Giza - 3 dni szybko minął a Ty (jak pisała Siwona) odpocznij nieco (o ile to możliwe);-) Torcik z krówką wygląda ślicznie, szkoda tylko że i nie smakuje równie dobrze
Siwona - może Filipek ma za dużo wrażeń przed snem i dlatego tak niespokojnie śpi??
Niekat - nie wiem czy pogratulować czy powspółczuć @
w końcu musi się pojawić, ale nikomu do niej nie tęskno. Ale za to
BRAVO dla Marcelka!!!! Zdolniacha z niego:-) Fajnie że rocznica się udała tylko wyluzuj z tymi kg bo Ci stuknę kobieto!
Oli slicznie wyglądała jako księżniczka, a co do przedszkola - cóż
mam nieco czasu (bobas śpi, M w pracy) to odpisze na zaległe posty (mam nadzieje że tego mi nie wetnie jak wczoraj)
Anetka- super że imprezka się udała, pewnie Filipek potrzebował się przytulić do mamusi
Stefanna - udanego wyjazdu! Mam nadzieję że dziewczynkom już lepiej, zresztą powdychają górskiego świeżego powietrza to na pewno wszystko minie
:-)
Asze - mąż się chyba z powołaniem minął
, super że już jesteście zdrowe, ach ta pogoda
Mamma - oj co Was się te choróbska tak trzymają??
Kra - śliczny torcik siostra upiekła, co za baba z teściowej, łaske robi że się wnukami zajmie
O rany
to Kurduplo tyle je
aż sie zaczęłam zastanawiać czy Nelki nie głodzę, bo ona wciąga wieczorem ok 180-210 i śpi do rana, ok 8 dostaje kaszke 210 i jest git
Ninja - to się synek mamusi słucha
, a może to wskazówka dla Ciebie żeby jednak użyć nocniczka
PM - nieźle Tosia śmiga po mieszkaniu
"myszy harcują jak kota nie czują"
A Nele sadzam zaraz rano jak oczka otworzy (bo wtedy jest na 300% qpson, a tak w ciągu dnia jak sobie przypomną
Brzusio - ja wiem, wg mnie jeszcze nie widać, ale ja do "drobnych" nie należę wiec ma się to gdzie "rozejść"
Asia - oby więcej tak przyspanych nocy!
Mrowa - jak ja Ci zazdroszczę tych wypadów z kumpelami, moje to albo gdzieś po Polsce/świecie rozwleczone, albo dzieciate i z chaty nie wyjdą :-
crazy: i jestem skazana na siedzenie w domu
Ewa - wszyscy wyganiali diabła, a ja nie mogłam - może w tym tkwi szkopół
:-) odbije sobie za jakieś .... półtora roku
Agunia - ceny mieszkań są powalające, ale teraz Ania bedzie miała większe pole do popisu uciekajac mamusi
a palenie rzuć!
U nas po staremu, coś mnie dopadły "kibelkowe sprawy" (w sobotę nie weszło śniadanko a wczoraj obiadek) a tak sie cieszyłam że dotąd nie wymiotuję, bo Nela dała mi pod tym wzgędem popalić
Jak Dzieć wstanie to jedziemy prababcię odwiedzić, pogoda do doopy - a wczoraj było tak pieknie
mogła by być juz wiosna
- rozmażylam się.
No, z grubsza odpisałam :-) ide teraz pobuszować nieco na Allegro:-)