Doktur_M
Moderator
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2022
- Postów
- 1 949
To moja pierwsza ciąża, wystarana 3 lata. Myślałam wcześniej, że właśnie od razu będę chciała powiedzieć każdemu na ulicy, a jak przyszło co do czego to do ludzi spoza rodziny załączyło mi się "za jakiś czas się skapują, że to nie po dużym kebabie"Dokładnie z tego samego powodu nie wysyłałam zdjęć mamie, bo jedyne co by zobaczyła to rozjechane, zamazane jasne pole Ja też się sobie i mężowi dziwię że tyle wytrzymaliśmy żeby nikomu nie powiedzieć, bo piszemy dość często choćby ze swoimi przyjaciółmi, no ale jakbyśmy mieli po raz kolejny potem pisać ze jednak znowu nie wyszło to bez sensu. Zresztą o dziwo tym razem jakoś nie bardzo czuję potrzebe informowania kogokolwiek. Przy każdej poprzedniej ciąży już po pozytywnym teście chciałam to wykrzyczeć całemu światu, a teraz jakoś ciągle mam wrażenie że jak tylko komuś powiem to coś się stanie
Ciekawi mnie mój pies, swoją drogą. Jak jestem z nią sama to jest wyjątkowo atencyjna i bardzo często śpi blisko mnie. Jak jest ktokolwiek inny to znacząco odpuszcza, ale wystarczy, że stary wyjdzie z domu ze śmieciami to już owczar tup, tup, tup do mnie.