reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy majowe 2009

Witam,
Pozdrawiam gorąco wszystkie majóweczki!
Jestem w 24tc, nie wiem jeszcze jaka jest płeć mojego dzidziorka. :)
Przez ostatnie dni czytałam Wasze wpisy, troszkę chyba udało mi się was poznać; parę razy śmiałam się do łez i parę razy sobie popłakałam ... :blink:
 
reklama
miałam dzisiaj od rana jakiś marny chumorek:-( ale już się polepszył właśnie przyszedł z banku wykres prognoz rat spłaty kredytu i oprocentowanie zmalało jakieś 150 zł w kieszenii:-):-):-)
witamy maggieness:tak:
 
Hej!
Od razu info: jak miałyście obciążenie 50g glukozy to krew pobiera się na czczo, a potem raz, po 1 godzinie. Po 75g glukozy pobranie krwi jest po 1 i po 2 godzinach od wypicia tego ulepka.
Maggieness witaj!
Skoro jesteśmy przy sprawach zusowych to do mnie nie dotarły jeszcze pieniądze za czas od 28,11,2008... Dziś rozmawiałam z szefem i księgowa, jutro dzwonie do oddziału zus... szlag mnie trafi...
Aga_k_m bardzo współczuję, też mam domek w stanie surowym zamkniętym, i mam nadzieję, że nikt się nie skusi... mam nadzieje ze policja wreszcie się pojawi i moze coś się uda wyjaśnić? A Ty się nie denerwuj, najważniejsze jest Maleństwo! Pozdrawiam!
 
ja w sumie sie nie przedstawialam i nigdy chyba tutaj nie opisywalam swojej historii.. wiec jestem pierwsza i zachecam was dziewczynki do opisywania swoich :rofl2:

z mezem znalismy sie 6 lat po czym w pazdzierniku 2007 roku wzielismy slub, decyzje o dziecku podjelismy w lutym 2008... wczesniej duzo przed slubem moj maz oznajmil mi ze moze byc bezplodny bo gdy mial 8 lat mial wypadek samochodowy w ktorym zginela jego mama:(... sam byl w spiaczce i to cud ze wyszedl z tego wypadku bez szwanku.. nigdy nie wat[ilam ze chce byc z moim mezem na dobre i zle.. nawet wtedy kiedy powiedzial mi ta przykra wiadomosc.. pomyslam ze najwyzej zaadoptujemy jakies dziecie.. w lutym odstawilam tez tabletki anty diane 35 po 8 latach brania.. pomagaly mi na cere bo mialam straszny tradzik... gdy odstawilam problem wrocil z zdwojona sila.. w miedzy czasie ataki nerwu trojdzielnego nasilily sie.. bralam silne leki przeciwpadaczkowe, mialam tomografie glowy,, okazalo sie ze mam rope po nerwem i ona go uciska.. co nie zmienia faktu ze nerwa trojdzielnego dalej niestety mam ale teraz jest uspiony.. moja ginekolog mowila ze histeryzuje z ta ciaza , ze ona mi pomoc nie potrafi.. ze to czy tamto ze z cera tez mi pomoc nie umie ona nie wie.. poszlam do lekarza od hormonow bo cos tak mi po glowie chodzilo.. na co lekarz oznajmil mi ze on moze mi dac tabletki diane.. albo nie moze mi pomoc, na moje pytanie czy moze jakies skierowanie na badania.. powiedzial ze nie na tym jego praca polega.. opadly mi rece... wychodzac powiedzialam mu ironicznie ze dziekuje za niepomoc,, a on bezczelnie mi odburknal trudno i zyje sie dalej.. ehhh takich lekarzy to wywalic na zbity pysk... szukalam i drazylam temat hormonow.. cudem jakims trafilam do lekarza na emeryturze w czerwcu.. od razu jak mnie zobaczyl dal skierowanie na badanie hormonow, mialam racje stosunek lh o fsh mialam 3 krotnie podwyzszony.. norma to 1.5 a ja mialam 5,5 stad tradzik , brak ciazy i okres trwajacy 2 dni ale reguralny.. lekarz stwoierdzil u mnie pco zespol policystycznych jajnikow.. powiedzial czy cche zajsc szybko w ciaze,,, ja ze tak,, od razu dal skierowanie na laparoskopie na 13.08 2008.. 25.08 dowiedzialam sie ze zostane mamusia , bylam w 5tyg ciazy.. z mezem cieszlusmy sie jak dzieci.. obecnie konczy sie 24 tydzien a ja czuje sie dobrze.. tfu tfu zeby nie zapeszyc.. cera w 70% jest juz czysta , operacja pomogla mi osiagnac 2 cele ,, ciaze i cere ... dlatego moze czasami warto ufac swojej intuicji i isc najlepiej do kilku lekarzy..
 
...Powodzenia na badaniach, 3mam kciuki:tak:
I po lekarzu...
Znaczy byłam, ale okazało się, ze ma urlop... :oo: Mówił coś, a ja skleroza zapomniałam :-p Na szczęście nic groźnego sie nie dzieje, poza tym, ze wyniki są poniżej normy. Ale czuję się dobrze, więc poczekam;-)

Barmanka, ja już od jakis 3 tygodni mam stetoskop i słucham Szkraba, ale nic nie słychać, a już na pewno nie bicie serca. Wiem, ze Malec ma się dobrze, bo bije w stetoskop, gdziekolwiek przyłoże;-) Chyba jeszcze jest za wcześnie... Myślę, ze kolo 30tc będzie dopiero coś słychać...:tak:

Aga_k_m tak to już jest z każdą jedną służbą w naszym kraju... co nie trzeba to robią, a tak do umywają ręce, gdy są naprawdę potrzebni :wściekła/y: Mam nadzieję, ze wielkich strat nie ponieśliście. Moze warto zainwestować w pieska do pilnowania? Zawsze jakiś respekt.

