reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

my juz po USG bioderek.Marcel nic nie płakał tylko się śmiał jak mu lekarz jeździł tym grzybkiem po bioderkach:tak:heheh dzielny facet:sorry2:wszystko u niego jest ok i tylko mam go mocno przytulać i nosić na szeroko no i ćwiczyc codziennie odwodzenie nóżek:-p
za to Oliwia była diz mega niegrzeczna:dry:uciekała mi w szpitalu, skakała i zaczepiała innych ludzi:baffled:biegała po parkingu tak daleko ze nie słyszała moich krzyków.... no wściekłą się.Tak jej czasem odbija odkad jest Marcel.Kocha go bardzo no ale...:no:
wiec dzień matki to ja od rana mam taki że mnie w koncu głowa rozbolała:-(
 
reklama
Ninja zdrówka Tymonkowi biedaczek sie pewnie meczy z tym katarzyskiem:baffled:
wiem cos bo moj tez ma katar:no:
Skaba napewno wszystko ok jest Marysia poprostu jest drobniutka i widocznie tak duzo nie potrzeba jej;-)
Niekat to super ze USG ok:tak:moi tez mi daja popalic od rana a najgorsze jest to ze nie mozemy wyjść na dwór:-(
 
niekat cieszę się, że dobre wieści z usg:-) Bartkowi tez czasem odbijało przez pierwszy miesiąc po urodzeniu Marysi.. niby świetnie się spisywał w roli starszego brata i siostra wycałowana na maxa i każdemu się nią chwalił, a tu nagle dostawał histerii i darł się w niebogłosy z byle powodu.. no i przez miesiąc nie chciał nigdzie bez nas jechać.. ale potem wszystko wróciło do normy i teraz jest super! dla takich maluchów to naprawdę ogromne przeżycie i każde radzi sobie z tym na swój sposób:-)

mrowa dzięki za słowa otuchy:-)takich mi trzeba:-)

my po usg bioderek.. uff.. będą zgrabne:-):-):-) ale cyrk był.. zepsuł się skaner do kart i ustawiła się ogromna kolejka, a tam poczekalnia mała.. mnóstwo straszych babek i mam z dzieciaczkami.. no i dzieciaki dały popis - jedno przez drugie... a Marysia spała (o dziwo.. bo akurat o tej porze raczej nie śpi) i nic jej nie przeszkadzało.. obudziła się dopiero po rozebraniu, pouśmiechała się do monitora i pooglądała pokój.. no kto by pomyślał, ze ona taka grzeczna:-D:-D:-D
 
Witam po dluugim weekendzie :-) U nas dzis jest wolne wiec mezulek kolo malego skacze caly dzien i ja wreszcie moglam poszalec z kumpela po sklepach i kupic ten nieszczesny kapelusz i sukienki na slub i poprawiny.
Jak to dobrze ze na BB wpadlam bo na smierc zapomialam ze dzis dzien matki :szok:! (tu jest w marcu). Mamie tez sie zapomialo wiec moj telefon i tak byl niespodzianka :-D

MrsF - mój lekarz w Sochaczewie, to p. Przybylski - tel. wysyłam na priva. (naprawdę godny polecenia - ja też tym sposobem do niego trafiłam)

Dzieki Ninja! :-) Mama zabukowala wizyte u jakiejs lekarki w Damianie, na razie tylko na konsultacje, ale jak cos mi sie nie spodoba to napewno p. Przybylski ode mnie uslyszy :tak:

Co do zdjec z sesji to napewno wkleje ale pewnie juz dopiero z PL. 'Zamowienie' ma dopiero byc wyslane w srode (dlatego tak dlugo bo niektore zdjecia beda oprawiane. a CD ROM'u nam wsteciuchy juz nie dadza, tzn by dali ale pewnie za kolejne £1000! :crazy:)


Asze, swietnie ze chrzciny sie udaly! My na razie jestesmy jeszcze na etapie uzgadniania chrzestnego! :rolleyes2: Mam nadzieje ze u nas tez impreza bedzie sukcesem chociaz z nasza miedzynarodowa mieszanka gosci to nigdy nic nie wiadomo tyle tylko ze znowu bedzie chaos, zupelnie jak na slubie! :-D

Niekat, fajnie ze sie tak wybawiliscie (a Precelek wyspal). A co do zlosliwej ciotki to tez mi tak jedna przygadala na weselu w pazdzierniku zeszlego roku (ze taaak sie 'rozroslam' ze chyba jednak blizniaki to beda jak nie trojaczki :dry::angry:). Ja na to jej ze na szczescie mam wiele osiagniec w zyciu ktorymi sie moge chwalic a nie tylko figura (jej corka nawet mature ulala). Mina jej zrzedla i juz nic nie powiedziala :-D Tylko od Babci potem ochrzan dostalam ze tak ''cioci'' odpyskuje :sorry2::zawstydzona/y:

Pewnie i na weselu za tydzien tez cos o swojej grubej d*pie uslysze wiec sie juz przygotowuje na bardziej dyplomatyczna riposte :-D


Stefanna, co do rutyny to sie zgadzam w 100%. Moj rozrabiaka totalnie wyspokojnial jak wprowadzilismy rutyne. Kolek nie ma, spi super w nocy z 1na tylko pobudka i coraz czesciej chichocze jak glupi do sera. Jest tak regularny ze mozna zegarek nastawiac - np mega kupa pojawia sie zawsze w okolicach godz 2pm. A w swoim lozeczku to juz zasypia od dluzszego czasu. W tym tyg spedzil pierwsza nocke w swoim pokoiku- moze uda mi sie wkleic foto pozniej bo oczywiscie uwiecznilam te pamietna chwile. Ale jaki ryk byl jak sie obudzil! :laugh2:


Duzo zdrowka dla Gizowego Przemka i innych chorowitkow!
 
