reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Witam kochane w nowym tygodniu i wreszcie bez upałów:-)

Asiu, fajnie dziewczynki szaleją z tatą... już czas na jakieś nowe Wasze zdjęcia:tak:

U nas pierwsza nocka bez upałów i Justka pospała do 9.30:tak: nareszcie... do tego teraz się najadła i grucha jak szalona do Joli:tak:
Ostatnio byliśmy całą, rodziną na zakupach i uwaga! Jola jak A był z nią przy kasie zawołała, ze chce siusiu... ja z Justką w pokoju dla matki z dzieckiem po drugiej stronie supermarketu... dobrze, ze była jeszcze babcia i zrobiła swoje zakupy, ale kilka minut Jolcia musiała przetrzymać soją potrzebę i dała radę:tak:
za to w sobotę Jola przyprawiła mnie o szybsze bicie serca... była na dworku z moim tatą i wujkiem, a ja z Justynką u mamy.. nagle przychodzi tata i mówi, ze Jola poszła do domu i się zatrzasnęła... już myślałam, ze nie dam rady i wyrzucałam sobie, ze przed wyjściem z domu zamknęłam otwarte okno i zostało tylko uchylone... na szczęście otworzyłam je i weszłam do domu jak złodziej... z drugiej strony domu właśnie wujek włamywał się przez okienko w łazience... Jola jak mnie zobaczyła to rzuciła się na szyję... i tak nie schodziła z rak przez jakieś 10 minut... najgorsze w tym wszystkim, że muszę ją nauczyć otwierać ten zamek, bo nie ma do niego klucza, bo jest dodatkowym zamkiem wewnętrznym:tak:
No i miałam jeszcze się trochę pożalić, ale to już innym razem i na innym wątku, bo właśnie zaczął mi szwankować komp...

Miłego dzionka:-)
 
reklama
Sto lat Filipku!!!!faktycznie ..ale to zleciało:szok:...
weronika mam nadzieję,że imprezka udana..i prezenty trafione... no ,że tort pyszny to sie wie!:-)
Ja tak szybko...wiec u gina byłam..termin jak z Tośką..z om na 2.03.,z usg 10-12.03. a urodzę pewnie później..(może 24?;-)) serduszko bije..tylko czuję się nie najlepiej..mdłości-okropne...A w między czasie zakuwałam..bo plan był taki ,by dostac się na studia pomostowe(licencjackie) ..no i jak zobaczyłam 250 osób na 100 miejsc..to mina mi zrzedła.. Ale wczoraj rano były wyniki....iiiiiii zakwalifikowana!pozycja 98..odetchnęłam z ulgą.. Teraz tylko muszę jakoś sobie dać radę .. dobrze że za tydzień urlop,a po juz idę na zwolnienie..
Tosia jeszcze śpi,..Alex już w przedszkolu..troche mi kaszlą..ale doktorka mówiła,że czysto na płuckach\oskrzelach... Tosia też tylko z pampkiem na noc,nawet popołudniowa drzemka(nie zawsze jest) ale juz bez pampersa..tak już od 2 m-cy..Śpiewa tez wszystko co usłyszy... jak Alex opowiada mi co było w przedszkolu,to ona mu przerywa,i mówi,że tosia też była! ,albo że juz niedługo Tosia tez idzie do przedszkola... Gaduła z niej ze hej! całe "aniele boży.." to juz od m-ca mówi sama.. No i strojnisia sie z niej robi,bo czasem tego czy tamtego nie uberze:tak:..,albo jak ubieram jej jakieś spodnie to pierwsze pytanie..czy to były Alexa mamuś?
o! właśnie wstała ..
 
Witam:-)

Ewa, moje wielkie gratki z powodu dostania się na studia:tak: jak Ty znajdujesz czas jeszcze na naukę:confused: cieszę się, ze z fasolką wszystko dobrze i widać, ze będziesz piekła 2 tory w jednym miesiącu:-D
Z Tosi rośnie Ci niezła panienka... ciekawe co to będzie z tym przebieraniem za kilka lat:-D;-)

U nas po staremu, czyli samotnie i pochmurno...

Miłego dzionka...
 
