reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy majowe 2009

Wczoraj zadzwonilam do lekrza. Mowie mu, ze dzis jest termin porodu i nic sie nie dzieje. Mowie tez, ze skonczylo mi sie zwolnienie. On caly czas tylko "Tak, tak rozumiem!" No i nagle cisza, bo ja skonczylam gadac. On sie nie odzywa. No, wiec ja sie juz wkur... i mowie, ze czy moglabym przyjsc do niego. On na to, ze nie ma potrzeby i znow cisza. Wiec ja mowie "To co mam teraz siedziec w domu i czekac?" On, ze tak i ze powinnam zrobic KTG kontrolne. No to ja sie jeszcze go zapytalam co ze zwolnieniem... On, ze juz nie moze wypisac i znow cisza. Wiec ja sie go pytam, jak w takim razie mam funkcjonowac w pracy? On na to, ze teraz juz poprostu jade na macierzynskim. No i znow byla cisza, wiec juz prawie przez lzy podziekowalam i rozlaczylam sie.
O i taka byla rozmowa.

Zastanawiam sie coraz bardziej nad wizyta prywatna. Poszlabym do ordynatora oddzialu. Chodzilam do niego na poczatku, ale doslownie ze 3 wizyty. No co mam zrobic? Panstwowo nie dostane sie juz, bo jest na zapisy juz i caly tydzien jest zajety.....
Wiem, ze on ma tez USG, wiec moze namowie meza i pojde do niego.
 
reklama
witam wszystkie :) widze ze jeszcze troche nie rozpakownych jest ale mam nadzieje ze cos u was sie zacznie. Ja urodziłam 9dni po terminie i wiem co czujecie. Wlasnie dałam opis swojego porodu w odpowiednim watku.
 
Słonko wiesz co? chyba dla Twojego własnego dobrego psychicznego samopoczucia bym poszła do lekarza. Mozesz powiedziec ze Twój lekarz nieosiagalny a Ty juz po i nie wiesz co dalej
 
slonko wydaje mi sie ze lekarz rodzinny tez moze ci wypisac zwolnienie lekarskie w czasie ciazy. Mojej kolezance taki lekarz wypisał. Nie mozna tylko zapomniec o wpisaniu tej literki B na druczku.
 
AgA bo ten moj lekarz jest nieosiagalny! Fiut jeden! Ma poprostu mnie w dupie!

Z tym rodzinnym wszystko Ok, tylko on tez by musial nasciemniac, ze cos mi jest.... A ja nie bardzo lubie tak kombinowac. Najgorsze, ze ja moge dac sobie glowe obciac, ze ten konowal zle policzyl mi termin porodu! Jestem pewna wrecz!
Zobacze co na to wszystko moj maz i chyba pojde do tego prywatnie.
 
slonkoonline- moj prywatnie tez nie przyjmuje i pojde do innego, ale on ma super sprzet i jest dobrym lekarzem sprawdzonym, wiec ja nie mam obaw, jak masz jakiegos sprawdzonego gina prywatnego to idz. kochana ja mam zwolninie do 13 czerwca wypisane, wiec ja bym, poszla do innego.
 
Witanko

Ja również standardowo w komplecie się witam :wściekła/y:

TSARINA OGROMNIASTE GRATULACJE!!!NARESZCIE JESTEŚCIE JUŻ RAZEM:-):tak:

We wiadomym temacie jak zwykle ciiiszaaaa:baffled: Wczoraj tylko troche mnie ten krzyż pobolewał i finito, dziś jestem jak nówka, zero bóli. Noc za to była fatalna, tzn nieprzespana z nerwów,że nic sie nie rusza :confused2: Jeszcze troche i zamiast na porodówkę to do psychiatryka mnie powiozą...Ech.

Słonko odnośnie zwolnień lekarskich to dziwi mnie trochę podejście Twojego gina. Ja miałam termin na 17 maja a zwolnienie dostałam do 28 maja, czyli jak co miesiąc na miesiąc. Jak do czwartku nie urodzę, to pytałam wczoraj położnej, co dalej. I powiedziała, że bez problemu dostanę kolejne L4, nawet bez wchodzenia do gabinetu lekarza. Ona sama pójdzie i to załatwi za mnie ;-) Żebym nie musiała stać w kolejce. Mówiła, że czasem takie "buble" jak ja sie trafiają i to nie nasza wina, że jeszcze nie urodziłyśmy. Także jeśli mój lekarz w przychodni tak może, to dlaczego u was są problemy??? Widać chcieć to móc :baffled:

ankzoc hej kochana ;-) Ja dziś pomykam na tętno, a potem o 15-tej do tego Nowaka prywatnie. Jestem ogromnie ciekawa co mi powie i jaka szyjka po badaniu będzie...Jak wrócę to na pewno naskrobię co i jak. Gratuluję Twojej szwagierce synusia a Tobie się wcale nie dziwię reakcji. Ja też bym wqrwa załapała, i do tego jeszcze mąż. Przytulam bidulko, rozumiem Twoje emocje bo przechodzę co dzień to samo co Ty..:baffled: Trzymaj się jakoś:tak:
 
Ostatnia edycja:
Poczekam na wiadomosc od meza i dzwonie do gabinetu tego prywatnego.
Mam w dupie czy sie bedzie gniewal na mnie, czy nie ze przestalam chodzic do niego.

Troche mnie brzuch zaczyna bolec, ale juz nie wiem sama czy z nerwow, czy na kupke, czy na skurcze.... Jak mnie wszystko denerwuje!
 
TIILI- ja mam normalnie noce makabryczne, ciagle latam siku, nie moge zasnac, ciagle sie denerwuje, i te cholerne skurcze ze az mnie zatyka. Szwagierka szczesliwa, maly cudowny- tak jej zazdroszcze i ciesze sie ogromnie, ze wszystko jest wporzadku, al teraz tak porownuja a kubus juz jest a majeczka jeszcze siedzi- dobijaja mnie :-(. Trzymam kciuki za twoja wizyte, a on ma u siebie usg?? I wiesz ile bierze za wizyte?? Bo ja prywatnie chodzilam do Kozłowskiego i bylam bardzo zadowolona, super sprzet ma, i prywatnie jest super rzeczowy i bierze 50 zł
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry