reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

NIKOSIU, sto lat na pierwsze urodzinki
Sabincia, mam nadzieję, że zajrzysz tu do Nas.
Weronikaa, uważam, że to dobrze, że wprowadzili wymóg chodzenia w ciąży regularnie do lekarza, bo chociaż becikowe dostaną te dziewczyny, które dbały o siebie i maleństwo. Ale o tym, że trzeba mieć założoną książeczkę ciąży już w 10tym tygodniu to nie wiedziałam. To przy Przemku bym nie dostała (i tak nie dostałam, bo jeszcze wtedy nie było becikowego). W 10tym tygodniu dowiedziałam się o ciąży, bo miałam jeszcze jedną miesiączkę. I zaraz po tym trafiłam do szpitala z zagrożeniem poronienia. No i książeczkę to miałam założoną chyba w 15tym, czy 16tym tygodniu.
Agunia, szkoda, że nie możesz sie z mamą dogadać :-( Tak sie zastanawiam od jakiegoś czasu, czy Ania spędza większość czasu w łóżeczku? Bo zazwyczaj jak piszesz coś o jej kolejnych osiągnięciach, to zazwyczaj ma to miejsce właśnie w łóżeczku.
PM, Tosia szybko sie rozwija i ciagle coś nowego osiąga. A z nocnikiem zawsze Wam się udaje? Bo u nas są dni, że większość w ncniku ląduje, ale są też takie, że ucieka z nocnika. Raz ledwo wstała z nocnika, podeszła do kanapy i nasiusiała tausiowi na kapeć :-D
 
reklama
PM, Tosia szybko sie rozwija i ciagle coś nowego osiąga. A z nocnikiem zawsze Wam się udaje? Bo u nas są dni, że większość w ncniku ląduje, ale są też takie, że ucieka z nocnika. Raz ledwo wstała z nocnika, podeszła do kanapy i nasiusiała tausiowi na kapeć :-D
zdolniacha z Milenki :-D:-D:-D
 
giza-Coś ty,fakt że może tak to wyglądać:-D ale nie jest,większość czasu spędza na podłodze raczkując,no chyba że ja sprzątam cały dzień to wtedy na kanapie ze mną lub w łóżeczku;-) ale nie jest tak że większość czasu...Tylko jak ja muszę coś porobić w domu ważnego to wtedy ją daje,jej jest chyba najłatwiej w łóżeczku np.nie trzymać się rączkami bo chyba tam najbezpieczniej się czuje...
Wogóle to zapomniałam wam napisać....dzisiaj posadziłam malutką na nocnik...makabra...zaczęła się cała trząść i w taki krzyk...Nie wiem czy to nie za wcześnie/za późno na taką naukę...Moja mama twierdzi że jest już za późno,że powinnam to już dawno temu zrobić...Jak wy sądzicie??
 
agunia-co ty po prostu sie wystraszyla z Arkiem tak mialam wiec zaczelam nauke na sucho (i u nas to pomoglo) czyli jak ja szlam do wc obok sadzalam Arka na nocniku ale w ubranku i po troszku z czasem mu sciaglam spodnie i w pieluszce siedzial jak nie mial oporow to juz normalnie go sadzalam trwalo to ok miesiaca
giza-:-D:-D:-D to ladnie olala sprawe
kasia-oj slodki musi byc widok jak kiwa ci z okienka:-)
Marteczka-to ladnie ci sie Zuzia rozgadala:-):tak: supcio
weronikaa-dobrze ze z dzidzia wszystko ok :tak:
WSZYSTKIEGO NAJ DLA ZOSI :-)
 
Marteczka - hehe niezła aparatka z Zuzi:-D:-D Bosko musiała wyglądać na tym stepperze:rofl2:
Kasia - też bym płakała ale z Twojej perspektywy, jak wychodziłam do Gina w piątek to mamuśka postawiła Nelę na oknie i tak sie Dzieć patrzył i uśmiechał że z tysiąc razy się obróciłam żeby na nią spojrzeć:nerd:
Giza - masz rację, że dostaną kasę "odpowiedzialne" mamusie, ale z drugiej strony te 10tyg to przegięcie:wściekła/y:

U nas parapetówa nr2 zakonczona (tzn. wczoraj). :rofl2:
A teraz idziemy do Kościółka i po Żabkę bo u dziadków buszuje:-)

Zosieńko - buźka na kolejny m-c :-***
 
Weronikaa, tu Wypłata becikowego będzie zależeć od badań lekarskich - Praca i ubezpieczenia - Gazeta Prawna - największy dziennik gospodarczy jest napisane, że nowe przepisy dotyczą kobiet, które zaszły w ciążę po 1 stycznia 2009. Kobiety, które wcześniej zaszły w ciążę nie muszą przedstawiać dowodu badań. Więc Tobie należy się becikowe, chociaż zostałaś tak późno przyjęta.
Agunia, nie martw się reakcją na nocnik. Każde dziecko ma "swój czas". Przemko miał różne fazy. Od siedzenia na nocniku godzinami, aż po histerię na jego widok. A z pieluchami rozstaliśmy się jak miał prawie 2,5 roku. Za jakiś czas możesz znowu spróbować.
 
