reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

reklama
dorotaa-Współczuję...ale dasz chyba radę...Trzymam za Ciebie kciuki:-)
skaba-Ja pamiętam ;-) Witaj kochana:* Nie wiele mam do powiedzenia,wkońcu krótko tu jestem,ale mnie tam zmiana by się nie podobała...No ale niech dłuższe stażem dziewczyny decyduja;-)To wspaniałe postępy Mary robi,Ucałuj ją tam ode mnie,gratulacje :-D
 
Witam kochane,
Ale się kiepsko czuję… strasznie mi niedobrze… gdyby nie @, to myślałabym, że w ciąży jestem… ale chyba powracają bolesne @ sprzed lat…
A przy okazji byliśmy dzisiaj na imieninach babci … troszkę mała się rozkręca i coraz lepiej sobie radzi wśród nowych osób i miejsc, bo niedawno reagowała płaczem na osoby nieznane…
Do tego coś nie mogę zasnąć, a jutro do pracy na 8, bo 2-tygodniowej labie… szkoda gadać

Przy okazji bardzo dziękujemy tym, co pamiętali o nas i buziaczki ślemy dla Nikosia i Zosi :* :*

Kra, dobrze, że choroba zakończona… widać, że zięcik strasznie to przechodził… ale nie odebrało mu to ochoty na jedzonko…
A teściówka to nie chce, bo ledwo przeżyła ostatni raz czy leniwa z niej babcia?
No Kasiu, dawno Cię tu nie było… a wyniki choroby widać na zdjęciach, bo na buzi zmizerniałaś… czy dobrze zrozumiałam, że u Was koniec z karmieniem (.)(.)?
Kiedy Ty spisz?
Ewa, fajnie, że mąż tak dobrze daje sobie radę w opiece nad dziećmi… nic mu się nie stanie, a czasami trzeba im trochę utrzeć nosa…
Weronikaa, no i znowu trzeba się przyzwyczaić do odkrywania swojej kobiecości :p
Mam nadzieję, że te 4 tygodnie nie pozbawią Was becikowego, a przy okazji dobrze wiedzieć na przyszłość…
A ile jeszcze macie tych parapetów?
Marteczka, fajnie się Zuzia rozbrykała, no i mała z niej papużka-nierozłączka mamusi
Ania, z mamami trudno się czasami dogadać… najczęściej w sprawach ich wnucząt :p
Co do nocniczkowania, to jak pisały dziewczyny… małymi kroczkami do celu… w formie zabawy… i nic na siłę
Giza, :D :D :D Milenka wie, gdzie lepiej… i pewnie miała ubaw po pachy…
Skaba, jak można Cię zapomnieć, a co dopiero wymienić na nowszy model… nigdy w życiu…
Gratulacje dla Marysi… niezłe wędrówki sobie robi…
Dorotaa, a to jakiś obowiązkowy wyjazd, bo dla własnej przyjemności chyba być sama nie ruszyła do ojczyzny?
 
tylko się szybciutko zamelduję że jestem i że nie zgadzam sie na zmiane moderatora skaba:-p:-)
u nas nocnikowanie lezy zamiast siedzieć bo Marcel nie wytrzymuje na nocniku nawet 3 sekund tylko schodzi z niego i wkłąda go sobie na głowe;-) za to chopdzenie uskutecznia bardzo ładnie i jescze chwila i będzie smigał sam bo już sie puszcza i próbuje przejśc małe dystanse:tak:
zostały mu jeszce strupki na głowie z ospy wieć na razie jeszcze z nim nie wychodze ale już bidulek staje przy oknie i puka w szybkę jak widzi siostre szalejącą w śniegu (znikomej ilosci sniegu:dry:)
mnie boli znów brzuch i odkryłam wreszcie co jest tego powodem... jajnik... od trzech tygodni stosuje Evrę (plastry anty) i od tego czasu nawiedzają mnie bóle brzucha, głowy, mdłości i niestety mimo niezwiekszonego apetytu na wadze odnotowałam choleny przyrost:angry:wczoraj wziełam sie na ćwiczenia tak na ostro bo kurde nie popuszczę:wściekła/y:
poprzednim razem jak zaczełam stosowac Evrę nie było żadnych objawów ale w koncu przypomniałam sobei ze przed nimi brałam 3 miesiace Cilest i pewnie na nim sie "wyżyłam" a przechodząc na plastry juz mój organizm przywykł do hormonów.....ale czego sie nie robi żeby mieć święty spokój....
 
