ugo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Kwiecień 2014
- Postów
- 264
A dlaczego trzeba odstawiać?Ja tylko dodam że wiesiołek można brać od miesiączki maksymalnie do owulacji, później trzeba odstawić.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A dlaczego trzeba odstawiać?Ja tylko dodam że wiesiołek można brać od miesiączki maksymalnie do owulacji, później trzeba odstawić.
Sylwia, Olka przytulam. Trzymajcie się dziewczyny.Dziekuje dziewczyny,
Olka wspolczuje bardzo, sciskam. Kiedys sloneczko sie do nas usmiechnie.
Ja tez mieszkam w Irlandii i tutaj tez ciaze sie uznaje dopiero po 12 tygodniach. Boli, ludzie w pracy pytaja mi sie jak po weekendzie a ja wybucham placzem. Ale wole byc tutaj niz w lozku. Jeszcze wczoraj swietowalismy Dzien Mamy. Tak jak mowisz, musimy myslec pozytywnie. Nie ja pierwsza i nie ja ostatnia, no ale wiadomo bol jest.
Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.Powiedział że można od razu i nie trzeba czekać . Ale my tak czy siak planujemy ze dwa cykle odczekać bo jednak psychika musi też się trochę naprawić .. wiem że kolejny pozytywny test bedzie bardziej strachem i zamartwianiem aby było ok, niż radością tak wielka , jaką doświadczyłam w lutym .. będzie strach się cieszyć.
Nie pamiętam już dokładnie wszystkich aspektów ale wydaje mi się że wiesiołek może przyczyniać się do skurczy macicy i do poronienia w pierwszych tygodniach ciąży.A dlaczego trzeba odstawiać?
Wydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.
Mnie szef sie zapytal jak weekend i ja ryk.
Ale on jest fantastycznym czlowiekiem i zna bol straty bo sam stracil jednego blizniaka ale w trakcie porodu takze to juz w ogole jest koszmar.
Jak to jest z tym krwawieniem? Czy to jest moj okres czy okres dopiero przyjdzie ?
Kitsune, przykro mi - sciskam. Tak zdrowe dzieciatko nas podniesie ale chyba utraty nigdy sie nie zapomniWydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.
Znam ten ból niestety, przechodziłam przez poronienie już 3 razy... Nikt mnie nie rozumiał. Wiem, jakie to trudne. Po mnie niby nie widać żeby coś było nie tak, ale w środku jestem rozwalona na milion kawałków i czuję, że tylko zdrowa ciąża może mnie z tego podnieść. Ale damy radę. Ty, ja i każda z nas
Jeszcze będzie pięknie.
Tak dokładnie, u mnie co prawda bylo usunięcie CP i gdy dostałam krwawienie to nie liczyłam tego jako miesiączkę i mi ginekolog zwrócił uwagę na to. Tak samo mówił że się liczy przy ciąży biochemicznej.Wydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.
Znam ten ból niestety, przechodziłam przez poronienie już 3 razy... Nikt mnie nie rozumiał. Wiem, jakie to trudne. Po mnie niby nie widać żeby coś było nie tak, ale w środku jestem rozwalona na milion kawałków i czuję, że tylko zdrowa ciąża może mnie z tego podnieść. Ale damy radę. Ty, ja i każda z nas
Jeszcze będzie pięknie.
Jasne, że nie. W pamięci zostanie ślad do końca życia. Planuję sobie zrobić tatuaż, już nawet mam projekt. Będą w nim wszystkie moje dzieci. Te które mam i te, z którymi nie było mi się dane zobaczyćKitsune, przykro mi - sciskam. Tak zdrowe dzieciatko nas podniesie ale chyba utraty nigdy sie nie zapomni
Krwawienie liczyłam jako pierwszy dzień cyklu i się sprawdziło bo po tym owulacje miałam akurat tak , jak zazwyczaj .Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.
Mnie szef sie zapytal jak weekend i ja ryk.
Ale on jest fantastycznym czlowiekiem i zna bol straty bo sam stracil jednego blizniaka ale w trakcie porodu takze to juz w ogole jest koszmar.
Jak to jest z tym krwawieniem? Czy to jest moj okres czy okres dopiero przyjdzie ?