reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Widze że walentynki mineły upojnie;-):tak:..więc nic,tylko się cieszyć:tak:
Wiecie co..martwię się o stefannę..ciekawe jak oni z tego Zakopca sie "wykopia"?:szok:..jest ponoć nieźle zasypane..
Ja tez dziś rano odśnieżałam..z Alexem(o 8rano:szok:)..i woogóle tego nie widać:no:..tak dosypało..
weronika a ty faktycznie odśnieżanie zostaw mężusiowi:tak:..No i gratulki dla Nelci:tak:..teraz to juz za rączkę nie będzie chciała..tylko sama:tak:
A my wrócilismy z zakupów...Alexowi wzięłam plecaczek..do przedszkola..no bo w końcu jutro zaczyna:)szok:;-))..a Tosi kombinezon w coccodrillo..(niby chłopieca wersja;-))ale mi się podoba i zresztą za 40zeta!..no i na 98jednak..
Jak zrobię fotke to wrzucę..
Tylko ja sobie (jak zwykle)nic:-(;-)
 
reklama
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Wszystkiego Najlepszego Zuziaczku Na Pierwsze Urodzinki!!!!!!
:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)​
 
Ninja, oj dobrze, że już Was do domu wypuścili. Ale się chłopak wychorował. Niech teraz szybko sił nabiera.
Ewa, dawaj fotkę, bo ciekawa jestem jaki kombinezon kupiłaś. Ja mam po Przemku jednoczęściowy, niby dziewczęcy, ale taki uniwersalny. No i powinie być dobry na Milenkę w przyszłym roku.
A tak Przemko się w nim prezentował
IMG_6793.JPG

U nas śniegu co prawda już prawie nie ma, ale jeszcze przed południem udał nam sie saneczkowy spacer. Sanki mamy niewielkie, ale jakoś dzieciaki się na nich razem mieściły. Chociaż raz, jak Przemko chciał się przytulić do siostryy, to ją zrzucił. Ale bez ofair się obyło. Oboje byli bardzo zadowoleni. Ale zimno zaczęło się robić i choć chwilę wcześniej Przemko nie miał ochoty na powrót do domu, to jak zaczęło wiać, to szybko zmienił zdanie. A Milenka dziś pierwszy raz na nóżkach była na dworze. No i nie wiem co jej się barziej podobało - saneczki czy tuptanie po śniegu.
 
my bylismy wczoraj z Oli na górce i zjeżdżaliśmy na saneczkach:tak:najwięcej razy oczywiście Oli ale i ja nie odpuściłam i kilka razy zjechałam.No i Oli mnie pchała.I raz nie zdązyła odczepić rączek od sanek i poleciała slizgiem tuz za mną hehehe ale miała radochę tak zjechac za saneczkami na brzuchu:rofl2:za drugim razem sanki trafiły na przeszkode i staneły dęba wywalając mnie do przodu wiec mówie"troche spadłam" a Oli na to " nawet bardzo spadłaś":rofl2::-Dśmiałysmy sie jak wariatki az się sciemniło i wracałyśmy przez śnieg do połowy łydek w szarości i jeszcze zaczęło sypac.... Oli wywalała się z sanek co chwila a potem jak wyjechałysmy na ulicę znów wypadła co ją juz zabolało - "Oj mamuś to nie jest dobry pomysł upadac nie na śnieg":-)zadziwiło mnie natomiast zjawisko ze jak tylko wesżłysmy na teren naszej posesji Oli nagle zmęczenie smiertelne mineło i rześko pobiegła do domu ciągnąc za sobą ciężkie sanki, natomiast ja powłóczyłam juz wtedy nogami (nota bene w przemoczonych butach:baffled:)
co do jelitówki - Oliwii przeszło po 4 dniach ale jeszcze dziś jej nie dawałam do przedszkola bo wyczytałam że nadal może zarażać... no i zaraża.W piatek Marcel zwymiotował caluśka zupke i od tego czasu nie dostawał mleka.Obyło sie bez biegunki do wczoraj.Sobota była spokojna ale od kilku dni Smyku jest marudny i przytulasek.Najchętniej siedziałby cały dzień na kolanach a w przypływach energii nie wie sam czego chce i tak ląduje na rękach:nerd:no ale wczoraj pomyślałam że może to był jednorazowy przypadek i podałam mu trochę mleczka, po dwóch godzinach jak jadł zupke robił dziwne miny i wydawał niepokojace dźwieki więc poszłam z nim do łazienki - niesttey nie zdążyłam i zupka znów wylądowała na podłodze:-(dobrze że u nas nie ma dywanów:sorry2:no i potem jeszcze walnął kupkę bardzo brzydką, wodnistą i nie zmieściła sie w pieluszce:dry:wiec zaleciłam mamie że w razie czego ma podac mu ORS 200 Hippa i nie dawac mleka dalej:nerd:na obiad ma ryżówke z marchewką i piciu:sorry2:
 
widze ze szalenstwa na sniegu na całego :-) my wczoraj tez wybralismy sie troche powyglupiac na sniegu zeby miec cos z tej zimy :) ale te chorobska niech szybko znikaja! Biedne dzieciaczki tyle sie namęczą przez te choroby. Dorosły to sobie jeszcze jakoś poradzi ale taki maluszek sam sobie miejsca nie moze znalezc :-( Pociesze Was tylko tym ze będą potem mieć lepszą odporność . Buziaki na kolejne miesiące dla Jubilatów i z okazji roczku dla Zuzi Najlepsze życzenia, beztroskiego dzieciństwa i samych cudownych chwil w każdym dniu Twojego życia! A choróbska A SIO!!!!!
 
Niekat - to miałyście z Oli niezłą radochę na tych sankach:-):-)
My też byismy wczoraj rano z Nelcią, ale była to jej pora spania i tak jej oczka słodko leciały że myślałam że zaśnie w końcu :-D
P.S. śniłaś mi się dziś ;-)

Dzieć przyprowadził mnie na kompa bo tu Bebe Lili jest:-) a ja w drugim opknie podczytuje, ale weny nie mam na pisanie, tylko smutne - mama mi sms-ka wieczorem napisała że durny pieś sąsiada zagryzł naszego kocura :-:)-( a był taki świetny, Nelcia go uwielbiała ... rozjade tego kundla jak go tylko na drodze spotkam :growl::growl::growl:
 
weronika ehh szkoda kotka:tak:jak sie napatoczy pod koła to nie miej skrupułów;-)
PS. ale nie byłam w ciąży w tym snie??;-):-p:-)
 
reklama
Niekat, a Marcel nie pije bebilonu pepti? Bo jeśli tak, to możesz mu je spokojnie podawać przy kłopotach brzuszkowych. Ale zwykłego modyfikowanego to już nie.
Weronikaa, biedny kicurek :-(
 
Do góry