reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

To sie nacieszylam dlugo spokojem...
Nie pojechalismy wczoraj na zadna z terapii wszystko odwolane bo Arecki mial temp 39 znowu angina we wtorek do kontroli i pozniej mamy isc na badanie krwi i sprawdzic migdaly. W poniedzialek mamy kolejny termin hipoterapii no i widze ze dzisiaj juz troszke lepiej sie synus czuje ale humorek mam dobry
giza-no dokladnie ja tez teraz mowie ze jak sie uspokoi to zejdzie i raczej szybko sie wycisza jednak to ja decyduje kiedy moze zejsc bo tak to on od razu "mamusiu jestem spokojny" i chce zejsc a dziecko o tym nie moze decydowac i predzej jak mowilam masz kare itd to siedzial nawet 3x dluzej bo byl taki pisk ze szok! Dobra uciekam bo za chwilke przyjdzie mi paczka z FMu a ja jeszcze w pizamce siedze przyjemnego dzionka





 
reklama
Kasik, zdrówka dla Areczka. To się biedak nachoruje. A co do wyciszenia, to też nie ma tak, że od razu jest ok. Przemek na prawdę przychodzi do mnie jak się uspokoi. A Mila to od razu mówi, że już się uspokoiła ;-) I jak widzę, że jeszcze za wcześnie to wraca na fotel czy łóżko. A Przemek czasami jak zaczyna coś go wkurzać, to sam włazi na łóżko i tam się zaczyna po chwili bawić. Ostatnio wypożyczyliśmy fajną książkę o złości "Smok Lubomił i tajemnice złości", Wojciech Kołyszko. Fajnie napisana dla przedszkolaków. Ale Mila też bardzo ją lubi. Polecam dla mam złośników i nie tylko.
 
No i powróciły nasze marcóweczki:-)

Dzień dobry wszystkim:-D

Nie mam za wiele czasu, więc od razu serdeczne gratki dla Ewy:tak: Oby wszystko było OK i można było już tylko cieszyć się i oczekiwać:-)
Siwona, no z tym wstawaniem jest trudno... czasem mam wrażenie, że częściej wstaje do Joli niż Justki:baffled: a może dlatego, że starsza chce jeszcze przytulenia i uspokojenia, a młodszej wystarczy cycuś;-)
Co do odpieluszkowania, to też bym się nie stresowała... po prostu zasadzać, ale bez przymusu i stresu ;-)myślę, że jak dobrze to rozegrasz, to Filipek będzie chciał być starszym bratem i szybciej pójdzie:tak: u nas tak było ze smoczkiem:tak:
Asiu, mam nadzieję, że znajdziesz coś ciekawego... na wakacjach to ja już nie byłam ze 4 lata, ale nie odpuszczę kolejnego roku... pozdrowienia dla Ciebie i dziewczynek, a z Ali robi się taka fajna, pomocna panienka:tak:
może jakieś foteczki dla e-cioteczek:-)
Kasik, jak miło, ze tyle w Tobie energii i pozytywnego nastawienia... oby tak dalej:-)
zdrówka dla Arka, no i widzę, ze chłopak jest bardzo zdolny... Domiś za to nieźle sobie poczyna... fajnych masz tych facetów...
Weronikaa, mam nadzieję, że tarczyca w porządku... a widać że Fifi tak samo szybki z ząbkami jak Neli:-D
Trudno dobudzić a w nocy, więc nic mi innego nie pozostaje... a z dziewczynami zostaje nasza niezastąpiona babcia... chyba, że zrealizuje pomysł posłania Joli do przedszkola od października:tak:
Niekat, gratulacje:-)
Giza, jak widać macie dobre efekty z wprowadzaniem nowych produktów... oby tak dalej:-)
no i dzięki za tytuł książeczki... spróbujemy...

No i to na tyle, bo Justka już się denerwuje, chociaż Jola ją cały czas zabawia:-D
 
Beti - heh Filip jest w lesie w porównaniu d Neli jeśli chodzi o zęby. Ma 8 a Nela to chyba z 14 czy 16 o tym czasie miała.
Ze smoczkiem to akurat nie działa argument "starszej siostry" lub jakikolwiek inny. Choć jak zapomnielismy i został u dziadka to nie było problemu z zaśnięciem. Więc tak naprawdę nie potrzebuje, chyba że nawinie się na oko :baffled:
Z tarczycą chwała Bogu Ok, nie powiem bo stresa miałam okrutnego, zryczłam się wcześniej jak bóbr ... ale do kontroli mam się pokazać za rok, chyba że bym czuła że rośnie albo by mnie dusiło :nerd::nerd:

