reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

Witajcie kochane mamusie :) przychodzę do was z pytaniem, ponieważ dopiero teraz się tego dopatrzylam a wizytę mam 20.01 to zapytam was może wy mniej więcej będziecie znały odpowiedź.
Wiec tak:
Miesiączkę miałam albo 23.06 albo 24.06, cykle mam równo co 30/31 dni. Stosunek odbył się 10.07 oraz 11.07, a lekarz na prenatalnych(1 trymestru) podał termin wg usg na 28.03 i że ciąża jest 2 dni starsza czy owulka mogła się jakoś przesunąć? Z góry dziękuję wam za odpowiedź bo mój ginekolog do którego chodzę od pocStku podaję termin 31.03 a 01.04 dlatego dziwi mnie te 3-4 dni różnicy
Kochanaa u mnie mieesiaczki 28 dni od zawsze. Termin z usg 18 marca a z miesiączki 25 marca. Każde usg potwierdziły że ciąża starsza i podobno ierwszs usg jest najbardziej prawdopodobne. Ja. Wiem że akurat owolacja była tydzień przed bo akurat z mężem się kochalissmy a rano patrze a ja mam śluz płodny :)
 
reklama
Kochanaa u mnie mieesiaczki 28 dni od zawsze. Termin z usg 18 marca a z miesiączki 25 marca. Każde usg potwierdziły że ciąża starsza i podobno ierwszs usg jest najbardziej prawdopodobne. Ja. Wiem że akurat owolacja była tydzień przed bo akurat z mężem się kochalissmy a rano patrze a ja mam śluz płodny :)
Rozumiem rozumiem ale mi wychodzi jakoś dziwnie że owulacja musiała być wcześniej skoro termin jest też wcześniej a seks i tak był 10 i 11 lipiec dlatego tego nie rozumiem hahah
 
A jak wyleczylas kaszel? U mnie 31 siee zaczęło mięśnie, katar, meega ból gardła. 1 czułam się juzz okeej tylko potworny ból gardła, 2 podobnie, 3 też ale wieczorem zaczął siee w kaaszel który powoduje mega ból w klatce piersiowej, wczoraj cały ddzieen siee leeczzylam ale dzisiaj nieesttetty dalej... Też niee wiem co robić. Gorączki brak od początku. Jutro chyba pojadę do lekarza jaak nie będzie lepiej :(

No właśnie poszłam do lekarza przez ten kaszel , bo tez mnie męczył i bałam się , że siądzie coś na płuca , ale okazało się że jest ok . A teraz dłuższy weekend - a wiadomo , że jak się ma coś stać to właśnie wtedy jak nie ma jak sobie pomóc [emoji53]Dostałam syrop na kaszel , wapno z vit C i spray tantum verde na gardło i to mi pomogło , bo przechodzi . A dzisiaj pisałam do mojego ginekologa czy mogę doraźnie jakieś krople - głównie na noc , bo wtedy nie mogę oddychać i zezwoliła . Oprócz tego inhalowałam się woda morską z amolem i wdychałam buzią i to też mi pomagało na kaszel - właśnie jak już mnie taki atak łapał .
Poza tym herbata z sokiem z czarnego bzu , czosnek , ciepłe mleko.
I zrobiłam sobie taką miksturę z imbiru , czosnku , miodu - to się chyba nazywa eliksir zdrowia czy jakoś tak i to popijam .
Zazdroszczę ludziom , którzy mogą zjeść tabletki , odespać i sobie jakoś ulżyć , bo tak to jest męczarnia .
Ale coś chyba jest w powietrzu , bo gdzie nie popatrzę to wszyscy chorzy a co dopiero my z obniżoną odpornością .
 
No właśnie poszłam do lekarza przez ten kaszel , bo tez mnie męczył i bałam się , że siądzie coś na płuca , ale okazało się że jest ok . A teraz dłuższy weekend - a wiadomo , że jak się ma coś stać to właśnie wtedy jak nie ma jak sobie pomóc [emoji53]Dostałam syrop na kaszel , wapno z vit C i spray tantum verde na gardło i to mi pomogło , bo przechodzi . A dzisiaj pisałam do mojego ginekologa czy mogę doraźnie jakieś krople - głównie na noc , bo wtedy nie mogę oddychać i zezwoliła . Oprócz tego inhalowałam się woda morską z amolem i wdychałam buzią i to też mi pomagało na kaszel - właśnie jak już mnie taki atak łapał .
Poza tym herbata z sokiem z czarnego bzu , czosnek , ciepłe mleko.
I zrobiłam sobie taką miksturę z imbiru , czosnku , miodu - to się chyba nazywa eliksir zdrowia czy jakoś tak i to popijam .
Zazdroszczę ludziom , którzy mogą zjeść tabletki , odespać i sobie jakoś ulżyć , bo tak to jest męczarnia .
Ale coś chyba jest w powietrzu , bo gdzie nie popatrzę to wszyscy chorzy a co dopiero my z obniżoną odpornością .
A jaki syrop dostałaś?
 