Agunia ja jeszcze nie zaczęłąm nauki, tzn sadzamy Julkę na nocniczek ale na razie w ciuszkach i szcze rze mówiąc to nie wiem jak to będzie bo ona nie potrafi na nim za długo wysiedzieć zresztą w żadnym miejscu nie wysiedzi dłużej niż kilkanaście sekund :-D no chyba że jest chora :-(
 
giza-Ja się troche zastanawiam która z nas ma rację...Mnie sie wydaje że to zbyt wcześnie na nocnik...a moja mama że już dawno temu powinnam ją uczyć...ehh Ale może spróbuję tak jak pisała kasik z tymi ciuszkami...Może i u nas to poskutkuje;-) heh
Co tu takie pustki wogóle kochane?W tygodniu tak szalejecie że nie mam kiedy czytać i pisać a teraz pusto :-D U nas dobrze,dzisiaj moja siostra wyjechała już spowrotem...kurde szybko nam ten tydzień zleciał...no ale w wakacje przyleci już na dwa tygodnie;-)
 
Ja tam nawet nie mam jeszcze nocnika i na razie nie bede probowac poczekam do lata tak jak z cora w lata odzwyczailam ja siusiac w pieluchy.

Kurcze dziewczyny dzisiaj wylatuje do Polski na 4dni:-:)-(i to sama bez dzieci:wściekła/y:jak wytrzymam tyle dni bez nich to moj pierwszy raz kiedy zostawiam Kube:szok::szok::szok:
 
reklama
dobry wieczór mówię nieśmiało.. czy ktoś mnie tu jesczze pamięta?:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

nadrobiłam prawie 50 stron:-) ale wgłowie mam tylko jeden wielki młyn;-)

na początek NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA DLA NIKOSIA!! mam nadzieję, że u nich wszytsko dobrze.. :tak:

dziękuje kochane cioteczki ze zawsze pamiętacie o kolejnych miesiączkach:-) i oczywiście przesyłam całuski dla naszych dzieciaczków na kolejny miesiączek:-)

a u nas czas pędzi niesamowicie.. nie zaglądąłam, bo mąż cały miesiąc siedział w domu (dopiero jutro idzie do pracy:-() i korzytsałam z okazji, żeby pozałatwiać tysiące spraw budowalnych i nie tylko..

a Mary... schudła mi bardzo przez te choróbka, ale już nadrabia (żarłok jest niesamowity.. je wszytsko i ciągle coś dziamie).. po ospie zostało jej jeszcze trochę śladów.. ale walczymy z nimi.. śpi bardzo dobrze.. no i postawiła już swoje pierwsze samodzielne kroczki..:-):-) pierwszy raz - 16 stycznia (korzystając z tego, że rozmaiwałam przez telefon wybrała się do kosza na śmieci, żeby coś sobie wygrzebać:szok:).. potem kilka dni się nie odważyła, ale teraz juz pokonuje coraz większe odległości, ale bardzo ostrożnie..

niania przyjdzie do nas jutro pierwszy raz po długiej przerwie.. dzowniła i powiedziała, że zmarł jej brat, a mieszkał samotnie, więc musiała wszystko zorganizować.. :-(

agunia, dorotka ślicznie wyglądały wasze dzieciaczki:-) aniołeczki małe:-)

weronikaa przegapiłam twoją parapetówę:-(Gratuluję!!! i jak patrze na twój suwaczek to az mnie chęci biorą.. ;-)

witam nową marcówkę!:-)

kobitki tak sobie myślę, że ja teraz tak rzadko do was zaglądam, że może chciałybyście zmienić moderatora?? chciałabym być na bieżąco, ale w najbliższym czasie czarno to widzę:-(nawet ostatnio łatwiej mi się w realu spotkać niż do kompa usiąść, bo jak siadam to od razu maluchy koło mnie.. tylko nocami na FM zaglądam, bo próbuję wyrobić sobie zdanie co do, jak ma mój dom wyglądać..te moje chłopaki ciągle mi jakies pytania zadają a ja gębę rozdziawiam..
 
Do góry