reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2025

Ja jestem ciekawa i pełna obaw pierwszego usg mam mieć w poniedziałek.
Zastanawia mnie też beta - niby przyrost ok, ale jak na to że ostatnią @ mialam 20.06 to wydawałoby się że powinna być wyższa, z drugiej strony cykle u mnie były różne na ogół regularne, ale regularność co 36-40 dni mniej więcej.
Więc wyszłoby że kropek zagnieździł się coś koło 19.07 dopiero. I nie jestem pewna czy tego 12.08 będzie już coś widać i co będzie widać. A później i tak swoista lawina myśli "co jeśli"...

Partner w poprzedniej ciąży najpierw się ucieszył, a później dowiedział się ile może pójść nie tak i się martwił bardziej chyba nawet ode mnie 😅
 
reklama
Ja jestem ciekawa i pełna obaw pierwszego usg mam mieć w poniedziałek.
Zastanawia mnie też beta - niby przyrost ok, ale jak na to że ostatnią @ mialam 20.06 to wydawałoby się że powinna być wyższa, z drugiej strony cykle u mnie były różne na ogół regularne, ale regularność co 36-40 dni mniej więcej.
Więc wyszłoby że kropek zagnieździł się coś koło 19.07 dopiero. I nie jestem pewna czy tego 12.08 będzie już coś widać i co będzie widać. A później i tak swoista lawina myśli "co jeśli"...

Partner w poprzedniej ciąży najpierw się ucieszył, a później dowiedział się ile może pójść nie tak i się martwił bardziej chyba nawet ode mnie 😅
To by było 3 tygodnie i 3 dni po potencjalnej implantacji, dobrze liczę? Może nie zobaczyć za dużo jeszcze, u mnie kilka dni później była tylko migająca kropka serca.

Nie patrzyłabym w Twoim przypadku (jak i w wielu innych z resztą, gdzie nie było perfekcyjnej regularności 28dc) na datę miesiączki jako wyznacznik bety czy wieku ciąży. Jeśli przyrost jest w porządku, to teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na wizytę. Mogłaś mieć bardziej przesuniętą owulację niż myślisz i ciąża jest po prostu młodsza niż wychodziłoby z OM.
 
Widzę że już większość z nas się lęka o swoje kropki 😅 u mnie objawy jakby chwilowo się osłabiły, w pewnym momencie to stwierdziłam (odrzucając oczywiście czarne myśli) że jak tak ma wyglądać ciąża to spoko nawet, da się znieść. I od paru dni mam jakieś takie mdłości z rana, zgagę wieczorem, zadyszkę po 10 metrach, budzę się o 3 w nocy wyspana, tyły się korkują fest... Nadal jednak uważam że jeśli okaże się że wszystko jest ok, i tak właśnie na być to serio spoko ;p w najbliższy wtorek idę do lekarza to się okaże co tam się dzieje ... 😬 Dziś 9+2, na USG będzie 10+1...
Zaczęłam też mówić do męża "nasze dziecko..." - tego się najbardziej boję, że tu robię falstart i big mistake 🙈
 
Widzę że już większość z nas się lęka o swoje kropki 😅 u mnie objawy jakby chwilowo się osłabiły, w pewnym momencie to stwierdziłam (odrzucając oczywiście czarne myśli) że jak tak ma wyglądać ciąża to spoko nawet, da się znieść. I od paru dni mam jakieś takie mdłości z rana, zgagę wieczorem, zadyszkę po 10 metrach, budzę się o 3 w nocy wyspana, tyły się korkują fest... Nadal jednak uważam że jeśli okaże się że wszystko jest ok, i tak właśnie na być to serio spoko ;p w najbliższy wtorek idę do lekarza to się okaże co tam się dzieje ... 😬 Dziś 9+2, na USG będzie 10+1...
Zaczęłam też mówić do męża "nasze dziecko..." - tego się najbardziej boję, że tu robię falstart i big mistake 🙈
Loo u mnie też dzisiaj 9+2 :) to co umawiamy się na wspólny poród ?:D będzie ciekawie :D ja gdyby nie te moje całodniowe leki o to czy dam radę ,czy nie zniszczyłam synowi życia rodzeństwem itp. to też bym mogła stwierdzić że spoko jest . Przy synu miałam tak że mogłabym być cały czas w ciąży :D bo nawet jak miałam mdłości to się śmiałam :D a teraz hormonu mną tak cioraja że czekam z niecierpliwością jak to się skończy bo zabiorą mnie w kaftanie :D a najgorsze jest to że ja sobie mogę tłumaczyć ,wszyscy mi moją tłumaczy że nie ma się czym martwić że wszystko będzie w porządku a ja nadal swoje :D
 
reklama
Do góry