reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2025

reklama
Miałam dokładnie to samo. Przy każdej ciąży mówiłam od razu, a teraz jakoś nie mam ochoty. Wie tylko mama i mąż. Reszcie powiem jak dotrwam do 12 tygodnia i będzie się zapowiadało że wszystko jest okej
my powiedzieliśmy tylko teściom i mojej mamie bo moje l4 już ich ciekawiło , natomiast nikomu jeszcze się nie chwalimy… chcemy
Poczekać jak najdłużej jakoś nie mam odwagi jeszcze
 
Laski aż mam ciary gdy Was czytam. Jestem w pierwszej ciąży i nie przypuszczałam że skala niepowodzeń jest aż taka. Jesteście bardzo dzielne. Trzymam mocno kciuki za to żebyśmy wszystkie dotarły szczęśliwie do marca. Kto ma jutro wizytę? Idę na 18.00 z nadzieją na serduszko, 6+3 😀
To są rzeczy o których nie mówi się za dużo, ale właśnie jak już byłam po swoich poronieniach to nigdy tego specjalnie nie ukrywałam i jak rozmawiałam z różnymi dziewczynami z mojego otoczenia to nagle okazywało się, że nie ja jedna przez to przechodziłam :(

Teraz staram się być dobrej myśli, pierwsza wizyta była dla mnie mega stresująca, mąż był za to pełny optymizmu :)
 
my powiedzieliśmy tylko teściom i mojej mamie bo moje l4 już ich ciekawiło , natomiast nikomu jeszcze się nie chwalimy… chcemy
Poczekać jak najdłużej jakoś nie mam odwagi jeszcze
Ja jutro powiem szefowi, bo mam na siebie uważać przez to torbiel, więc muszę się z nim umówić żeby odsunął mnie z tych cięższych obowiązków. Dzisiaj też powiedzieliśmy naszym przyjaciołom, ale oni wiedzą o wszystkim i byliśmy z nimi podczas ich bardzo ciężkich starań :)
A rodzicom planuje powiedzieć jak się będziemy widzieć, czyli za niecały miesiąc, a wtedy będę już po drugiej wizycie :)
 
Laski aż mam ciary gdy Was czytam. Jestem w pierwszej ciąży i nie przypuszczałam że skala niepowodzeń jest aż taka. Jesteście bardzo dzielne. Trzymam mocno kciuki za to żebyśmy wszystkie dotarły szczęśliwie do marca. Kto ma jutro wizytę? Idę na 18.00 z nadzieją na serduszko, 6+3 😀
Powiem Ci szczerze, że po CP nie mogłam uwierzyć że akurat mi się to przytrafiło. Byłam pewna, że to się zdarza Raz na milion przypadków. Dopiero jak zaczęłam czytać i zagłębiać się w temat to byłam w szoku jak dużo kobiet przez to przechodziło 🫣🫣
 
Też jestem w szoku jak czytam każdy wątek. Przykro mi, że Was to spotkało. Ja jednak staram się być optymistką, mimo że zwykle byłam typowym czarnowidzem. Robię co mogę aby było ok. Na przekorny los niestety nie mam wpływu. Wierzę w siebie i wierzę w Was. Czuję, że będziemy się w marcu wymieniać tylko imionami naszych zdrowych dzieciaczków 😊🤞🏻
 
Masakra czytam ile miałyście poronień i zaczynam wątpić w powodzenie tej ciąży , no ale nadzieja umiera ostatnia ❤️
 
Powiem Ci szczerze, że po CP nie mogłam uwierzyć że akurat mi się to przytrafiło. Byłam pewna, że to się zdarza Raz na milion przypadków. Dopiero jak zaczęłam czytać i zagłębiać się w temat to byłam w szoku jak dużo kobiet przez to przechodziło 🫣🫣
ja przechodziłam 2 razy CP + usunięty jeden jajowód….
 
reklama
Do góry