reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2025

Nie ale nie trudno wywnioskować:) nigdy takiego tematu Nie było. Dla mnie sprawa na ten moment zakończona.
Nie wnioskuj, tylko pytaj :D Faceci też miewają emocje i przemyślenia, choć nie zawsze zgrabnie je wyrażają. Zakładasz najgorsze (co też się nie klei, skoro zgodnie orzekliście, że oddajecie dziecko), a może coś się w nim po prostu przestawiło i chciałby mieć Cię więcej.
 
reklama
Rozmawialiśmy. To miał być związek na odległość bez ślubu bez dzieci. I o ile sytuacja trochę się zmieniła to dla mnie wciąż nie jest ważny ślub ani pierścionek zaręczynowy. Dla mnie oświadczyny z powodu dziecka to zbyt pochopny krok nawet jeśli to tylko zaręczyny.
Ale w tym związku też jest on, który zdecdował sie oświadczyć, mimo że "miał być to związek na odległość bez ślubu bez dzieci". Nikt go nie zmuszał, żeby przyjechać z oświadczynami, setki facetów w takiej sytuacji stwierdza, że inna była umowa i się rozpływa. Życie jest zmienne, ludziom zmieniają się cele, potrzeby, możliwości a kurczowe trzymanie się swoich dawnych i utrwalonych wyobrażeń może być wręcz szkodliwe. Tak czy siak zaczął się nowy etap w Twoim życiu.
 
Ale w tym związku też jest on, który zdecdował sie oświadczyć, mimo że "miał być to związek na odległość bez ślubu bez dzieci". Nikt go nie zmuszał, żeby przyjechać z oświadczynami, setki facetów w takiej sytuacji stwierdza, że inna była umowa i się rozpływa. Życie jest zmienne, ludziom zmieniają się cele, potrzeby, możliwości a kurczowe trzymanie się swoich dawnych i utrwalonych wyobrażeń może być wręcz szkodliwe. Tak czy siak zaczął się nowy etap w Twoim życiu.
Oczywiście zgadzam się z tym
 
Nie ale nie trudno wywnioskować:) nigdy takiego tematu Nie było. Dla mnie sprawa na ten moment zakończona.
Myślę, że dobrze zrobiłaś umawiając psychologa. Każda z nas wysłucha i okaże zrozumienie, ale nikt nie pomoże tak jak specjalista. Ja mam nieodparte wrażenie, że naprawdę stawiasz ciężki „nie do ruszenia” mur miedzy swoimi przekonaniami, a nawet facetem, który chciałby dla Ciebie może to swoje życie zmienić? W sumie oprócz pracy, masz jakieś większe oczekiwania wobec swojego życia? Nawet jeśli z partnerem zdecydujecie się oddać dzieciątko to chyba ważne aby być w tym czasie razem i się wspierać? Mimo przeciwności losu zawsze ta druga osoba jest po to aby dać to wsparcie. Przynajmniej powinna..
 
Myślę, że dobrze zrobiłaś umawiając psychologa. Każda z nas wysłucha i okaże zrozumienie, ale nikt nie pomoże tak jak specjalista. Ja mam nieodparte wrażenie, że naprawdę stawiasz ciężki „nie do ruszenia” mur miedzy swoimi przekonaniami, a nawet facetem, który chciałby dla Ciebie może to swoje życie zmienić? W sumie oprócz pracy, masz jakieś większe oczekiwania wobec swojego życia? Nawet jeśli z partnerem zdecydujecie się oddać dzieciątko to chyba ważne aby być w tym czasie razem i się wspierać? Mimo przeciwności losu zawsze ta druga osoba jest po to aby dać to wsparcie. Przynajmniej powinna..
I zgadzam się. Ale nie trzeba aż się zaręczać. Dla m nie to zbyt poważny krok a czas zweryfikuje jego zamiary.
 
Nie odpycham. Chciałabym się przekonać czy jego zamiary są tylko ze względu na dziecko czy bardziej przyszłościowe.
PYTAAAAAAAAAAAJ :D Czas wspaniale weryfikuje wiele rzeczy, ale jeśli nie uzyskasz od niego szczerej odpowiedzi, to możesz wyniki jego działań interpretować w sposób wykrzywiony swoimi założeniami.

Mój mąż jest małomówny, to jest ten facet, który zaniża mężczyznom średnią liczbę wypowiadanych dziennie słów. Czasem mam wrażenie, że jest na mnie za coś zły i kiedyś się tym nakręcałam, że nic nie zrobiłam, a ten fochy strzela. Szybko zrozumiałam, że mogę go przecież zapytać i on mi powie, czemu się tak zachowuje - zazwyczaj powód jest niezwiązany ze mną, raczej stres w pracy, coś go boli, ktoś mu coś przykrego powiedział, albo jest głodny :p
 
reklama
My przez chwile zastanawialismy się nad ślubem, ale to była tylko chwila :-)
Jak kupiwalsimy działkę ROD. Okazało się że aby on był współwłaścicielem działki musimy być po ślubie, bo tylko małżonek może być nawrt z córką bym nie mogła.

Ale ostatecznie ustaliliśmy że działkę kupuję ja, on tylko "pożycza" mi kasę (tak w ciągu 2l będę musiała mu zwrócić w ratach jego wkład)

I stwierdziliśmy że bez ślubu można mieć wszystko, tylko nie wspólny ROD 🤣
 
Do góry