reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Weronika - trzymam kciuki, żeby wynik wyszedł po Twojej myśli.
Iza - właśnie spróbowałam tej Flegaminy, rzeczywiście jest paskudna, a tak smakowicie pachnie...

Ja na naszej klasie mam oczywiście profil zamknięty i niewielu znajomych. Nie dołączam każdego, kogo np. widziałam parę razy w życiu i taka osoba przysyła mi zaproszenie.
 
reklama
O fuck!!obejrzalam ten filmik:baffled:na koniec maluszek sie usmiechal chyba musial gnój codziennie nim tak machac ze sie dzidziol przyzwyczail.
Wrrrr takiemu debilowi i tym wszystkim pedofilom ch*** w plastrki bym ciela i sola posypywala:wściekła/y::wściekła/y::angry::wściekła/y:a pozniej kijem golfowym po kolanach. Oj strasznie mnie tematy ruszaja

Emilko slodkie buziaczki na kolejny miesiaczek
Ninja heheh ale mnie skwitowalas :-D:-D:-Dwariatka.Przyjelam to jako komplement;-);-):-D:-D apros mam wychodne w sobote wiec zapraszam.Pierwszy raz od ponad roku .Wlasnie strasze Jacka ze jak sie spoznie troche z powrotem(tak ze 3 dni)to dopiero na 4ty moze mnie zaczac szukac :D
Kasik-fajnie ze juz jestescie PO.Buziaczki dla dzielnego Dominisia
Weronika czekamy na wyniki razem z Toba.;-)Coby nie bylo bedzie dobrze zobaczysz;-)
Niekat oj mozna ....my mielismy wlam na kompa kilka miesiecy temu.Ktos pokradl nam wszyskie hasla i wole nie wiedziec co jeszcze,sciagal sobie filmy z naszego konta na rapid...A wszystko to na wlasne zyczenie J.chcial sciagnac nowego antywirusa z neta.Dobrze ze sie chlopak troche zna i widzial co to za gosc i w czym grzebal.Wszystkie hasla zaraz pozmienialismy:zawstydzona/y::-p:-p:-p
Beti masz glodomorka widze jak i ja :) i ja tez nie uwazam Cie za szara myszke tylko za dobra i sympatyczna kobitke.Tylko nad tym Twoim mezem bym poracowala troche najprawdopodbniej z uzyciem młotka.;-)Mam nadzieje ze sie nie gniewasz.
Mrówa byl wczoraj nasz landlord ze swoja zona.Koles spoko ale babka ehhh jakby nie byla w ciazy.....W kazdym razie udalo mi sie ja przegadac a raczej ignorowac i rozmawialam tylko z panem.Wszystko zalatwilam odebral mi nawet te zasłony z pralni i przywiózł do domu.Mówil ze juz wczesniej takmieli malowali sciane jakims antygrzybem ale znowu wrócil.Moim zdaniem to dlatego ze jakas ,,tega głowa'' umiescila kaloryfer pod malym oknem zamiast pod tym wielkim a chata stara wiadomo.
Oki spadam sie pindżyc bo jak moj ksiaze wstanie gonimy na shoping.
Milego wieczorku
 
Ostatnia edycja:
przed chwilą dopiero oglądnęłam ten filmik do końca bo przedtem mi nie dało:szok::wściekła/y:, mąż stwierdził na początku że to fotomontaż, bo co za debil mógłby tak dzieckiem rzucać?, ale chyba to nie fotomontaż ... brak słów ... ja bym nim tak porzucała :wściekła/y::angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:
 
Ja nie mogę uwierzyć w to co jest na tym filmie, naprawdę ktoś byłby w stanie takie rzeczy robić z takim małym dzieckiem? :szok: Jak tak to naprawdę dzieciaczkowi współczuję.

Weronika rzeczywiście masz pecha w tym tygodniu, ale na szczęście on się niedługo kończy i może pech odejdzie ;-)czego Ci życzę. Też jestem ciekawa Twoich wyników.

