wiesz co, z mojego doświadczenia majtki vs badania to dam się dużo dzieje w środku, czego niekoniecznie musimy doświadczyć na majtkach. W styczniu miałam robiona kolposkopie i mi lekarka pokazywała pod mikroskopem śluz, na patyczek nawijała jak watę cukrowa tak dużo go było, a na majtkach praktycznie nic. Dała mi wtedy zwolnienie l4 na seks, żeby się rozluźnić odprężyć i się starać
a w zeszłym miesiącu miałam w poniedziałek robione transwaginalne i endometrium już się zluszczylo i było widać kawałki krwi, a okres przyszedł w sobotę.
Wniosek mój jest taki, ze nie zawsze wszystko musi być widać lub czuc to co się w nas dzieje.
A bierzesz jakies suple wspierające płodność?
Bo tak z drugiej mańki to ja zawsze miałam powódź w owulacje, do tego stopnia, ze nieraz myślałam, ze normalnie okres mam. A jak się zaczęliśmy starać to nagle już tak nie miałam. I zaczęłam brać w listopadzie 2022 fertile me z health Labs i to mi przywróciło takie bogate, odczuwalne owulacje
) wiec może to jest kierunek.