Nareszcie poprawia sie atmosferka na forum!
CONFI GRATULACJE! NAPRAWDE WIELKIE GRATULACJE ZA TAKIEGO DUZEGO CHLOPACZKA!
No to teraz i my zaczniemy juz rodzic.
Ja juz wrocilam, jak widac... Jestem przeszczesliwa i juz mi zlosc minela. Teraz za to mam wielkie, wielkie poczucie wdziecznosci dla tego lekarza, ktory mnie przyjal. Jak czekalam pod gabinetem, przyszla zdziwiona polozna i zapytala: "Czy jest Pani pewna, ze Pan doktor przyjdzie? On dzisiaj pracuje do poludnia w szpitalu."
No to ja mysle sobie "Ladnie, pewnie go zle zrozumialam i powiedzial, ze to dopiero na jutro sie umawiamy!"
ALE! Nie... Dobrze zrozumialam!
Przyjechal z oddzialu do mnie. Fakt, ze skasowal mnie jak za zloto, ale przyjechal. Zrobil Julce USG i poprostu zdjal kamien z mojego serca!
:-) Zbadal wody, lozysko i Julke.
Wszystko jest w normie. Nawet dowiedzialam sie, ze zacisniete piastki sa objawem fizjologicznym swiadczacym, ze dziecko jest dobrze dotlenione! Kazal mi przyjsc w razie czego na KTG (oslabione ruchy, bole). Jak nie bedzie nic sie dzialo do czwartku to mam przyjsc, wlasnie we czwartek na KTG. Powiedzial, ze jak juz wtedy do poniedzialku nic sie nie ruszy, to zbada mnie na oddziale i wtedy postanowi co dalej. Takie konkrety to ja rozumiem!
Bosze... SWIETNIE sie czuje.
Jedyne co mnie zaniepokoilo, to jego stoicki spokoj i pewnosc kiedy mowil, ze napewno bedzie miala bite 4 kg.
Wyszlo cos ponad 4, ale powiedzial, ze tak zazwyczaj trzeba troche odjac.
No to kochaniutkie zycze aby Wam tez sie humorki poprawily jak i mi!