Befatka to fajnie że w weekend zaszalejesz, pewnie z koleżanką którą ostatnio spotkałaś? Wydaje mi się niestety że ten grzyb to może Was częściej nawiedzać skoro już kiedyś też tam był :sorry:

Ja teraz czekam na męża który ma wrócić z działki, a Baśka od czasu jak zasnęła po 20 to już 4 razy się budziła. A dziś w dzień miała dwie drzemki po 20 minut, chyba zęby idą :wściekła/y: Ja już tracę cierpliwość :baffled: Za to Ala jak aniołek- położyłam ją w łóżeczku (obecnie śpi w łóżeczku turystycznym, bo bardzo je polubiła) i za kilka minut zasnęła bez żadnych oporów.
 
Hejka,
weronikaa- oj czekamy z niecierpliwością na wieści. Ale pewnie jakby nie było to będzie dobrze;-) tak jak pisała ninja jakby nie patrzeć może będziesz mieć kolejny mały cud. Ale oby jednak było po twojej myśli:tak:.
anetka- straszny ten filmik, mąż nie chciał go aż oglądać do końca tak się wkurzył z resztą ja też:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: co za debil z tego "tatusia":wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ciągle mi to po głowie chodzi:no:, że też są na świecie takie bezmózgi:szok::wściekła/y:. No i nie dziwię ci się,że zrezygnowałaś z takiego kierunku studiów i pracy. Mam kolegę, który jest kuratorem sądowym> Pracuje w sądzie ok.3 lat (zaraz po studiach zaczął pracę) i nie daje sobie ze sobą rady i chodzi do psychologa. I też planuje rzucić robotę, bo to nie na jego nerwy:no:. Ja i tak sie dziwie, że już tego nie zrobił:no:.
Stefanna- u nas było identycznie z Tośką, za pierwszym razem a mój mąż tak samo zareagował jak twój:-D (miał nadzieję, że się 'podelektujemy' tym robieniem;-):-D).
mrowa- obiecuje poprawę:tak::rofl2:
Doris- jak Tosia miała katar od zębów to w nocy kładłam ją na grubszą poduchę nie całkiem na płasko dzięki temu mogła dobrze oddychać, bo nie blokował jej się nosek. Może to pomoże Emilce?
Kasik- Współczuję wam tego co przeszliście, ale dobrze, że to już za wami:tak:. Buziaki dla twojego dzielnego syncia :-***

A ja dziś miałam tragiczne zdarzenie:wściekła/y:. Stałam przy kasie w carrefourze i nagle mi przed oczami coś przemknęło i Tosia nagle zaczęła strasznie płakać. Patrzę a to był trzonek (jeśli to tak można nazwać) od parasolki:wściekła/y::wściekła/y:. Patrzę na głowę Tosi a tam ma niewielką rankę:wściekła/y::wściekła/y:. Tuż przy ciemiączku. Tak ją uderzył ten metalowy patyk, że zdarł jej trochę skóry z głowy. Babie, która stała 2 kasy dalej wyskoczył ten patyk. No myślałam, że zawału dostanę. Mimo, że to nie było specjalnie miałam ochotę nawtykać tej głupiej babie. Od razu kupiłam wodę utlenioną, bo trochę krew się sączyła. I z tego płaczy maleńka zasnęła. Mówię Wam uspokoiłam się dopiero jak Tosia po tym zdarzeniu się obudziła i wstała wesolutka jak zawsze. Uhhh od razu wyobraźnia zaczęła mi działać, że coby było gdyby uderzyło jej w ciemiączko albo oko:wściekła/y::angry:. jeszcze jak o tym pomyślę to cisnienie mi skacze.
Dobra idę się odstresować przy karmi malinowym (właśnie mi mężuś kupił:tak:).
Życzę miłej i stosunkowo udanej nocki ;-):-D...
 
