reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2025

reklama
Rozumiem doskonale... Mam 27.08 kontrolę, a 6.09 prenatalne to przebieram już kopytkami, czy aby mam z czym na te prenatalne iść.

Moim głównym objawem ciąży od wtorku jest... wkurw na teściową. Przyjechali w odwiedziny i jak zazwyczaj mnie nie irytowała, tak teraz co nie zrobi to mnie już trzepie i ledwo się powstrzymuję przed obsztorcowaniem jej. A to źle odstawi szklanki ze zmywarki (o co nikt jej nie prosił), a to źle rzuca psu frisbee (czego nie robi się zasadniczo przy prawie 30 stopniach, tu akurat mąż wkroczył), a to myje mi płytę indukcyjną, a to śniadanie przygotuje, a to schabowe tłucze podczas mojej świętej drzemki ("starałam się cicho, ale już tata głodny", gdzie wcale na ten dzień nie były one w planie), itd. Wiem, że robi to z uprzejmości i troski, ale tak mnie tym razem drażni, że jprdl.
Moja teściowa mieszka klatkę obok i jak tylko słyszę „Olaaaaaaaa” idąc z psem to mam na końcu języka same brzydkie słowa 😂
 
U mnie tym tym że w przypadku małżeństwa byśmy razem mieszkali a na na tem moment nie było takich planów.
Nie musicie brać ślubu za tydzień przecież :D Myślę, że warto szczerze porozmawiać o tym, czego oczekujecie od związku (nie waszego konkretnie, tylko tak ogólnie jak myślicie o szczęśliwej parze), na jakie zmiany jesteście gotowi, czego nie zaakceptujecie u drugiej osoby.
Mam wrażenie, że okropnie boisz się jakichkolwiek zmian. Nie ma w tym niczego złego w zasadzie, bo zmiany bywają dobre i złe, ale są sytuacje, w których warto ten skok wiary wykonać. Oczywiście uprzednio sprawdziwszy wody na ile to możliwe ;)
 
Nie chce podejmować pochopnie decyzji o małżeństwie. Na razie jest mi dobrze tak jak jest.
Myślę, że wcale Ci nie jest dobrze ta jak jest i że tak już było zanim zaszlas w ciążę. Natomiast ślub z powodu ciąży, szczególnie gdy związek do tej pory był na odległość a pierwsza reakcja ojca na dziecko nie była entuzjastyczna, to rzeczywiście decyzja pochopna i niepotrzebnie komplikująca życie. Ale weź oświadczyny za dobrą monetę i poproś partnera, żeby Cię wspierał i był z Tobą i przy Tobie. Niech bierze na siebie odpowiedzialność za Ciebie i Wasze dziecko i zaproponuje realne rozwiązania, które zmienią Wasze życie na lepsze. Pisałaś o kawalerce, o samotności, o czarnej wizji rodzicielstwa wyniesionej z domu. Ślub tego magicznie nie odmieni.
 
Myślę, że wcale Ci nie jest dobrze ta jak jest i że tak już było zanim zaszlas w ciążę. Natomiast ślub z powodu ciąży, szczególnie gdy związek do tej pory był na odległość a pierwsza reakcja ojca na dziecko nie była entuzjastyczna, to rzeczywiście decyzja pochopna i niepotrzebnie komplikująca życie. Ale weź oświadczyny za dobrą monetę i poproś partnera, żeby Cię wspierał i był z Tobą i przy Tobie. Niech bierze na siebie odpowiedzialność za Ciebie i Wasze dziecko i zaproponuje realne rozwiązania, które zmienią Wasze życie na lepsze. Pisałaś o kawalerce, o samotności, o czarnej wizji rodzicielstwa wyniesionej z domu. Ślub tego magicznie nie odmieni.
Dlatego właśnie powiedziałam nie. Nie teraz.
 
Ale rozmawialiście szczerze o oczekiwaniach i przyszłości? Jeśli zamkniesz się w sobie to on magicznie nie zgadnie, czego od niego potrzebujesz w danym momencie.
Rozmawialiśmy. To miał być związek na odległość bez ślubu bez dzieci. I o ile sytuacja trochę się zmieniła to dla mnie wciąż nie jest ważny ślub ani pierścionek zaręczynowy. Dla mnie oświadczyny z powodu dziecka to zbyt pochopny krok nawet jeśli to tylko zaręczyny.
 
Rozmawialiśmy. To miał być związek na odległość bez ślubu bez dzieci. I o ile sytuacja trochę się zmieniła to dla mnie wciąż nie jest ważny ślub ani pierścionek zaręczynowy. Dla mnie oświadczyny z powodu dziecka to zbyt pochopny krok nawet jeśli to tylko zaręczyny.
On powiedział otwarcie, że oświadcza się przez dziecko? Nie dodał niczego o (przykładowo) zrozumieniu, że chciałby od tego związku czegoś więcej?
 
reklama
Do góry