiedzieć i zajmował się sobą (wyciągał autka, klocki itp.).
Stwierdzam, że jej dotychczasowy zapał minie do września jak przyjdzie co do czego i będzie wrzask jak będę odchodzić:nerd:
 
Beti, przykro mi bardzo. Dla małej Zosi
[*]
Myślałam, że to z powodu innej śmierci. Więcej na zamkniętym.
A co dolega dziewczynkom?
Niekat, jak Oliwka? Jest poprawa. Miałam nadzieję, że najgorsze już za wami.
Weronikaa, udanego wyjazdu. Dobrze, że Filip nic sobie nie zrobił.
Ja dziś mam ostatni dzień wolnego. Dzieciaki z tatusiem pojechały w niedzielę do babci. A ja nadrabiam zaległości porządkowe w domu. W przyszłym tygodniu jedziemy do Wawy.
 
Co do dziewczynek to jak w czwartek gorączkowały to następnego dnia miały biegunkę, aja to miałam od środy... Justi to pewnie od zębów, a Jola to ode mnie... no, ale już lepiej...

Weronikaa, fajnie z tym wyjazdem... oby pogoda dopisała... jak widać dzieci mają różne potrzeby ekspresji, a dobrze, że teraz już poznają przedszkole, bo we wrześniu szybciej się przystosują...

do mnie właśnie dotarło, jak u mnie minie okres adaptacyjny Joli we wrześniu skoro sama będę to miała u siebie:szok:

Giza, a kiedy jedziecie to może i ja bym się wybrała z dziewczynkami...


 
Beti, będziemy w Wawie od poniedziałku do piątku. Planów konkretnych nie mamy. Chcemy iść do Kopernika. Pojechać metrem. Wjechać na PKiN.
 
Giza - może nas odwiedzicie ???????? Wprawdzie to prawie 40 km od centrum ale już z Bemowa 30 :-)
Jesteśmy od dziś u teściów w Częstochowie a wracamy prawdopodobnie w niedzielę, najpóźniej w poniedziałek.

Tymon był dziś ostatni dzień w przedszkolu (chodził od 01.07) - buczał 2 dni(był od 8 do 11), potem tylko rano jak go zostawiałam, a ostatni tydzień wcale, choć ciągle twierdzi, że nie lubi przedszkola :-p
Jest bardzo mało dzieci latem a w sierpniu nieczynne. Panie miały dyżury i w każdym tygodniu była inna przedszkolanka. Wszystkie były zajarane Bubu i codziennie mi mówiły "jaki on ładny" hahahahaahaha.
Z dziećmi (co mnie trochę zdziwiło) nie bardzo chciał się bawić, wolał sam albo ładować się przedszkolance na kolana i "tysiąc pytań do..."
We wrześniu pewnie historia z płaczem się powtórzy, no ale mam nadzieję, że już będę mu mogła łatwiej wytłumaczyć, dlaczego nie ma powodu płakać, więc okres adaptacji bęzie dużo krótszy ;-)

ps - narzekał, że się nudzi w przedszkolu, ale jeśli ulubione zajęcie dziecka to "oranie" cały dzień w ziemi (tak - ziemi nie w piaskownicy) to nie dziwne...:eek:
Tymon nie zmienił upodobań i nadal chce zostać traktorzystą - większośść taktorów z domu wylądowało na dworze, żeby "orać"... Oj będę miała mycia tych gratów jesienią....


Jutro popiszę więcej.
Paaaa!
 
Czesc dziewuszki
Giza napisz mi prosze na priva pełen adres bo sie zamotałam
U Was kazda ulica ma inny kod pocztowy?:szok:? 53-331??
Dzieki wielkie
 
Ostatnia edycja:
Ninja, bardzo chętnie. Będziemy na Jelonkach, to chyba część Bemowa, albo bardzo blisko. Tak mi się wydaje. Jak będziemy w Wawie to zadzwonię.
 
reklama
Do góry