Rzeczywiście Niekat nie jestem w najlepszej formie... Widzę, że Ty należysz do tych czytających między wierszami:-) Dzięki:-)
A na wywnętrzanie się to muszę znaleźć więcej czasu... na razie mi go brakuje... poza tym komp mi znów szwankuje:angry:

Miłego dzionka kochane
 
Filipku - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!!! Rośnij zdrowo i radośnie!

Hej dziewczyny, ostatnio mam w pracy urwanie głowy i nie bardzo wenę na pisanie, ale Was poczytuję.
Beti - szkoda mi, że jesteś samotna w tym wszystkim. Chciało by się powiedzieć: kopnij go w d..., ale wiem, ze to nie takie proste.
Ewa - wielkie gratulacje! (ja się urodziłam 02.03)
PM - fajne wakacje - ja tez bym się wybrała pod namiot - może w przyszłym roku... ale do kajaka bym raczej z Emilką nie wsiadła, bałabym się, że przy jej kręceniu się by mi wpadła do wody.

Emilka należy do gadułek - można już z nią normalnie porozmawiać - opowiada co robiła, gdzie była, odpowiada na pytania. Śmiesznie tylko, jak mylą jej się wyrazy: borówki - parówki, knedle - meble, a ostatnio na fasolkę powiedziała, że chce palasolkę. Piosenek zna ok 3. Od miesiąca chodzi bez pieluchy, ale trzeba było pilnować regularnego siadania na nocnik, bo inaczej były wpadki. Od tygodnia woła sama siusiu - nawet w nocy.
A ja zwiększyłam w pracy etat z 0,5 na 0,7. Mam w pracy trochę dużo obowiązków ostatnio i z utęsknieniem czekam do września na urlop.
 
Filipku, wszystkiego najlepszego
Doris, pracujesz codziennie krócej, czy masz wolny dzień? Ja po powrocie z macierzyńskiego pracuję na 3/4 - codziennie 6 godzin.
Beti, przytulam mocno i mam nadzieję, że niewyjaśnione sprawy potoczą się w dobrą stronę.
Ewa, fajne te Twoje dzieciaczki. Kiedy Ty masz na to wszystko czas? I jeszcze kolejne studia. Podziwiam.
 
reklama
ewa rozumiem Cię.Mnie tez studiowanie dawalo sporo satysfakcji:tak:Oliwię urodziłam na 3 roku studiów i spokojnie skończyłam magisterkę a zanim zaszłam w ciąże z MArcelkiem zaczęłam podyplomowe.Broniłam sie z wielkim brzucholem i było super;-)teraz od wrzesnia tez chciałm isc na kolejny kierunke ale jak zobaczyłam plan zajęc to sie okazało ze przez dwa lata nie miałabym za dużo wolnych weekendów a to jedyny czas jaki moge spedzic z dziecmi:sorry2:moze jak podrosna i beda mnie bardziej unikac niz do mnie lgnąć... to sie zastanowię hehehe:rofl2:powodzenia i gratulacje dobrego wyniku examów wstepnych:tak::-)

dziewczyny mam do was pytanko o dzieci:dry:od jakiegos czasu Marcel na całym juz teraz ciele (zaczeło sie od plecków, potem brzuch i cała reszta) ma maleńkie krostki (blade) jakby wysypkę podskórną.Z początku sadziłam ze to potówki ale pilnuje sprawy i zauwazyłam że mimo ze chodzi bez koszulki cały dzień (nawet często spi w samej pieluszce) i prysznicuje go dwa-trzy razy dziennie zeby pot sie nie zbierał to nie polepszyło się a wręcz odwrotnie... czy Wasze dzieci tez maja cos podobnego?Może to uczulenie na słońce?mozliwe to?buzię ma czystą i gładką a plecy, brzuszek, nózki i troszke ramiona zsypane:-(kupiłam wczoraj Calcium i zaczne mu podawac to może jakos to zejdzie...

PS. sama miałam cos podobnego na spodniej częsci przedramion i na szyji tylko mnie to okrutnie swedziało i po dwóch dawkach wapnia troszke zelżało.dalej mam taką kaszke ale juz nie swędzi a zauwazyłam że Marcelek czasem próbuje podrapac się po pleckach.
 
Do góry