Ostatnia edycja:
witam po długiej przerwie
aż mi głupio że tak długo sie nie pokazywałąm :zawstydzona/y: ale mieliśmy cięzki czas z Julką - przeziębienie po przeziębieniu:-( ja k jedno się skończyło to po kilku dniach znowu chyba coś przynosiłam z pracy, nie przespane noce i brak chęci na czytanie czegokolwiek do tego ostatnie przeziębienie trwało chyba ze trzy tygodnie, dwa razy pani dr zmieniała Julce lekibo zdarzały się dni ze temepraturka sięgałą prawie 40*C ale teraz już dobrze (mam nadzieję że nie zapeszę) został jej tylko kaszel i w nocy się już tak nie budzi, nawet zaczęła jeść śniadanka i obiadki bo w czasie choroby to tolerowął tylko cycusia
za to teraz zasuwa na kolanach po całym mieszkaniu:-), otwiera wszystkie szuflady i szafki do których sięga :-D no i przy każdej okazji pnie się na nogi co chyba nie jest dla niej najlepsze:baffled:
no nic na razie uciekam poczytać zaległości choć wszytskiego chyba i tak nie uda mi się nadrobić :zawstydzona/y:
dziękujemy za wszytskie życzenia i składamy jak najlepsze zaległe życzenia wszytskim dzieciaczkom i dzisiejszej jubilatce Michalince :tak:
 
Łojej, tyle dni nie mogłam się zebrać do pisania:sorry::zawstydzona/y::sorry:
Kasik dobrze, że już po wszystkim:tak: Jesteście oboje bardzo dzielni!:happy:
Befatka niezła impreza się szykuje, ale się będzie działo...:-p:sorry::errr::rolleyes2::rofl::zawstydzona/y::-);-):sorry: Albo będziesz co chwilę dzwonić do swojego J. pytać o małą:-D:-D
Że też wcześniej nie pomyślałam o zablokowaniu konta na NK:angry::crazy: Jakiś czas temu w profilach odwiedzających zobaczyłam jakieś "dziwactwo" i od razu usunęłam zdjęcia małego. Teraz zablokowałam i mam nadzieję, że jest ok.
Co do filmiku z tym debilem, to słów brak:no::no:, im dalej, tym gorzej, normalnie nie mogłam patrzeć, tylko przerzuciłam na końcówkę, żeby zobaczyć, czy dzieciak cało z tego wyszedł... A tu uśmiech na buziaku:szok::szok::szok: Może czymś go nafaszerował:no2::no2:
Doris czy dobrze wnioskuję, że ty codziennie wychodzisz z Emilką na spacer, bez względu na pogodę:szok:?? Kurcze, to może ja za rzadko bujam z Filipem:baffled::baffled: Czasami to i trzy dni w domu siedzimy, jak jest kiepska pogoda:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Weronikaa mam nadzieję, że emocje opadły i już się "dogadaliście" tak jak to wy potraficie;-):laugh2::sorry:;-) Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień!!
Ja też jestem w strasznym stresie, bo nie mam jeszcze @:no::no: A przecież przestałam karmić już ponad miesiąc temu!!! Zaczynam się już porządnie martwić:baffled: Co prawda robiłam jakiś czas temu test, zanim zrobili mi RTG i wyszedł negatywny. Szczerze mówiąc boję się zrobić następny:unsure::unsure: Taka byłam napalona na drugiego dzieciaczka, ale teraz powiem wprost - jeszcze narazie nie chcę!!:hmm:
 