Wracając do domu od lekarza (którego nie było) zakupiłam Maluszkowi 2 ciuszki (kolejne do kolekcji):-) Jakosć nie jest taka, jak Waszych, ale zawsze coś:
 
ladygab, zus pomiejsza wynagrodzenie o wskaźnik który w tym roku wynosi coś około 13% (liczonych z wynagrodzenia) takze te 100% to taka lipa.... chyba że się dostało podwyżkę, premię... to wtedy dostałabyś więcej
zawsze możesz poprosić o wyjaśnienie Ci sposobu naliczania ci zasiłku, zadzwoń do ZUSu
 
Ja jestem załamana. Właśnie odebrałam wyniki badań i nie są chyba super np płytki krwi, jeszcze w normie ale spadły o 100 a najbardziej martwię się krzywą cukrową przed obciążeniem 89,7 a po 50 g glukozy mam 163,3. Aż się boję co na to lekarz, wizytę mam jutro. Ciekawe czy najpierw zleci badanie po obciążeniu 75 g glikozy czy od razu do szpitala na badania.:-(
 
pojechalam do internisty po zwolnienie, ta kobieta przechodzi wszelkie granice braku wiedzy u lekarzy, ale pomijajac ja, stanelam sobie na bocznej ulicy, pod czyims plotem, wjazdu nie zatarasowalam,wejscia tez, a tu wyskakuje koles ze ja mu na posesji stoje i ze mam przestawic samochod bo po straz zadzwoni:angry: ja mu na to prosze bardzo bo mnie obowiazuja znaki drogowe, a ja nie widze zakazu zatrzymywania i postoju a pozatym jego posesja jest za plotem a nie na ulicy:wściekła/y: oczywiscie samochodu nie przestawilam, ale sie balam ze debil albo go porysuje albo cos, na szczescie nic nie zrobil, a ja po 20 minutach pojechalam...
potem poszlam na poczte odebrac polecone, to inteligentna pani z okienka, jeden list wydala mojej ciotce:angry:, akurat wazny bo z pracy, a paczke z allegro od sprzedawcy ktorego prokuratura straszylam, bo nie chcial towaru wyslac, to juz nie:no:, i teraz musze jechac do tej ciotki po ten list:dry:
Jakis nie fajny ten dzien jest, wszytsko pod gorke:confused:
 
Witajcie Kobietki, nie jestem dzisiaj w stanie nadrobić postów i odpowiedzieć każdej z Was za co przepraszam.
Czytam o tym ZUSie i krew mnie zalewa. Mnie takie urzędowe sprawy zawsze denerwowały i nie cierpię nic załatwiać ani nigdzie jeździć. Widzę, że mam na tyle komfortową sytuację, że mi pensję wypłaca nadal zakład pracy a jemu ZUS tak więc nie ma żadnych opóźnień. Różnice w wynagrodzeniu w zależności od miesiąca są w granicach 20 zł.

Ja też mam stetoskop ale słyszę tylko bulgoty chociaż czasami udaje mi się wysłuchać serduszko ale to naprawdę sporadycznie i muszę się skupić.

Także mam słodyczowe zachcianki które staram się ograniczać. Jednak nie traktuję tego jako źródła magnezu bo jest ono nijakie. Musiałabym jeść gorzką czekoladę której nie lubię. Jedyne co to prawdziwe kakao jest dobrym źródłem tego pierwiastka.

A ja dziś zaczęłam 28 tydzień czyli 7 miesiąc czyli III trymestr :-) :-) Jutro mam USG więc będzie możliwość sprawdzenia co słychać w buszku i czy maluszek zdrowy i prawidłowo się rozwija. Szczególnie że mało przybieram na wadze i powiem szczerze że zaczyna mnie to troszkę niepokoić. Ale jeśli jutro okaże się że dziecko rośnie prawidłowo to przestanę o tym myśleć. I może uda się podejrzeć ponownie czy Julcia jest nadal Julcią czy coś jej wyrosło i jest Pawełkiem/Wojtusiem ;-)

Ankzoc z jakiej jesteś miejscowości? Bo widzę że z pomorza tak jak i ja :-) I przeczytałam na wątku zakupowym że wybierasz się na zakupy do Gdańska (nawiasem mówiąc mojego rodzinnego miasta).
 
reklama
A ja też dzisiaj po badaniach. Krzywą cukrową miałam z 75 g glukozy i krew pobierali mi raz na czczo i drugi raz po 2 godzinach. Okropność! A oprócz tego rutynowo krew i mocz. Tylko, że ja nigdy nie mogę zrobić tych badań normalnie. I tym razem np. już wyciągałam pojemniczek z moczem, który wyślizgnął mi się z ręki i upadł na podłogę. Oczywiście pękł i wszystko się wylało. Tak, że jutro muszę jeszcze raz z pojemniczkiem tam biec. Mam nadzieję, że chociaż ten cukier dobrze wyjdzie.
 
Do góry