reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

O rety co za facet ! Pierwszy raz coś takiego słyszę! Już bym do niego nie poszła więcej. A Ty nie masz terminu na luty wg om? Zobaczysz co jutro będzie na wizycie. Trzymam kciuki by już był zarodek! Ja robiłam prenatalne ale na NFZ :-)
 
reklama
Cześć dziewczyny. Czytam Was już od jakiegoś czasu. Gratuluję wszystkim ciąży, jak sądzę w większości przypadków są planowane i wyczekiwane, Wtedy tym bardziej cieszę się z Wami, że już się udało :)
Ja z mężem staraliśmy się od stycznia. Generalnie nie jest to długo, ale zużyłam chyba z milion testów w międzyczasie:D
Ostatnią miesiączkę miałam 28 maja, podejrzewam, że do zapłodnienia doszło 12.06 lub 17.06. Jak to mówią złote rady typu: "powinniście się mniej starać" ( o matko jak mnie to denerwowało, jak można starać się mniej, kiedy CHCESZ?!?) można wsadzić sobie do kieszeni, ale oczywiście u mnie się potwierdziła. Tego miesiąca jakoś zmęczeni tym wyliczaniem i całą spiną a przede wszystkim ciążą mojej koleżanki w pracy (niespodziewaną, ma już 'odchowane' dzieci) sprawiły, że nie chcąc robić w pracy problemu postanowiliśmy troszkę odsunąć planowanie. Do tej pory nie wyszło więc teraz już bez liczenia, bez świec i innych dziwactw typu "spluń przez plecy dwa razy" :oo::oops: po prostu kochaliśmy się kiedy mieliśmy ochotę. I bach! Okres powinnam dostać 24.06. ale jakoś nie zauważyłam spóźnienia i dopiero 28 zrobiłam. test 2x dwie kreski, hcg: 1539.
08.07 byłam u ginekologa. Prywatnie. Zapłaciłam za wizytę 170 zł i tak szczerze... Wyszłam rozczarowana jak nigdy. Badan ie usg: lekarz powiedział że jest pęcherzyk, ale tu nic nie widać żeby coś w środku było. Po zbliżeniu stwierdził że jednak jest, ale tylko ciałko żółte. "To wie pani, to z tego może nic nie być". Ja spanikowana, już mi słabo, siedzę później na tym fotelu, czekam co on powie, a ten zaczął mnie namawiać na prenatalne, żeby koniecznie z jego świstkiem jechać do Białegostoku (mieszkam na Podlasiu) i wykonać badanie za 300 zł. Mówię mu, że jak zrobię wszystkie badania prywatnie (koszt około 300 zł) i jeszcze przyjdzie mi robić prenatalne (które generalnie nic nie wniesie prócz stresu jeśli okaże się że coś może być nie tak) to trochę drogo (w głowie policzyłam jeszcze wizyty u niego). A on mi tłumaczy, że 300 zł to nic, że 300 zł to jego jedno tankowanie, to jedna wizyta jego żony u fryzjera. Zjeżył mnie bo 10 minut mówił o badaniu, którego nie planuję za bardzo robić, a na pewno nie chcę planować go w momencie, kiedy nie wiem "czy coś z tego będzie"! Żeby zmienić temat zaczęłam pytać go, czy mając problemy z żelazem (robię regularnie morfologię i jak coś nie tak to lekarz przepisuje mi na receptę żelazo) muszę teraz sprawdzić poziom i coś brać, a on na to, żebym przeczytała o tym sobie w internecie. O matko. Ręce mi opadły. Kazał przyjść za 1,5 miesiąca i najlepiej z umówioną wizytą na prenatalne.
Nie wiem dziewczyny, czy tylko ja go źle oceniłam, czy może zauważacie, że gdzieś miał rację? Mój mąż mówi, że możemy zrobić te prenatalne, no ale wkurzył mnie, że nie mówił o dziecku, nie uspokoił mnie, a jeszcze mi z prenatalnymi wyskakuje. Termin kolejnej wizyty też mnie zaskoczył.
Ostatecznie, postanowiłam umówić się na NFZ, jutro mam wizytę. Mam nadzieję, że zleci mi jakieś badania i wykona USG na którym będzie już coś widać. Chociaż zarodek,...
Jakoś już nie widzi mi się leczyć prywatnie. Wolę te pieniądze przeznaczyć w późniejszym czasie na dziecko.
Co Wy o tym sądzicie?
Ja niestety nie poradze Ci od strony medycznej bo sie na tym nie znam ale z samego opisu to zmienilabym lekarza napewno. Tym bardziej ze prywanie bylas,to sie placi nie male pieniadze a w sumie nie wiesz nic. Czy jest pecherzyk itp.
Ja rowniez mialam ostatnia OM 26maja,cykle 33dniowe I wg USG tydzien temu wyszlo 4+6 tc . Bardzo dobrze ze umowilas sie gdzies indziej. Napewno bedziesz spokojniejsza. Ciekawe po co tak natretnie namawial na te badania.Pewnie ma jakas prowizje od kazdej pacjentki ktora skieruje
 
