fckathy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2024
- Postów
- 1 977
szybciej się udaA mój pink na ważność do 10.2024. to może to będzie taki termin ostateczny.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
szybciej się udaA mój pink na ważność do 10.2024. to może to będzie taki termin ostateczny.
Aliness to tylko inozytol, bez żadnych dodatków. Przy PCOS zalecaną dawka są 4g na dzień. Taką właśnie dawkę ma fertistim w dwóch saszetkach.Aż 6 kapsułek? Sporoo. Biorę inozytol ale ovarin - 2 tabletki dziennie. Chociaż już czytałam że podobno lepiej 4 ale wtedy jest przedawkowanie innych składników. Ja też wgl nie mam swoich naturalnych okresów... dopiero po duphastonie. więc u mnie to chyba ciężki przypadek zastanawiałam się nad fertistimem ale poczytam tez o twoich. Dziekuje :*
Ej no właśnie. Ja mimo iż jestem peselowo ciut młodsza, czuje się chyba z Tobą najbardziej związana bo kto zrozumie bardziej mnie niż Królowa, że chce 4 dziecko :* a może to nie takie dziwne wcale :*Nie odpuszczaj, Królowo nasza Ja zaszłam znienacka mając 41. Jeszcze masz czas Poza tym bez Ciebie będzie dziwnie
Ja tez brałam euthyrox, aż zaczął mi poziom skakać, co miesiąc inny. No to lekarz - letrox. Ustabilizowało się pięknie, rok później, a ja TSH 4,5. Teraz znowu biorę euthyrox, ale na noc i dawno nie miałam takich ładnych wyników. No zwariuje z tą niedoczynnością...Ja mam niedoczynność ale bez Haszimoto i mi sie jod sprawdził. Biore letrox 25 i 50 na zmiane. Natomiast kiedyś na eutyroxie i bez jodu nie moglam sobie z tarczycą poradzić. Skakała mi z niedoczynności w nadczynność. Nie wiem czy to kwestia dawki (nie pamiętam jaka wtedy mialam), samego leku czy jodu ale przy tych dawkach spadlo mi tsh z 7.5 na 1.4.
Pewnie już dziewczyny odpowiedziały, ale jeśli jest to sprawa ogólnie znana w firmie, to tym bardziej poszłabym na L4. Silny stres na pewno nie pomaga w zajściu ani w niczym innym.Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.
Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?
Dzielna dziewczynaudało mi się zapisać także git , już się mentalnie nastawiłam, idę!
Czasem nam się wydaje, że nasz stan to nie powód do L4. Ty teraz dostałaś czarno na białym, że idąc nie lekarza nie powinnaś się czuć jakbyś chciała wyłudzić zwolnienie.Witam w marcu, właśnie skończyłam 2 dniowe warsztaty, po których mam łeb jak sklep. Warsztaty były zorganizowane z powodu mobbingu stosowanego przez moją na szczęście już byłą kierowniczkę. Dowiedziałam się, że z takim stanem psychicznym w jakim obecnie się znajduję powinnam iść na zwolnienie lekarskie, minimum półroczne. Babka prowadzaca warsztaty była w szoku jak duża jest skala naszego rozjechania psychicznego.
Biorąc pod uwagę moje długie nieudane starania i tę sytuację, szczerze mówiąc mocno się zastanawiam nad tym by pójść do psychiatry. Może to właśnie długotrwały silny stres jest też przyczyna tego, że nam się nie udaje. Co byście zrobiły na moim miejscu?