reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Beti, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.
Byliśmy dziś kontrolnie u stomatologa. Taka rodzinna wycieczka. Dzieci mają zdrowe ząbki. U mnie trochę jest do zrobienia, ale bez tragedii.
Przepraszam, że tylko tak krótko, ale zmykam już spać.
 
reklama
Ewa- no to super! Juz mam synowa zarezerwowana nie musze sie martwic o przyszlosc syna :-)

Weronika- dzieki za zyczenia dla meza!!! Strasznie dlugo to badanie Nelci trwa, trzymam kciuki i prubuj sie nie denerwowac. Napewno bendzie ciezko jak nie mozesz tam byc z nia.

Tez myslalam na poczatku ze ten artykul o tym dziecku to zart. Nie moge uwiezyc. Co sie na tym swiecie dzieje. To mi sie wydawalo ze ja jestem za mloda na dziecko a co dopiero chlopak w takim wieku.

Kra- haha dobre z tymi majtkami!!! Ale sie usmialam.
 
weronika uj to ja juz wole byc w ciązy niz w szpitalu z dzieckiem:-(
asia słyszałam o tym i rzeczywisćie jest o tyle bardziej bulwersujace ta historia ze mała miała 5 lat i nie było to raczej niepokalane poczecie.....
 
Hej

Kra twoja teściowa widze wszystkim sie interesuje nawet majtami:-D:-D:-D:-D:-Ddobre:-D choc tobie zapewne nie było do smiechu:-p
Asia czytałam kiedys o tej dziewczynce i dla mnie jest to nie do pomyslenia:no::wściekła/y:
a ten chłopiec wogóle na ojca nie wyglada:no: jestem ciekawa czy to przypadkiem nie jakies kuku zeby byc sławnym:confused:
Beti u mnie Kondzik wyrzucił smoczek jak kupilismy nowe i od tej pory spokój a teraz powiem przydałby sie:sorry2:
Giza czyli przeglada 5:-)
 
No właśnie, chyba to hja tam pod drzwiami bardziej będę przezywać niż tatuś czy dziecko:sorry2:

Asia - super że dziewczynkom juz lepiej
Kra - no to się wypięknisz na całego, ja to nawet nie pamiętam kiedy w solarium byłam ostatnio:zawstydzona/y:
majty - buhahahahahaha a co ona ma do tego co Ty na tyłku nosisz???:-D:-D:-D
Marteczka - to średnie urodziny miała Zuzia:-( a teściowa też by jeden dzień nie przeżyła bez komentarza?:wściekła/y:
w końcu to roczek wnuczki!!!


… a jak tam wyniki dziadka? Widać, że wrócił do formy…

Beti - o ojca mojego Ci chodzi?? Bo on dalej wyleguje się przed TV:wściekła/y: a powiniem przynajmniej półgodzinnego spacerku co dzień zażywać ... nic sobie nie robi z zaleceń lekarzy:crazy::angry: myśleć się nie chce jak się to skończy
Niekat - sorki, nie wiem co mi się uwaliło z tym szpitalem:baffled:
 
To ja tylko na chwilke...chciałam sie pochwalić(tfu..tfu..) moim Alexem,bo od poniedziałku chodzi do przedszkola..i jak narazie bezproblemowo:tak:
jeździmy rano ..wstaje o 6stej,..bez niczego...i pomału się szykujemy..i tak po 7mej jesteśmy w przedszkolu....(30 min.drogi)..
Dzisiaj to prawie godzinę jechałam w jedna strone:szok:..tak było zasypane!:szok:..A musiałam ja jechac ,bo Piotrek dziś po gości na lotnisko...
A Tosia zostaje rano z babcią...i teraz to chodzi za nia ..i 'ba-ba":tak:
My mamy iśc w sobotę na ostatki..(u nas w domu kultury)..ale coś niechce mi sie za bardzo..:baffled:
..babcie obie chętne by zostać z dziecmi..wiec może skożystamy..
kra mam nadzieję,że chłopaki do soboty tylko lepiej sie będa czuć..no i udanego wesela!
weronika myslę że tatuś sobie napewno poradzi z Nelcią:tak: A twój tato .?..może by tak z Nelcią na spacerki chodził?;-)
marteczka szkoda że atmosfera w urodzinki córci tak się zepsuła..przez teściową..:no:..
dusia to załatwione!:tak::-D..Tosia się będzie cieszyć z 'zagranicznego' kawalera:tak::-D:-)
giza to super że wyprawa "dentystyczna' się udała:tak::-)
 
Ewa- on taki chętny jak ja z pójściem do dentysty conajmniej.
Tak sobie myślałam, że jak się Nela urodzi to prędzej doope ruszy i nawet sam obiecywał że będzie z wnusią na spacerki chodził, ale jak dotąd mu nie wyszło. Nawet di sąsiada 300m autem jedzie. Nic bym nie mówiła, ale dla jego serducha ruch wskazany, a on ma to gdzieś:wściekła/y::angry:

Jak nie chce Ci się iść na te ostatki to na pewno będzie fajnie, zawsze tak jest:-)

Waśnie upiekłam pizze domową; szlak mnie trafiał z ciastem bo mi rosło jak szalone. Ma któraś ochotę??;-)
A dziś przychodzi babcia po pracy zostać z Bąkiem, bo my do kina się wybieramy na "władców...":rofl2:
 
weronika można to i tak tłumaczyć ze miłoby Ci było gdyby któras z nas potrzymywała Cię na duchu w czasie pobytu Neli na oddziale.jesli tak to miło mi ze "wybrałaś" mnie hehehe:-)a na serio to w koncu tylko sen,nie;-):-)
ciesze się ze juz rawie 15.00 bo konczy się dzień pracy ale nie chcę mi sie wracać do domu bo maz mi wczoraj zrobił przykrosc i raczej nie zamierza przeprosić... w sumie był szczery wiec nie ma za co przepraszać,a ze do bólu to juz nie jego kłopot:-(
 