Giza - to kamien z serca :-)
Skaba - jak możesz! No pewnie że CIĘ PAMIĘTAMY I NIE ZAPOMNIMY! Super że Mary nadrabia zaległości w jedzonku i zaczyna maszerować:tak::rofl2: oby tak dalej, a ty nam sie tu nie wykręcaj od szefostwa na marcówkach :tak:
A co dosuwaczka i chęci - to nic straconego :-D:rofl2:
Dorotaa - to witamy w ojczystym kraju, szkoda tylko rozłąki z dzieciaczkami, ale dadzą radę (chyba Ty to gorzej przejdziesz niż one;-))
Beti - :-( współczuję bolesnych @ :-( Chyba to był ostatni, miał być jeszcze 1 ale stwierdzieliśmy że wszyscy byi na Szczepana, wczoraj przyszła siora z mężem i moi rodzice wiec tj. odbębnione - i całe szczęscie :rofl2:
Niekat - a może lepiej jednak piguły zamiast plastrów?? No chyba że te dologliwości minął :baffled:

U nas z nocniczkiem nie ma najmniejszych problemów. Już chyba mamy we krwi rytuał porannej qpy, jak tylko wstaje najpierw idziemy na nocnik i jak zrobi co ma zrobić dopiero wtedy robimy butle z mleczkiem. Po południu ciężko złapać drugą qpe o roobi o różnych porach, ale zawsze jakja posadzę to kilka kropel ale zawsze cos usika :rofl2::-) mądra dziewuszka

Mamuśka ma mieć dziś gości, przyjeżdża ciotka (jej siostra) ze swoim Italiańcem - znowu na tydzień, no nie powiem żeby sie z tego powodu cieszyła:nerd:. A co by tego było mało to urządziła (bez wiedzy mamy bo się od babci dowiedziała) spęd rodzinny dziś o 19-tej.Nie chciałybyście zobaczyć miny mamy jak jej babcia zadzwoniła - cóż ciotka czuje sie jak u siebie :wściekła/y::angry:
 
hej
Skaba fajnie ze wróciłas gratuluje postepów Mary:tak::-) i jak dla mnie mozesz nadal byc modem a mamy jeszcze drugiego;-)
Beti współczuje bólu @:no: okropność:wściekła/y:
Dorota a na długo przylatujesz do PL?

buziaki dla Zosi i Jacka na miesiaczek :-***
 
skaba ty to masz na głowie...cały dom!i do tego ten nowy(budowa):szok: Ale dzielna babka jestes..wiec napewno sobie poradzisz:tak:.Wiec zaglądaj kedy możesz...a szefową i tak jesteś!:tak: niechcemy innej!;-):tak:
weronika tak sobie nawet myslałam,że ty przeciez byłaś u gina.i wcześniej..tylko że tej ksiązeczki ci niezałożyli..Ale jak pisze giza że to dotyczy zaciązonych w tym roku..to faktycznie kamień z serca!:tak:
No to wesoło będziecie mieć:-D,con italiano;-)..napewno twoje mieszkanko tez przyjda oglądnąć:tak:
beti oj te bolesne @:no:..no ale by ich niemieć..to tylko druga dzidzia;-)
dorota też myślę,że dzieci sobie poradza..gorzej pewnie ty:-(..
A u nas już lepiej..tj.tośka..bo w nocy gorączkowała..Przypuszczam,że to zabki:dry:..ale zobaczymy...
Ja nic lepiej..tj jedno ucho przestało..to teraz drugie..
Buziaczki dla Zosi i Jacka!:-)
 
Wszystkiego najlepszego Nikosiu na roczek! Rośnij zdrowo i bądź pociechą dla swoich rodziców!!!

Witam! Długo mnie nie było i pewnie jakiś czas będę miała mniej czasu na BB, zanim jakoś poukładam codzienne obowiązki. Wybaczcie, że nie nikomu odpiszę, ale teraz też nie mogę nadrobić zaległości, a dużo się zebrało.
Emilka pełza już na całego po całym pokoju, ale ćwiczenia z rehabilitantką idą jak po grudzie - Emilka nie lubi, jak ją się poprawia lub układa w jakiejś pozycji. No, ale rehabilitantka twierdzi, że Emilka robi bardzo duże postępy.
No, a ja jutro idę do pracy. Miałam równo rok przerwy, trochę się boję, że wszystkiego zapomniałam, ale pewnie szybko nadrobię. I tak mam dobrze, bo będę pracować cztery dni, a godziny ustawiłam sobie tak, żeby nie zaburzać pór karmienia i wstawania Emilki. Pierwszy raz na tak długo zostawię Emilkę, będzie mi bardzo ciężko.
 
reklama
Wszystkiego Najlepszego dla Nikosia, Zosi i Jacusia!Coś mi się zepsuło okno odpowiedzi na forum i nie mogę edytować tekstu który piszę ani czcionki ani nic :( Skaba u nas też Baśka pożera wszystko najchętniej to by od rana do wieczora jadłaBeti współczuję Ci, mi też pewnie lada dzień wróci, bo już chyba resztki karmienia, przez następne dwa miesiące chcę całkiem przestać, a to dosyć długa droga.Weronika dobrze że Nela załapała o co chodzi z nocniczkiem. I grzeczną masz córcię ze siedzi na nim, bo moja to siada tylko tam gdzie chce i przeważnie po kilku sekundach już musi gdzieś iść. :)Ewa oby Tosi szybko ząbki wyszły, a uszy Twoje wyzdrowiały
 
Do góry