Kiedy ja nawet patrzec na igły nie mogę bo zaraz mi słabo, nie mówiąc już o krwi
W zeszłym roku zemdlałam w szpitalu podczas pobierania przed drożnością
Uprzedziłam pielęgniarkę żeby mi nie pokazywała żadnych igieł bo zemdleje a ona "nieee no gdzie" po czym położyła mi na kolanach tacke ze wszystkimi igłami i się licytowałyśmy- ja że zemdleje, ona że nie.. Pamiętam że policzyłam sobie 3-2-1 i jeb
A jak już się ocknęłam to rzuciła tekstem że jak ja chce dziecko urodzić skoro podczas zwykłego pobierania mdleje