Wyznaczył termin na 5 marca. Sądzę, że prowizje ma, bo tyle czasu temu poświęcił...
Czekam na jutrzejszą wizytę. Oby było coś widać :)
 
Witam dziewczyny chciałabym dołączyć do waszego grona :)
Jeszcze nic.napewno nie wiem pierwsze usg 18stego lipca ale myślę ze wszystko będzie.dovrze :)

Pozdrawiam
 
Z tego co pamiętam to jak umawialam się na prenatalne to musiałam podać datę porodu wg usg A z tego co piszesz to Ci nie wyznaczył. Ja się umawislam dopiero jak serduszko bilo i też wtedy mi kartę ciąży założono.
 
Wyznaczył termin na 5 marca. Sądzę, że prowizje ma, bo tyle czasu temu poświęcił...
Czekam na jutrzejszą wizytę. Oby było coś widać :)

U mnie dzień po Tobie tez był tylko pęcherzyk i ciałko żółte. Pani doktor powiedziała, ze wszystko jest w idealnym porządku i następna wizyta za 2tyg, wiec myśle ze jest ok i u Ciebie i u mnie. Ja mam termin na 07.03. Co do prenatalnych ja na 100% będę robić nuz nawet umówiona jestem.
Rozumiem jednak Twoja stres, tez to wszystko przeżywam i najchętniej bym czas przyspieszyła.
 
U mnie dzień po Tobie tez był tylko pęcherzyk i ciałko żółte. Pani doktor powiedziała, ze wszystko jest w idealnym porządku i następna wizyta za 2tyg, wiec myśle ze jest ok i u Ciebie i u mnie. Ja mam termin na 07.03. Co do prenatalnych ja na 100% będę robić nuz nawet umówiona jestem.
Rozumiem jednak Twoja stres, tez to wszystko przeżywam i najchętniej bym czas przyspieszyła.

A możesz napisać który to był tydzień ciąży wg om? Nie czytałam całego wątku od początku bo przy 60 stronie padlam ;-)
 
Hej ! Chciałabym do Was dołączyć :) Miesiączkę powinnam dostać we wtorek ale już dziś zrobiłam test i wyszła druga blada kreseczka <3 jutro rano idę na betę, mam za sobą ciąże biochemiczną w kwietniu więc doktorek kazał przyjsc od razu po pozytywnym teście po leki na podtrzymanie. Narazie jestem pełna strachu :( mam nadzieję, że nie będzie powtórki z kwietnia :( ... Po za tym mam dwóch synków jeden ma 7 a drugi 2 latka :)

PS. Termin porodu wychodzi mi w dzień moich urodzin ... mam nadzieję że to dobry znak <3
 

Załączniki

  • 66670479_487075408734312_1186396402402459648_n.jpg
    66670479_487075408734312_1186396402402459648_n.jpg
    953,9 KB · Wyświetleń: 81
reklama
Ale fajnie jest nas coraz więcej! :-) Mam nadzieję że będzie nas tylko tu przybywać A nie używać:-)
 
Do góry