M właśnie puszcza Filipa od łóżka, 3-4 kroczki zrobi sam:cool::szok::cool:
Byłam wczoraj z dziećmi w Kościele na wieczornej mszy (M pojechał na zlot i wrócił dziś w południe), w szoku byłam bo przez pół godz Filip pięknie siedział w wózeczku a Nela na ławeczce, później juz się znudziło i pochodziliśmy to i Nela się rozkręciła, ale ogólnie - pozytywnie :-)
 
No i co tu tak pusto znowu????
Weronikaaa, gratulacje dla Filipka. Lada dzień zacznie biegać za Nelą i ciężko ich będzie przypilnować. Dobrze, że z tarczycą w porządku.
Beti, a masz już jakieś przedszkole na oku? Są tam jeszcze miejsca? Siostry lepiej już się "dogadują" między sobą?
Od kilku nocy Mila śpi bez pieluszki. Na początku budziła się po kilka razy na siusiu, a dziś przespała nockę bez pobudki. I jak wstała to zrobiła siusiu do nocnika i dopiero do nas przyszła. Ale przekora się z niej zrobiła ostatnio. Wszystko po swojemu i odwrotnie niż ją proszę.
M: Mamo, zdenejwowałaś się?
Ja: Jeszcze nie, ale jeśli nie położysz się teraz spać, to będę zdenerwowana, bo mnie nie słuchasz.
M: No dobja, juś idę. Sama się połozię. Nie będę ci pzieśkadziać. Dobjanoc
 
a010.gif

giza-to ksiazeczke okukam, nie no Mila jest the best
a065.gif
a065.gif
a065.gif
i fajnie ze juz nawet w nocy bez pampka jest a Domis oj oj oporny strasznie
a020.gif

beti-dzieki
a075.gif
a075.gif
a075.gif
i jak dziewczynki? a no i jak tam Ty sobie radzisz z dzieciaczkami i z tym najstarszym dzieckiem juz ok?
weronikaa-to supcio ze z tarczyca ok
a075.gif
no i brawa do Filipka
e035.gif
a075.gif

Arkadiusz juz zdrowy szybciutko mu przeszla angina teraz odczekamy troche i idziemy na badania zeby upewnic sie czy wszystko ok i jak sprawa z migdalami wyglada. Bylismy w poniedzialek pierwszy raz na hipoterapii i bylam zaskoczona bo Arek to wiedzial nawet jak wejsc na konika terapeutka tez byla zaskoczona i wychwalila nam synusia ze super ze sie nie boi itd bo na prawde nie bal sie nawet jak konik ruszyl z czym ogolnie Arek ma problem jesli chodzi o rownowage!!! Bardzo mu sie podobalo jutro tez idziemy na koniki ale juz z nagrodami dla nich i bedzie mogl pokarmic
a050.gif
A i nie pisalam wam chyba ze jak siostra M rodzila to mialam ich corke na 3 dni oj jak sie gapili ludzie jak szlam z cala 3 ha ha a to prawie tak rok po roku Domis 2 Wiki 3 i Arek 4 latka no i urodzil sie Bartus 4100g wiec mam co bawic
r010.gif
a znajoma dzien predzej tez urodzila synka sn 4900g masakra takie kolosy
No to tyle na dzisiaj






 
Witam miło:-)

Weronikaa, gratulki dla robiącego postępy Filipka:tak: może jakieś fotki:confused: dobrze, że tarczycę masz pod kontrola... oby tak dalej:-)
Giza, Mila jest nieziemska w tych swoich gadkach:-D no i wielkie gratulacje za odpieluszkowanie:tak:
Mam jedno na oku i są tam miejsca, ale po ostatnich wyliczeniach, nie jestem pewna czy finansowo damy sobie radę, żeby posyłać tam małą:-(
Jola z Justka dogadują się całkiem nieźle... gorzej wyglądają jej relacje ze mną;-)
Kasik, no to widzę, ze miałaś mini przedszkole i przygotowanie do Waszych planów powiększenia rodzinki;-) gratki dla siostry:-)
cieszę się, że Arek tak chętnie uczestniczy w zajęciach hipoterapii... oby tak dalej:-)

