reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌼🌸Marcowe kreski 🌸🌼 wiosenne kwiaty rozkwitają, a nasze testy dwie kreseczki dają

reklama
Dziekuje dziewczyny,

Olka wspolczuje bardzo, sciskam. Kiedys sloneczko sie do nas usmiechnie.

Ja tez mieszkam w Irlandii i tutaj tez ciaze sie uznaje dopiero po 12 tygodniach. Boli, ludzie w pracy pytaja mi sie jak po weekendzie a ja wybucham placzem. Ale wole byc tutaj niz w lozku. Jeszcze wczoraj swietowalismy Dzien Mamy. Tak jak mowisz, musimy myslec pozytywnie. Nie ja pierwsza i nie ja ostatnia, no ale wiadomo bol jest.
Sylwia, Olka przytulam. Trzymajcie się dziewczyny.
 
Powiedział że można od razu i nie trzeba czekać . Ale my tak czy siak planujemy ze dwa cykle odczekać bo jednak psychika musi też się trochę naprawić .. wiem że kolejny pozytywny test bedzie bardziej strachem i zamartwianiem aby było ok, niż radością tak wielka , jaką doświadczyłam w lutym .. będzie strach się cieszyć.
Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.
Mnie szef sie zapytal jak weekend i ja ryk.
Ale on jest fantastycznym czlowiekiem i zna bol straty bo sam stracil jednego blizniaka ale w trakcie porodu takze to juz w ogole jest koszmar.

Jak to jest z tym krwawieniem? Czy to jest moj okres czy okres dopiero przyjdzie ?
 
A my już coś czuję, że nie zdążymy się starać po laparo bo już mam jakiś taki śluz płodny ale to aż dziwnie szybko bo dopiero 11dc 🙈 mam nadzieję że testy jutro dojdą to zobaczę co i jak. Dzisiaj byłam oddać krew, w środę urlop a czwartek już szpital także ja już rozpoczynam moje „wczasy” 😅
 
Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.
Mnie szef sie zapytal jak weekend i ja ryk.
Ale on jest fantastycznym czlowiekiem i zna bol straty bo sam stracil jednego blizniaka ale w trakcie porodu takze to juz w ogole jest koszmar.

Jak to jest z tym krwawieniem? Czy to jest moj okres czy okres dopiero przyjdzie ?
Wydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.

Znam ten ból niestety, przechodziłam przez poronienie już 3 razy... Nikt mnie nie rozumiał. Wiem, jakie to trudne. Po mnie niby nie widać żeby coś było nie tak, ale w środku jestem rozwalona na milion kawałków i czuję, że tylko zdrowa ciąża może mnie z tego podnieść. Ale damy radę. Ty, ja i każda z nas 🥹🥹

Jeszcze będzie pięknie.
 
Wydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.

Znam ten ból niestety, przechodziłam przez poronienie już 3 razy... Nikt mnie nie rozumiał. Wiem, jakie to trudne. Po mnie niby nie widać żeby coś było nie tak, ale w środku jestem rozwalona na milion kawałków i czuję, że tylko zdrowa ciąża może mnie z tego podnieść. Ale damy radę. Ty, ja i każda z nas 🥹🥹

Jeszcze będzie pięknie.
Kitsune, przykro mi - sciskam. Tak zdrowe dzieciatko nas podniesie ale chyba utraty nigdy sie nie zapomni
 
Wydaje mi się, że to krwawienie powinnaś liczyć jako początek cyklu. Ale mogę się mylić, ja po każdym poronieniu tak robiłam.

Znam ten ból niestety, przechodziłam przez poronienie już 3 razy... Nikt mnie nie rozumiał. Wiem, jakie to trudne. Po mnie niby nie widać żeby coś było nie tak, ale w środku jestem rozwalona na milion kawałków i czuję, że tylko zdrowa ciąża może mnie z tego podnieść. Ale damy radę. Ty, ja i każda z nas 🥹🥹

Jeszcze będzie pięknie.
Tak dokładnie, u mnie co prawda bylo usunięcie CP i gdy dostałam krwawienie to nie liczyłam tego jako miesiączkę i mi ginekolog zwrócił uwagę na to. Tak samo mówił że się liczy przy ciąży biochemicznej.

Początki po stratach są paskudne, ja co chwilę myślę że się już podniosłam i mam to za sobą aż coś się zadzieje, jakaś pierdoła i całe opanowanie leci na pysk. Teraz przy owu też chciałabym zajść, a jednocześnie się boję ciąży. Ale wiem, że tak będzie do momentu, aż zajdę w ciążę i usłyszę że zarodek jest dobrze zlokalizowany i ukończony 12 tydzień.
 
Ostatnia edycja:
Kitsune, przykro mi - sciskam. Tak zdrowe dzieciatko nas podniesie ale chyba utraty nigdy sie nie zapomni
Jasne, że nie. W pamięci zostanie ślad do końca życia. Planuję sobie zrobić tatuaż, już nawet mam projekt. Będą w nim wszystkie moje dzieci. Te które mam i te, z którymi nie było mi się dane zobaczyć
 
reklama
Pewnie, ja tez nie chce od razu. Choc teraz z moja mam rozmawialam ona to jest twarda babka, i stracila wiele ciaz, i mowila ze jej juz profesor 40 lat temu mowil zeby sie starac i nie czekac. Wiadomo kazda z nas jest inna i kazda inaczej bedzie to przezywac.
Mnie szef sie zapytal jak weekend i ja ryk.
Ale on jest fantastycznym czlowiekiem i zna bol straty bo sam stracil jednego blizniaka ale w trakcie porodu takze to juz w ogole jest koszmar.

Jak to jest z tym krwawieniem? Czy to jest moj okres czy okres dopiero przyjdzie ?
Krwawienie liczyłam jako pierwszy dzień cyklu i się sprawdziło bo po tym owulacje miałam akurat tak , jak zazwyczaj .
Ok dziewczynki , ten temat na forum nie jest o poronieniach a o super , szczęśliwych chwilach dla przyszłych mam które zobaczyły magiczne kreski na teście . Nie chce budzić w nich niepokoju . Życzę Wam dziewczyny szczęśliwego rozwiązania i trzymam mocno kciuki . 💕Opuszczam Was z nadzieją , że niedługo tutaj wrócę szczęśliwie czekając na rozwiązanie . 😘
 
Do góry