Dziewczyny ja mam natomiast pytanie odnośnie antybiotyku . Czy któraś z was go w ciąży brała ?
Od kilku dni meczy mnie przeziębienie , kaszlu i bólu gardła pozbyłam się domowymi sposobami .
Najgorzej z katarem - obawiam się , że dopadają mnie zatoki . Katar już żółty , najgorzej w nocy , bo nie mogę spać . Byłam w piątek u lekarza - dostałam leki bez recepty , które trochę ukoiły objawy, ale niestety nie te zatoki .
I teraz zastanawiam się co tu robić ? Kolejny dzień a zatoki dalej zawalone . Nie wiem czy nie przejadę się dziś na SOR, ale boje się antybiotyku .
Chociaż z drugiej strony boje się jaki wpływ może mieć taka infekcja na dziecko .
Inhalacje , okłady , masaże , irytację i sól morska nie pomagają.
Achhhhh....... jak nie urok to sra.....
I tak w kółko ...

Ja brałam duomox koło 20 tc. Mi przepisywał ginekolog. Najpierw gardło, a potem katar i zamiast przechodzić to coraz gorzej- Tez mnie już zatoki dopadały. I udało się obyć bez ostrego zapalenia. Brałam tylko 3dni.... i fajnie pomógł... narazie- odpukać nie powracają... polecam brać do tego dosyć długo jakiś probiotyk bo ja brałam tylko podczas antybiotyku i mnie grzybica dopadła....
 
Apropo antybiotyków to ja musiałam wziąć i tyle, jednorozowo przed świętami bo mam cały czas bakteryjne zapalenie pęcherza i lekarz tłumaczy że z dwojga złego lepiej zapobiegać skoro on wie że może przepisać to może i tyle nic nie zaszkodzi dzidziusiowi, inaczej kiedy nototycznie łykamy leki. Znam dużo mamusiek które też musiały brać na takie objawy jak ty przedstawiasz a dzieci urodziły się zdrowe, pozdrawiam 😘
Ja miałam dokładnie tak samo :) brałam antybiotyk 10 dni plus osłonowe leki i globulki na noc. Tez byłam na początku przerażona tym antybiotykiem ale lekarz mi wytłumaczył ze jak ja choruje to maleństwo w brzuszku tez wiec lepiej zadziałać antybiotykiem :)
 
Tak każda z nas (no może prawie ;-)..."wiele z nas" na pewno) tak własnie ma. Postaraj się dodatkowo sama w siebie nie walić...tak w ciąży mamy. Ciąża to nie jest łatwizna dla naszego orgaizmu, tak samo zresztą jak macierzyństwo. Jesteśmy w tej chwili fabrykami, produkującymi dziećmi, potem będziemy maszynami do utrzymania ich przy życiu. Uczucia które się pojawiają w naszych głowach (często z przemęczenia, i burzy hormonalnej) na prawdę mogą Cie niejednokrotnie zaskoczyć....ale też i nauczyć wiele ;-) Ciąża i macierzyństwo to niezła szkoła ;)
Są kobiety które faktycznie przechodzą przez to wszystko dość łagodnie ale jest też wiele takich (jmyślę że więcej niż połowa) która zmaga się z wieloma trudnościami.

@Werska0913 Pamiętaj jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka (Ty i Twoje dziecko to najlepsza kombinacja jaka mogła się Wam dwojgu przydarzyć )...cokolwiekby się nie działo, cokolwiek byś nie myślała i nie czuła w danym momencie...Twoje dziecko nie mogło trafić lepiej!
 
reklama
Dziewczyny ja mam natomiast pytanie odnośnie antybiotyku . Czy któraś z was go w ciąży brała ?
Od kilku dni meczy mnie przeziębienie , kaszlu i bólu gardła pozbyłam się domowymi sposobami .
Najgorzej z katarem - obawiam się , że dopadają mnie zatoki . Katar już żółty , najgorzej w nocy , bo nie mogę spać . Byłam w piątek u lekarza - dostałam leki bez recepty , które trochę ukoiły objawy, ale niestety nie te zatoki .
I teraz zastanawiam się co tu robić ? Kolejny dzień a zatoki dalej zawalone . Nie wiem czy nie przejadę się dziś na SOR, ale boje się antybiotyku .
Chociaż z drugiej strony boje się jaki wpływ może mieć taka infekcja na dziecko .
Inhalacje , okłady , masaże , irytację i sól morska nie pomagają.
Achhhhh....... jak nie urok to sra.....
I tak w kółko ...
Ja brałam antybiotyk w ciąży, bo też już nie mogłam wyleczyć przeziębienia, a brzuch już bolał od kaszlu. Nie podam ci nazwy antybiotyku, a brałam go gdzieś w październiku lub wrześniu i nic się nie stało z małym, a mi wreszcie pomogło. Lekarz rodzinny mi go przepisał.
 
Do góry