Witam,
trochę mnie nie było, bo byłam odcięta, a ostatnio musiałam przewietrzyć swoje cv i inne szpargały, bo składałam dziś papiery o pracę:baffled:w sumie to i tak jestem przekonana, że już jest ta oferta ustawiona, ale przynajmniej z wprawy nie wyjdę;-):eek:
weronika nie jesteś nieodpowiedzialna! Ja Cię odbieram, jako fajną taką zwykłą babkę, z którą konie można kraść - pośmiać się i pobeczeć sobie w Twoim towarzystwie:tak:Cokolwiek będzie - dasz radę, a chłopu łopatologicznie wytłumacz, co jeśli jesteś, a on jest takim padalcem dla Ciebie w takiej chwili:crazy:
ninja - ogólna charakterystyka świetna:-D
niekat, ja własnie dlatego lubię być dorosła - mogę zżerać wertersy zamiast śniadania i zapić kawą i nikt mi d.... nie truje:-puwielbiam je!i jeszcze kopiko:sorry:
Kasik nawet nie wiesz jak się cieszę:tak: Nie chciałam wcześniej pisać, ale mój Kudłacz jak miał zabieg, to przeciągnął się on z 1,5 godziny do 3:angry: Myślałam, że umrę z nerwów:-( A później pękłam, jak przyszła do mnie pani anestezjolog i z ryjem, że dziecko chore, bo im się przy wybudzania zaczął dusić, więc go intubowali na żywca. Wygarnęłam jej, zgodnie z prawdą, że dziecko jest alergikiem, co zgłosiłam w wywiadzie, nie mógł nic jeść i pić, więc leków też nie, a dałby radę wytrzymać bez nich gdyby zabieg się nie opóźnił o 4 godziny!!!!:wściekła/y:zgłaszałam to zresztą trzykrotnie, że już zaczyna kaszleć, no i pić chce, ale stwierdzili, że nic mu nie będzie. A tekst, że młody chory to niech sobie w d....wsadzi, bo z samego rana pobrali mu na miejscu krew do analizy i chore dzieci odsyłali:crazy: Tak wydygała, że później przychodził tylko chirurg do nas, który też ją opierdzielił:wściekła/y:
Beti ja myślę, że Ty jesteś taką wrażliwą osobą z sercem na dłoni i zawsze chcesz dla wszystkich dobrze, ale czasem o sobie zapominasz:sorry: Ja popieram Befatkę z tym naprostowaniem Twojego męża;-)A swoją drogą to skubana masz pomysły Befatka:laugh2:A jak zakupy?
Doris też Ci miałam napisać, że wykrztuśny syrop podawaj tylko do 16, ale Iza mnie uprzedziła:-)A jeśli chodzi o kaszel, to u Emiśka zawsze pojawia się tak około 7 dnia kataru, trwa jakieś 3 dni (osłuchowo jest oki) i potem kończy się choróbsko, czego też życzę Emilce:tak:no i jeszcze wszystkiego naj na kolejny miesiąc:-D:tak:
Co do nk, to faktycznie zaczęłam się zastanawiać nad wykasowaniem zdjęć:baffled: pomimo, że mam zamknięty profil i nie przyjmuję do znajomych nawet ludzi z mojej miejscowości, z którymi w realu wcale nie rozmawiam:zawstydzona/y:nie wiem co to za mania - na ulicy się mijamy i już "znajomy":zawstydzona/y:
Tego palanta to już kiedyś widziałam i na innym forum czytałam, że koleśem się prokuratura już interesowała, ale nie wiem ile w tym prawdy:no: do końca też nie dałam rady na to patrzeć:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Anetka ja też bym nie dała rady - wcale Ci się nie dziwię, że zrezygnowałaś, bo teraz jak masz dziecko, to pewnie byłoby jeszcze trudniej:no: No a ten Twój specjalista od kupy mnie powala:-D
 
reklama
O, widzę, że nie tylko ja taka marnotrawna marcówka jestem, bo i PM i kasię_s i Krę naszło na pisanie:-):-) Chyba jakiś dobry dzień dzisiaj:tak::tak:
Zapomniałam dodać: Dużo zdrówka wszyściutkim chorowitkom!!! Uciekać choróbska, wysypki i inne parchutki od naszych marcowych maleństw - a kysz:growl::growl::growl:No - teraz już będzie dobrze:-):-)
 
Do góry