G
guest-1727465352
Gość
Dodam jeszcze że lekarz mówił że nie trzeba czekać jeśli samoistnie się oczyścisz , bez łyżeczkowania . Opieprzył mnie że mam myśleć pozytywnie i że na pewno za 3 miesiące wrócę w ciąży . Na początku dziwne to się wydało bo człowiek oczekiwał współczucia …ale chyba potrzebowałam takiego kopa bo zaczęłam bardziej pozytywnie myśleć .Hejka
Też poroniłam w zeszłym miesiącu - dokładnie 17 lutego (ciąża biochemiczna , 5 tydzień). Krwawiłam 3 dni - pierwsze dwa dni mocno a trzeci dzień już bardzo mało . Żadnego bólu nie czułam. W sumie dzień przed już czułam że coś jest nie tak bo testy były mniej wyraźne. Mieszkam w UK I tutaj nie można tak sobie iść na betę .. a ciąży nie uznają do 12 tygodnia więc nawet nie ma mowy o progesteronach itp. wychodzą z przekonania że jeśli zarodek jest silny to przetrwa. Poszłam do polskiego ginekologa po 2 tygodniach i powiedział że pięknie się sama oczyściłam i nie potrzeba skierowania do szpitala . Po trzech tygodniach znowu miałam owulację ale tak czy siak czekam na okres zanim znowu spróbujemy . Powinnam dostać za jakieś 9 dni (o ile nic się nie poprzestawiało po poronieniu).
To było też moje pierwsze dzieciątko , planowane . Cały czas boli serce ale od tego momentu zaczęłam czytać posty na forum i jestem w szoku ilu kobiet dotyka poronienie . Trzymaj się cieplutko. tylko kolejna , szczęśliwa ciąża jest w stanie ukoić ten ból . ale trzeba myśleć pozytywnie i wierzyć , że kolejny raz się uda .