reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌼🌸Marcowe kreski 🌸🌼 wiosenne kwiaty rozkwitają, a nasze testy dwie kreseczki dają

na ławeczkę hah,

odrazu mi się przypomniało jak kiedyś w harcerstwie na zbiórce siadaliśmy wszyscy na ławeczkach w kółeczku i zaaawsze ale to
Zawsze znalazł się kto komu odrazu kółeczko przypominało klub aa i zaczynał, cześć nazywam się XXX nie pije od 3 miesięcy 😂😂

Ktoś z Was jeszcze był harcerzem?
Ja! I to niemal do końca liceum. Uwielbiałam to i ekipę jaką wspólnie tworzyliśmy :)
 
reklama
Ja dziś idę do trzeciego lekarza 🫡
Jestem zagubiona to mało. Przed plastrami troszkę wysokie tsh ale zbite z 3 na 2, prolaktyna tez się pojawiła 30 zbita na 16, miesiączki w miarę regularne (28-35 dni przez 3 lata 5 cykli dłuższych tylko). Chodziłam często do ginekologów na usg i mam 7! potwierdzeń owulacji z tamtego czasu i to z płynem w zatoce wiec było pęknięcie. Każdy mówił ze jestem taka zdrowa i płodna.
Plastry na 1,5 roku w międzyczasie problem z żołądkiem / helicobater / schudłam na 41, potem ważyłam 45kg ale już od pół roku wazę ok.
Teraz lekarz ze ja mam pcos, ze nie mam owulacji, ze clo. AMH 14. W głowie mi się to nie mieści. Nagle jestem chora? I co 3 lata miałam 7 razy owulacje i to akurat na randomowe usg? Oczywiście po mnie nic nie widać, cera porcelanowa, owłosienia nawet za mało. „No bo to inny fenotyp”.
Dodatkowo we wrześniu hormony idealne, a w lutym już zła relacja lh/fsh i testosteron z 40 na 70. To co można jeden miesiąc mieć pcos a drugi już nie ?
Nic nie rozumiem 😑 ale będę wyjaśniać.
Jeśli ktoś ma poleconego lekarza od takich spraw to proszę Lublin/Warszawa!
Ja mam PCO, a mimo to też nie mam problemów z trądzikiem ani nadmiernym owłosieniem. W moim życiu przeszłam naprawdę wielu wielu lekarzy, jedyny lekarz jaki mi zlecił badania od A do Z i naprawdę próbował mi pomóc to dr Skórzewski, nie wiem czy przyjmuje gdzieś jeszcze, ale na pewno w Lublinie na ul. Jutrzenki i tam jest na NFZ. Natomiast teraz kiedy zaczęłam starania przeniosłam się do innej lekarki, która jest ginekologiem-endokrynologiem i specjalizuje się w niepłodności i bardzo bardzo serdecznie polecam, nazywa się Romanek-Piva i przyjmuje w Lublinie w dwóch miejscach, ale tylko prywatnie, mimo to naprawdę warto. Czytając opinie o niej aż się łezka w oku zakręciła ile wzruszających historii jak pomogła zajść w ciążę :D
 
Czyli jednak ślub się odbędzie? 😍 Dogadaliście się?
powiedziałam narzeczonemu że niech się dzieje wola nieba, i jeśli teraz będę w ciąży to zaproszę te corki od jego chrzestnej dla spokoju a jak nie, to znaczy że ma być tak jak planowałam. Od razu mówiłam że kościelny i huczne wesele nie wchodzi w grę. Mówię tylko o tych córkach co chrzestna by nie przyszła jak nie zaprosimy. I to uszanował. Zresztą zamówiliśmy obrączki za dwa tysiące z grawerem z datą więc nie ma już wyjścia
 
Ja mam PCO, a mimo to też nie mam problemów z trądzikiem ani nadmiernym owłosieniem. W moim życiu przeszłam naprawdę wielu wielu lekarzy, jedyny lekarz jaki mi zlecił badania od A do Z i naprawdę próbował mi pomóc to dr Skórzewski, nie wiem czy przyjmuje gdzieś jeszcze, ale na pewno w Lublinie na ul. Jutrzenki i tam jest na NFZ. Natomiast teraz kiedy zaczęłam starania przeniosłam się do innej lekarki, która jest ginekologiem-endokrynologiem i specjalizuje się w niepłodności i bardzo bardzo serdecznie polecam, nazywa się Romanek-Piva i przyjmuje w Lublinie w dwóch miejscach, ale tylko prywatnie, mimo to naprawdę warto. Czytając opinie o niej aż się łezka w oku zakręciła ile wzruszających historii jak pomogła zajść w ciążę :D
o jej dziękuje Ci serdecznie ❤
Pójdę do niej na pewno. To zagubienie jest najgorsze ale nie ja jedna się z nim mierze 🙈
A to porównywanie się do innych koleżanek…złodziej radości z życia.
 
Wiem że nie powinnam pisać bo nie jestem wpisana ale chciałam tylko pogratulować kitsunie, niech beta rośnie jak szalona 🥰 -pamiętam Cię ze styczniowych starań, obie poroniłyśmy jakoś w podobnym czasie. Ja czekam na wątek kwietniowy, mąż wraca i wracamy do starań ❤️.
Dziękuję kochana, chociaż na razie jeszcze nie ma czego gratulować 😅😅
 
reklama
Ja! I to niemal do końca liceum. Uwielbiałam to i ekipę jaką wspólnie tworzyliśmy :)
Taak… piękne wspomnienia śpiew wieczorami z gitarą w okół ogniska…. , ja zaczęłam od zuchów, a później drużyna harcerska i co raz „starsza”
Stworzyliśmy szczep, na czele którego stała
Drużyna wędrownicza a ich drużynowy był
Podchorążym w Monie, mieliśmy zajebiste nocne gry terenowe, później się wszyscy zestarzali, ostatni raz na 10 lecie spotkaliśmy się i chodziliśmy po górach, od tamtej pory co roku na dzień myśli braterskiej ten duży owy wysyła współrzędne i organizują ognisko , takie spotkanie, muszę tam kiedyś dotrzeć:) mega…..
 
Do góry