No niestety, tata zrobił się taki "upierdliwy" po tej listopadowej operacji. Siedzi w domu, nic nie robi i mu bije na główkę :crazy::wściekła/y::angry:
weronika, oj dobrze wiem jak to wygląda i współczuję bardzo. Mój tato jak poszedł na rentę to wszystko mu zaczęło przeszkadzać. Jak chyba po roku czy dwóch poszedł do pracy to byłyśmy z mamą najszczęśliwsze, bo już nie miał tyle czasu na szukanie dziury w całym.
niekat, skaba, cieszę się, że USG wyszło dobrze. No i dzieci grzeczniutkie były :-)
niekat, jak czytam o zachowaniu Oliwii, to jakbym o Przemku czytała. Też kocha siostrzyczkę, całuje, tuli i w ogóle, ale czasami jest nie do wytrzymania, nie słucha co się do niego mówi, przeszkadza. Jakbym dwoje różnych Przemków miała.
Ostatnio jak idę położyć Milenkę do spania, to jest cichutko, nawet czasami przyjdzie zamknąć drzwi do sypialni. A dzisiaj biegał, krzyczał, odsłaniał okna i na koniec mi powiedział, że jest mu przykro, bo jestem dla niego niemiła.
 
Giza, Ninja, Skaba, Mrowa, wiele cieplutkich buziaczków dla Waszych chorych pociech:-)

Ninja
, czasem dobrze robi oderwanie się od domowych obowiązków... o ja też bym się napiła, ale nie mam zapasów mleczka:no::-p

MrsF, widzę że zakupki się udały... dyplomatka z ciebie nie lada...:laugh2:

Stefanna
, a jak tam pierwsze przespane nocki z mężusiem? Bez porównania, co?;-):-D
Dzieci lubią wiedzieć, co się będzie wokół nich działo np. że po przewijaniu będzie jedzonko, albo zabawa:tak:
a mnie się ostatnio wydaje, że Jola nie lubi spać w swoim łóżeczku... np. dzisiaj obudziła się o 4.30, a potem po dużym prężeniu w końcu puściły gazy... przewinęłam, nakarmiłam, odbiło się i spokojnie położyłam do łóżeczka, a tu za godzinę znowu płacz, ale takie łkanie i miauczenie...
No, co prawda to prawda, ostatnio w ciągu dnia śpi częściej na bujaczku, bo mamusi wygodniej:-p

Giza, Niekat, mam nadzieję, że starszym dzieciaczkom szybko się unormuje i już niedługo znowu będą aniołkami:-)

Skaba, Niekat, dobrze że z bioderkami wszystko OK... ale widzę, że jakoś nie wierzycie, że Wasze najmłodsze pociechy to wcielone aniołki i potrafią się już zachować w towarzystwie;-):-):-D

Weronika, ładny prezencik sprezentowała mamie Nela ;D
 
Dałączam do życzeń: Wszystkiego naj dla Dominika Tymona i Filipka

Widzę że pełno dzieciaczków jest chorych, więc życzę zdrówka, my na razie jakoś się trzymamy, jedyne nasze problemy to kolki, Basi trochę pomagają kropelki i czopki, ale trochę zawsze musi postękać wieczorami biedactwo. No i cały czas to ulewanie... Nie ulewa tyle co na początku, w dzień prawie wcale, ale za to w nocy bardzo.
Dzisiaj mamy pierwsze szczepienie, więc bardzo się boję, Basia sobie słodko śpi teraz i nie wie co ją czeka już za godzinę :baffled: Czuję że będzie źle, bo ona jest bardziej wrażliwa niż Alicja.

Giza u mnie Ala też czasami grzeczna a czasami mały diabełek. Dzieci w tym wieku są egoistami i tylko myślą o sobie swojej wygodzie i tym co one chcą.

Skaba moja Ala też zawsze była drobna, tzn. długa i szczupła, ale rozwijała się super. Wiem że wszystkie babcie i ciocie wolałyby pulchne niemowlaki, bo kojarzą to ze zdrowiem, ale to nie zawsze idzie w parze, a czasami wręcz na odwrót.

Ninja też bym się tak chciała na chwilę wyrwać z tej szarej codzienności :-D
 
reklama
:-)Najlepszego chłopcy!!!:-)

U nas kolek ciąg dalszy:-( a tak cudnie było! Wczoraj rozryczała się jak byłam u koleżanki koło 15-tej, a póżniej u teściów z pół godz się darła:szok::-:)szok: Boże jaki człek jest bezsilny :-:)-:)-(
Dziś 2 kupki od rana i słownie 4 bączki, na razie spokój, zobaczymy co dalej ...:-(
 
Do góry