baba.j.aga
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 5 Grudzień 2006
- Postów
- 3 388
Oj! Podejście lekarza mam wrażenie że szczególnie w tym okresie jest bardzo istotne. A niestety w tym obszarze jest bardzo słabo. Nie bez powodu nie traktujemy wizyt u ginekologa jako przyjemnych.Ja też nawet w miarę - gdyby nie choróbsko byłoby ok - zaraz się zbieram do laryngologa , bo nie przespałam nocy . Znowu wrócił kaszel i męczył mnie od 1 do 7 . Aż mnie dziś brzuch boli od tego . Zobaczymy co powie i czy zapisze antybiotyk .
Ja dziś 28 + 3 .
Wizyta na 27 styczeń - dopiero tydzień temu byłam .
Zapisana byłam na 20 stycznia na trzecie badanie prenatalne , ale lekarz po ostatniej wizycie stwierdził , że wszystko jest ok i nie ma potrzeby go wykonywać , bo zrobi mi to badanie w trakcie wizyty kontrolnej .
Powiem wam , że plusem jest mieć lekarza , który też zajmuje się wykonywaniem badań prenatalnych , bo po pierwsze robi je na mega sprzęcie , a po drugie nawet zwykle badanie kontrolne wydaje mi się dokładniejsze .
Od początku chodziłam do ginekologa w mojej miejscowości , ale w związku z tym , ze chce rodzic w innym szpitalu musiałam zmienić .
Szkoda mi, bo pierwszy ginekolog był super , z fantastycznym podejściem , ale niestety szpital u mnie w miejscowości jest rodem z PRLu i zdecydowałam się rodzic w innym , oddalonym o 80 km.
Teraz ten nowy ginekolog jest świetnym specjalistą i z mnóstwem certyfikatów , ale jednak już z innym podejściem do pacjentki . Nie jest tak serdeczny jak poprzedni .
I tak źle i tak źle - kobiecie nie pogodzisz [emoji3][emoji3][emoji3]
A na prawdę może być różnie o czym mam okazję przekonać się przy obecnym lekarzu który prowadzi moją ciąże. Mimo że nie podzielam jej podejścia do pewnych zaleceń (wolałabym bardziej holistycznie, naturalnie etc ...bo takie mam podejście generalnie do tematu zdrowia) ale atmosfera jaka panuje na wizytach przysłania mi ten "dyskomfort". Do gabientu wchodzę i jestem witana jak koleżanka, która z troską wypyta o samopoczucie, pochwali bluzkę i spyta gdzie kupiona....a w trakcie samego badania jest wspołczująca, delikatna a gdy musi zadać jakiś ból cały czas przeprasza. Bardzo się cieszę żezmieniłam lekarz po pierwszej wizycie stwierdzającej obecność zarodka (badanie bolało a Pani bez oporów dociskała macicę mówiąc w trakcie, co się dzieje czemu Pani tak wygina ...zapewne sytuacja była wyjątkowa - kto słyszał o twardej i obolałej macicy na samym początku ciąży ;-) :-))
Tak sobie jeszcze myślę odnośnie Twoich problemów laryngologicznych, czy próbowałaś zadziałać dietą?
Bez mleka, bez mięsa (jako te najbardziej zaśluzowujące organizm) i druga rzecz spożywanie w większych ilościach produktów które ten śluz z organizmu ściągają. W medycynie chińskiej możesz znaleźć dużo informacji na ten temat. No i pewnie odpowiednie zioła by też wspomogły. Jeszcze myślę sobie o akupunkturze (czytałam że nie ma w ciązy do niej przeciwskazań)
Niestety wiem co przeżywasz, bo tak przechodziłam chyba cały 3 trymestr swojej pierwszej ciąży. Nic mi nie pomagało (wtedy też nie miałam tej wiedzy którą mam teraz) i rodziłam z zapaleniem zatok i z maseczką tlenową, bo za nic nie byłam w stanie prawidłowo oddychać. Zatoki ozdrowiały dopiero po porodzie.