Kasik pytałaś o najstarsze dziecko czyli A... no i tutaj pies pogrzebany... ostatni miesiąc był koszmarny, bo myślałam nawet o odejściu... no, ale poprawiło się troszkę i mam nadzieję, ze utrzyma się ta poprawa dłużej niż ostatnio... szczególnie, że A jest taki opiekuńczy w stosunku do Joli... czasami to myślę, ze kupując jej coś chce jej cos zrekompensować... a mianowicie-brak czasu:-(
Dobra... koniec mojego ględzenia, bo nie jestem przyzwyczajona do obarczania moimi problemami innych i czasami siedzi to we mnie i nie może ujść:zawstydzona/y:
Nie wiem kiedy do was zajrzę, bo zapowiadają niezłe upały na cały tydzień

Buziaczki

 
beti to niezaciekawie ci minął ostatni miesiąc:no:... Oby w końcu ten twój A. dorósł!
To Jola nie chce słuchać mamusi?;-)..
kasik i jak było na konikach? a z dzieciaczkami..to musiało fajnie wyglądać:tak:,no ale jak zaplanujecie 3cie..to właśnie coś takiego będzie...Cała trójka (czwórka)na spacerze:tak:
weronika to zdolniacha z Filipka..tylko się oglądniesz jak sam zacznie chodzić:tak:
A taak..Alex przecież chciał takiego małego dzidziusia...jak Filipek:tak:
Teraz to ciągle pyta,czy to będzie chłopczyk? ale jak nie,to nic mamuś!..i gdzie on będzie spał?..i ze mógłby juz szybko urosnąć ,to by się z nim bawił...
Mój gin był na urlopie (do dziś) więc jutro dzwonię,i mam nadzieje że w ty tyg. dowiem sie już co i jak...
A czuję sie ok. Mielism y wiruska w tym tyg.Alex z przedszkola wrócił z wymiotami..(tak tylko jeden dzień objawów)..Później Tośka u babci w nocy całą noc wymiotowała..a na 3ci dzień mnie dopadło..ale najgorsza wersja:szok:,całą noc górą i dołem..aż mnie musiał Piotrek z łazienki do pokoju zaprowadzić..bo niedałam rady..juz chciał karetkę wzywać-tak sie chłopina wystraszył! Odrazu schudłam 2 kg.i skóra łuszcyła mi sie wszędzie(odwodnienie natychmiastowe) ..Ale juz jest ok. ominęło P.na szczescie!
W pracy mam tylko jeszcze jeden dyżur i to noc-może przeżyję;-) potem urlopik,i mam zamiar już nie wracać...zreszta zobaczymy...
Upał że hej! a wybierałam sie na 11do kościólka..i niewiem czy wieczorem sie nie wybrać..chyba lepiej..
To miłego dzionka dziewczyny!
 
Witam
znowu nie jestem na bieżąco, więc tylko napiszę kilka słów o nas, a może wieczorem dam radę więcej popisać

Z Ewunią znowu byłyśmy 5 dni w szpitalu, tym razem miała "tylko" zapalenie prawego płuca:no:
po wyjściu dostaliśmy jeszcze na 5 dni antybiotyk i na 2 tygodnie inhalacje 3 razy dziennie. Musieliśmy kupić inhalator no i te lekarstwa do niego też dosyć drogie... a ja osobiście nie widzę poprawy u Ewuni, nadal charczy, kaszle:wściekła/y:i myślę że znowu niedługo wyląduje w szpitalu:sorry2: Dokarmiam ją oprócz piersi 2 razy dziennie Nutramigenem i bardzo ładnie już przybiera na wadze.

Baśka biega po domu na golasa, siada co chwilę na nocnik i często coś w nim ląduje:tak: tylko do spania ma pieluchę.

Ala jest z babcią w Kołobrzegu w bardzo fajnym miejscu niedaleko portu i wraca w piątek dopiero:happy2:

zisiaj zamawiam domową wizytę lekarza rodzinnego więc zmykam trochę dom posprzątać żeby nie musiał skakać przez zabawki
 
reklama
ja tez wpadam na chwilę
nie wiem czy sie tu chwaliłam czy nie ale Marcel jest odpieluszkowany i od soboty siusia juz po męsku:tak:do spania nadal pieluszke mu ubieram ale do sklepu juz nie musze bo woła i spokojnie może nasiusiać do dowolnego kibelka i jest z tego zawsze bardzo zadowolony:sorry2:
Wczoraj tatus zmienił Smykowi fryzurke i znów bede musiała poczekac ze dwa miesiace az znów zobacze kędziorki na jego główce choc w taką pogode to lepiej dla niego ze ma mniej na łepetynce:sorry2:
Asiu widze ze choroby was się trzymaja uparcie i zawzięcie nawet w takie ciepło... zycze w takim razie zdrówka dla dziewczynek i siły dla Ciebie:tak:
 
Do góry