Kra a to się kochana odstrzelisz na weselicho:tak:pokazuj zdjęcia jak już będziesz po fryzjerze.I podziwiam cię bo jak mi ktoś działa na newry to nie umiem robic dobrej miny,i nawet jak raz czy dwa zacisnę zęby to później eksploduję z kumulacją;-)Najgorsze jest to że jak oni mu łeb suszą i ja to podsłyszę co nieco to najpierw mam ochotę iśc i włączyc się w dyskusję a jak się powstrzymam,poczekam aż mu miną emocje i próbuję z nim później zagadac to się nie da bo od razu jest darcie,że słucha od nich na dole i ja nie mogę się chociaż nie odzywac tylko zaczynam z powrotem.Głupio mi,że przez nich się kłócimy chociaż ja jestem po jego stronie to nie wolno mi się odezwac,bo jak tam się nasłucha,że nie da mi uwagi zwrócic i robię po ich myśli to później odbija to sobie na mnie wrzucając mi,że jestem taka czy jakaś:wściekła/y:.
Zapomniałam wam powedziec,że mój mąż jest w trakcie szykowania się do wyjazdu do Szwecji do pracy na 9mies:-(wszystko byłoby super żebym tylko nie mieszkała tutaj!nie dosyc,że mam wszędzie daleko(pół godz.autobusem do miasta)gdzie dopiero mogę wszystko kupic i załatwic,no i mam koleżanki i dla Zuzi dzieci,tych autobusów jest 5 na krzyż.Auto idzie do sprzedania a ja dokończę swoje prawo jazdy dopiero jak mama moja wróci czyli kwiecien/maj.Także nie wyobrażam sobie tego czasu bez niego tutaj:no:.Do najbliższego sklepu mam tu 15 min na piechotę ale nie kupię tu pieluch,mleka itd.Będzie ciepło a ja nawet nie mam do kąd czy do kogo wyjśc z tym dzieckiem.Skończy się to prawdopodobnie tak,że ja się do rodziców z małą wyniosę a jak on wróci?Nie wiem?
Weronika jak tam dzidziulek?I co z Nelcią?Ja reflektuję na taką pizzę:-Ddawaj kawałek!
Ewa super!Widac,że Alexowi spodobało się w przedszkolku a to już duży sukces,bo i on się nie stresuje i mama jest spokojna:tak:A teściowie bo u nich to jedno za drugim przygaduje to bekną,jak nie będą wnuczki widzieli przez dłuuższy czas;-)bo oni sobie wyobrażali popołudniowy obiadek:oni,chrzestni,M brat z żoną i dzeckiem ich sąsiadka no i torcik.A ja nie chciałam imprezy dla dziadków bo moich nie byłoby,a po drugie to chrzestny zebrał się na 19 ale moja siostra zanim z pracy wrócili to na 21 a o tej porze szanowni Państwo dziadkowie już spali,:baffled:bo chciałam żeby ich zawołac na tort.
Mrówa to Kondziorko już bez "cycy" egzystuje?też bym chciała bo tylko jak go upatrzy to od razu do dziuba i już tak może z nim łazic bez końca:confused:
Dobra lecimy pazurki obciąc
 
reklama
Kra, widzisz ja też tak zostałam wychowana… ale na swoją teściową nie mogę powiedzieć złego słowa…za to mój A powinien się jeszcze wiele nauczyć… po prostu ich nie szanuje a powinien chociażby ze względu na mnie L
A co do tych majtek, to chyba powinna Ci pożyczyć swoich ;-P
Jak tam przygotowania do urodzin Kudłacza… a może robisz później dla obydwu?
Giza, świetnie, że problemów zębowych nie macie… ja już od miesiąca się wybieram bezskutecznie…
Weronikaa, to z ojcem się masz… jeśli nie sprawdził się w roli ojca to powinien przynajmniej być dobrym dziadkiem…nie jesteś sama, mój też nas nie odwiedza, a potem się dziwi, ze Jola na jego widok się odwraca i marudzi…
Miłego seansu… ja chętnie bym się skusiła na kawałek pizzy
Ewa, ale masz w domu prawdziwego przedszkolaka… wybrać się w pół godziny jak na tę porę dnia… miejmy nadzieję, że mu tak zostanie
Co do imprezy to pozazdrościć… i do tego chętnych żeby zająć się pociechami… na pewno będziecie się świetnie bawić
Co do drogi to współczuję, ale jak zawsze drogowcy nie są przygotowani na powrót zimy… pewnie nawet kasy na posypywanie dróg im brakuje, bo jak jechałam na 11 to dopiero jechała piaskarka i cosik tam sypała… jak wracałam po 16 to nic nie było widać
Niekat, mam nadzieję, że mąż Cię miło zaskoczył i zrozumiał swój błąd…
Ja też ze swoim jestem na kosie, bo nawet życzeń mi nie złożył… bo dzieckiem już nie jestem, żeby obchodzić urodziny
Marteczka, masz rację… przeprowadź się do rodziców, a jak mąż wróci to może w końcu wynajmiecie cos oddzielnie…
Ale macie się z tymi teściami… najgorzej jest mieszkać „na kupie”, bo zazwyczaj konfliktów jest co nie miara… My też je mamy, chociaż mieszkamy osobno, ale zbyt blisko rodziców, a częste odwiedziny mojej rodzinki działają na A jak płachta na byka… a potem wszystko rozgrywa się pomiędzy nami

Kończę bo mój czupurek wstał w kiepskim nastroju…


 
Do góry